Gigant Poleca Special 2025-01 "Jaja na miękko" - dziś premiera - Jippes, Rodriques i Intini

Nie jutro, ale już dziś pojawił się pierwszy w tym roku Gigant Poleca Special, który podobnie jak rok temu jest wielkanocnym wydaniem. W tomie Jaja na miękko niestety nie znajdziemy wielu ciekawie zapowiadających komiksów, choć zawsze mogło być gorzej, ponieważ są drobne zaskoczenia. Tom kupicie na Egmont.pl.
Wydanie jest oparte na niemieckim tomie Lustiges Taschenbuch Sonderband: Ostern z tego roku. 

Najpewniej najlepszym elementem całego tomu jest wielkanocny komiks Daana Jippesa, który dwie dekady temu został wydany w Kaczorze Donaldzie. Jippes wówczas regularnie dostarczał naprawdę zabawne komiksy o Donaldzie i to jest jeden z nich. Gdyby wszystkie powtórki w tym tomie prezentowały taki poziom, to trudno byłoby na nie narzekać. Ale tak nie jest, znajdziecie komiks ze Supergoofym, który był 6 lat temu w Gigancie, a także wydane dawniej w Polsce historie o Donaldzie.

Poza historią Jippesa znajdziecie też inny komiks 4-rzędowy, dużo później stworzoną historię Rodriquesa i McGrealów, która dotąd nie została wydana w Polsce. Pozostałe nowości prezentują się dość blado, tom otwiera całkiem nowa historia Ferrariego i Mazzarello, w wydaniu zaprezentowano też klasyczną historię o Donaldzie napisaną przez Martinę, a także wiele krótszych opowieści o Mikim, Superkwęku czy Diodaku. 

Warto pamiętać, że w tym miesiącu pojawił się Miecz z lodu, legendarny komiks Massima De Vity. Jest to tom, który koniecznie trzeba mieć w swojej kolekcji!

źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont

Komentarze

  1. Bazyliszek lubi to. Tyle reprintów... Na pewno kupi

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego nie mogą wydać jakiegoś okolicznościowego tomu w twardej okładce, dobrej jakości? Np. najlepsze komiksy w tematyce wielkanocnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego że taki tom ma niewielki potencjał sprzedażowy.

      Usuń
    2. Gdyby zlikwidowali wydania w miękkiej oprawie, to miałby większy potencjał. Chyba lepsze jest jedno dobre wydanie od 3-4 co najwyżej przeciętnych?

      Usuń
    3. Okay, po kolei.
      Po pierwsze jeśli ludzie nie kupują czegoś mając wybór, to pozbawienie ich tego wyboru nie uczyni ich szczęśliwymi konsumentami. Sprawi za to, że część z nich zdecyduje się kupić coś zupełnie innego.
      Po drugie nie wszyscy traktują techniczną jakość wydania jako podstawowy wyznacznik wartości komiksu. Dla mnie i wielu innych osób większe znaczenie mają same komiksy. Jeśli mam wydać te same pieniądze na trzy tomy na tanim papierze albo jeden z nich, ale w twardej oprawie i na dobrym papierze - dajcie mi moje trzy komiksy.
      Po trzecie - my nie bronimy ci wydań, które cię interesują. Jeśli zbierze się dość zainteresowanych osób, to Egmont je wyda, tak jak wydawał dotąd tam gdzie się to opłacało. Czy mógłbyś nie promować rezygnowania z formatu, który jest dobry dla nas, żeby zrobić miejsce dla swojego?

      Usuń
    4. Taa, pakować to wszystko do twardych oprawa i cena trzy razy droższa. Twarde okładki to zbędny luksus do niczego nie potrzebny i zupełnie nie praktyczny. Im mniej twardookładkowych wydań tym lepiej.

      Usuń
    5. Normalne jest, że promuje rozwiązanie z mojego punktu widzenia lepsze. Nie rozumiem oburzenia i zakazywania mi robienia tego. Równie dobrze ją mógłbym powiedzieć, że promujecie gorsze rozwiazania o tandetnej jakości. Ja wolę lepsze od gorszego.

      Usuń
    6. Przepraszam, mogłem się za ostro wyrazić.
      Nie krytykuję proponowania wydań, które są dla ciebe lepsze, tylko podejście "wyrzucić wszystko co mnie osobiście nie interesuje".

      Usuń
    7. Szkoda mi po prostu czasu i pieniędzy na podrzędną jakość. Giganty zapchane są przeciętnością. Jeżeli nie szkoda wam czasu i pieniędzy na przeciętność, to wasza sprawa. Wg mnie lepiej jest mieć mniej, ale za to najwyższej jakości (wykonania i treści). Dziwne jest, że wolicie kupić "malucha" niż np. Mercedes klasy S.

      Usuń
    8. ja kupuję wiele różnych komiksów i nie wybieram pomiędzy jednym gigantem a jednym albumem, biorę i giganty i albumy w twardych oprawach. samochód najwięcej osób ma jeden albo dwa i to jeden zakup na wiele lat.

      Usuń
  3. Fan dubli
    Czyli mówisz, że Giganty są zapchane przeciętnością (i z tym mogę się nawet zgodzić), ale jak tego Giganta wepchnąć w twarde okładki to nagle to będzie "najwyższa jakość"??? godna "Mercedesa klasy s"... No specyficzne podejście, nie powiem.

    Giganty to zawsze przynajmniej dla mnie były takie słabsze komiksy typu dużo, szybko w kieszonkowym wydaniu. Jak chcę komiks świetny to raczej KD (ale to dawniej, nie dziś) albo twardookładkowe wydania.

    Warto zachować umiar, a nie wpychać wszystkiego co się da w twardej oprawie i wmawiać, że to wyższa jakość.

    Trzymając się motoryzacyjnych porównań to proponujesz, żeby pod maskę Mercedesa włożyć silnik z malucha. Co tam, że nie jedzie, ważne, że Mercedes i ładnie wygląda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie jasno się wyraziłem, zbyt skrótowo. Przenoszenie zawartości z Gigantów jest bez sensu. Chodziło mi o wydawanie rzadziej, w lepszej jakości zarówno wykonania jak i doboru komiksów. Po co wydawać tyle przeciętności?

      Usuń
    2. tak robią w ameryce, mało wydań i tylko dla pasjonatów/kolekcjonerów, imo słaba sytuacja

      Usuń
    3. Dyskusja prowadzi trochę do… nikąd.
      Niestety, mimo tego, że istnieje jakaś średnia ocen - w rzeczywistości opinia co do jakości komiksów (pod względem treści, rysunków i innych upodobań) jest de facto rzeczą względną, co już niedawno ktoś tu udowadniał w komentarzach. Dużo zależy od wieku czytelnika i innych czynników. Dlatego trudno znaleźć złoty środek.
      Dla mnie najlepsze byłyby dobre (w mojej opinii) wydania w miękkich tańszych oprawach, bo takie też wygodniej się czyta, zajmują mniej miejsca, łatwiej zabrać w podróż itd.

      Usuń
    4. To ja wolę model Amerykański :D Kolekcjonerskie wydania ze starannie dobraną zawartością.

      Usuń
    5. Z amerykańskich aut zawsze wybiorę Dodge’a RAM :P lecz niekoniecznie z V8 :).
      W przełożeniu na komiksy- niech będzie ich dużo (do pickupa sporo ich się zmieści), niech będą dobre (solidne) i niechaj się nadają do czytania w różnych warunkach (na każdych „drogach”) ;).

      Usuń
    6. Z tym porównaniem do samochodów nie do końca o to chodzi. To tak jakby powiedzieć niech do samochodu mieści się dużo samochodowy ;) No i dużo czegoś przeważnie oznacza, że będzie to słabej jakości. Mniej znaczy lepiej.

      Usuń
    7. Oczywiście mniej nie zawsze znaczy lepiej. I niby czemu wyznacznikiem "lepiej" miałyby być twarde okładki? Ważna jest szeroka oferta. Są Giganty i są drogie (i stosunkowo rzadkie) wydania twardookładkowe. Gigantów różnego typu jest może ciut za dużo ale spełniają swoją rolę. Jak chcesz tylko tylko twardych okładek to przecież jest takich wydań kilka w roku. Dlaczego przy tym chciałbyś rezygnować z tańszych wydań budżetowych tego nie rozumiem. Są opcje dość szerokie dla różnych grup odbiorców obecnie.

      Usuń
    8. No nie przesadzajmy. Oferta komiksów Disneya w USA jest tragiczna.

      Usuń
    9. Też się zdziwiłem zachwytom nad amerykańską ofertą wydawniczą...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

MegaGiga 65 "Kaczki na Olimpie" - zapowiedź - kacza Mitologia, Mottura i Scarpa