Zmarł Sergio Asteriti, wieloletni twórca mysich historii

Z Włoch dotarła do nas smutna wiadomość. W wieku 94 lat zmarł Sergio Asteriti, włoski twórca komiksów Disneya, który przez ponad pół wieku rysował komiksy z mysimi bohaterami, od 1964 roku do 2017 roku.

W tym czasie stworzył 363 historie, głównie odpowiadał za rysunki, ale od czasu do czasu pisał też własne scenariusze. Były to opowieści o Mikim i Goofym oraz o wielu innych mieszkańcach Myszogrodu. Rysował komiksy pisane przez najznamienitszych włoskich scenarzystów jak Guido Martina czy Giorgio Pezzin, które przez dekady były nieodłącznym elementem tygodnika Topolino.

W Polsce wydano 52 komiksy stworzone przez Asteritiego, w tym wiele opowieści o podróżach w czasie Mikiego i Goofiego m.in. Sekret Etrusków czy Ósmy cud świata, a także rozdział Władców Galaktyki - Czarny kryształ. Najczęściej jego komiksy można było spotkać w Gigancie Mamucie i MegaGiga.


Źródło ilustracji: Papersera / Disney Publishing Worldwide

Komentarze

  1. Długość kariery godna podziwu. Bardzo lubię jego prace, w których wzoruje się na wczesnym stylu Gottfredsona, np. "Miki muzykant" (https://inducks.org/story.php?c=I+TL+1948-A). Niech spoczywa w pokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej w grobie będzie spoczywał.

      Usuń
    2. Szacunek dla zmarłej osoby nakazywałby powstrzymanie się od takich żartów - można je postrzegać jako niekulturalne i nieczułe.

      Usuń
    3. Ależ to nie był żart. Nie śmiałbym żartować z takich spraw. Nie lubię określenia spoczywać w pokoju, bo jest sloganem, bezmyślnie powtarzanym, bez zrozumienia.

      Usuń
    4. Cóż, skoro nie ma Pan pewności, że użyłem tego wyrażenia bez zrozumienia i powtórzyłem je bezmyślnie, to może rozważniej byłoby się powstrzymać od zarzucania tego... Z mojej strony to już koniec dyskusji, bo nie chcę, by przyćmiła smutną treść artykułu. Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]