Na Bałkanach "Kaczogród" tłumaczą... z POLSKIEGO?!

Pod koniec poprzedniego roku zarówno w Chorwacji jak i w Serbii wystartowały lokalne edycje Kaczogrodu Carla Barksa. W przypadku chorwackiej serii pod tytułem Patkograd doszło do niezwykle ciekawej sytuacji. Okazało się, że chorwacka edycja nie jest tylko graficznie oparta na polskim wydaniu, ale też przekład komiksów Barksa został dokonany z... polskiego tłumaczenia.

Donieśli o tym parę miesięcy temu chorwaccy czytelnicy na jednym z forów. Choć nie zostało wprost podane w stopce z jakiego języka dokonano przekładu, to za tłumaczenie odpowiada Mladen Martić, który na chorwackim rynku zasłynął m.in. przekładem książek o Wiedźminie, Ksiąg Jakubowych Olgi Tokarczuk, Karnawału Sławomira Mrożka czy Solaris Stanisława Lema. Biorąc to pod uwagę, jest oczywiste, że przetłumaczone zostało polskie wydanie i użyty w nim przekład Jacka Drewnowskiego. Potwierdza to także przekład tytułu 2. tomu, który po chorwacku brzmi Moja dolina snova, co przypomina polskie Moja snów dolina, a nie oryginalne Tralla La.

Wcześniej, w 2022 roku, bułgarski Egmont rozpoczął wydawanie edycji kolekcji Barksa opartej na polskim wydaniu, o czym pisaliśmy kilka miesięcy temu. Okazało się, że za tłumaczenie serii odpowiada Nenko Genov, bułgarski tłumacz od lat mieszkający w Polsce. Więc można podejrzewać, że tamtejsza edycja też jest tłumaczona z polskiego. Potwierdzają to tytuły paru komiksów, które są kopiami nie oryginału, lecz polskich wersji. Podobnie może być w przypadku serbskiej edycji pod tytułem Патковград, ale w Serbii na razie wydano tylko 1. tom i na razie trudno określić, co było podstawą tłumaczenia. A może tam przełożono chorwacką edycję, skoro oba języki są podobne? Ogólnie już w 3 krajach na Bałkanach rozpoczęto wydawanie kolekcji Barksa w oprawie graficznej znanej z polskiej edycji.

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Hrvatska

Komentarze

  1. No i …? Co w związku z tym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawostka. Generalnie tak nie powinno być, bo to głuchy telefon. Na przykład dowcip słowny jest dostosowany do polskiego czytelnika, a tu z kolei musi być zmieniany dla chorwackiego. To samo tyczy składni, zwrotów itp.

      Usuń
    2. Analogicznie z innych języków też trzeba dostosowywać dowcipy, idiomy etc do języka na który się tłumaczy

      Usuń
    3. Serbski tom też jest raczej tłumaczony z polskiego: niektóre komiksy mają tytuły oparte na polskich nazwach, a nie angielskich - np. Иза наноса и река ("Iza nanosa u reka"), czyli "Spoza zasp i rzek".

      Usuń
    4. Jak widać tutaj: https://inducks.org/issue.php?c=rs%2FPCB++1

      Usuń
    5. Bułgarski drugi tom był raczej też tłumaczony na podstawie polskiej wersji; przynajmniej wzięto z niej tytuły: https://inducks.org/issue.php?c=bg%2FDCB++2
      Jest tam np. "(Не) всичко се купува с пари", czyli nasze "(Nie) wszystko można kupić".

      Usuń
    6. Co do bułgarskich tomów - ogólnie tytułami ten-pagerów bym się nie sugerował, tylko historiami, które mają angielski tytuł. I tutaj bardziej o polskości przekładu świadczy 3. tom, ale nie znalazłem nazwiska tłumacza/tłumaczki.
      Serbski tom - tu jest jeszcze ciekawsza sprawa, bo znalazłem nazwisko tłumaczki, ale ona głównie do tej pory odpowiadała za jakieś książeczki dla dzieci i... podręczniki serbskiego. Jednak same tytuły to spory, ale nie 100% dowód.

      Usuń
  2. Na podlinkowanym chorwackim forum, gdzie wstawiono zdjęcie stopki wydania, jest wprost napisane że za źródło posłużyła wersja polska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale to że to było źródłowe wydanie, nie oznacza od razu, że z niego tłumaczono. Np. u nas jest w stopce norweski tom, a przekład jest z angielskiego (poza artykułami).

      Usuń
  3. Nie zdziwiłbym się gdyby to zjawisko obejmowało większość literatury i mediów. Z jednej strony podziw dla polskich edytorów bo tłumacząc dowcip to nie lada wyzwanie a skoro inni wolą przepisywać to duma dla autora tłumaczenia, a z drugiej strony podziw dla sprytu bałkańskich kolegów po fachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko tutaj jest kwestia, że dostęp do oryginałów (tzn. w tym przypadku do tekstu angielskiego) jest dość prosty i łatwy i o ile rozumiem, że czasem coś może nie być tłumaczone z języka oryginalnego jeśli ten język oryginalny jest stosunkowo rzadkim językiem ale język angielski ewidentnie takim nie jest :)

      Usuń
  4. Ale ceny tego carla barksa są @;&&7@@)@€

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]