30 lat "Kaczora Donalda": Miszmasz (2019-2024)
Dziś obchodzimy 30. rocznicę premiery pierwszego numeru Kaczora Donalda i z tej okazji powracamy do cyklu o historii pisma, który pojawił się na łamach bloga 5 lat temu, na ćwierćwiecze magazynu. Lata 2019-2024 dla Kaczora Donalda były połączeniem tego, co działo się przez wcześniejsze parę lat, czyli marginalizacji, z pojedynczymi próbami naprawy sytuacji. Choć trudno powiedzieć w 2024 roku, kto jest docelowym odbiorcą pisma, to można z nadzieją patrzeć na przyszłość komiksów Disneya w Polsce.
W POPRZEDNIEJ CZĘŚCI:
- KD miesięcznikiem
- blamaż z krakowskim komiksem
- skandynawskie połączenie
- smutne 25. urodziny
Nowy stary redaktor vs rocznice
Dwudziestopięciolecie Kaczor Donald zakończył zmianą na
stanowisku redaktora naczelnego, wraz z numerem z marca 2019 roku zarządzać
pismem zaczął Artur Skura, dotąd zajmujący się Gigantami. Trudno winić
świeżo upieczonego redaktora za brak jakiejkolwiek wzmianki o 25. rocznicy
powstania pisma i 85. urodzinach postaci Donalda, ponieważ wówczas magazyn był
kopią co niektórych numerów skandynawskich tygodników, a pewne decyzje mogły
zostać podjęte wiele miesięcy do przodu.
Jednak wielkimi krokami zbliżało się inne ważne wydarzenie - 1000. numer
pisma. Pojawiły się schody, ponieważ w stopce 999. numeru podano, że jest to
992. wydanie, a do sieci wyciekła okładka 1000. wydania, na której nie było
choćby wzmianki o wydarzeniu. Zareagowali na to fani, pojawiła się akcja
na Facebooku Wszyscy kupujemy 1000. numer "Kaczora Donalda", a na
festiwalu komiksowym w Łodzi śp. Krzysztof Tymczyński spytał Tomasza
Kołodziejczaka, ówczesnego szefa komiksowego działu Egmontu i dawnego
redaktora pisma, czy w jakiś sposób Egmont uczci 1000. numer pisma, ale nie
uzyskał jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.
Ostatecznie na ostatnią
chwilę, o czym świadczy forma 1000. wydania, Egmontowi udało się
przygotować specjalne atrakcje. Był to zwykły numer, w którym świętowanie
1000. numeru polegało na tym, że w stopce obok liczby "1000” pojawił się
wykrzyknik. Został jednak owinięty w broszurę w dużym formacie, ze
specjalną okładką, wywiadem z Kołodziejczakiem i drzewem genealogicznym
McKwaczów.
Kolejne zmiany częstotliwości
Chwilowa euforia związana z 1000. numerem nie uratowała
Kaczora Donalda przed kolejnymi cięciami, wraz z początkiem 2020 roku
pismo przeszło na dość dziwny tryb wydawniczy - kolejne numery ukazywały się
co ok. 5 tygodni, a łącznie w ciągu roku pojawiło się ich 10. Jak można się
domyślać, tego typu działanie, które w niewielki sposób zwiększyło okres
dystrybucji pisma, nie wpłynęło korzystnie na wyniki, a jednocześnie
wprowadziło kolejną dezorientację wśród stałych czytelników.
Na kolejną
zmianę nie trzeba było długo czekać, ponieważ nastąpiła zaledwie rok później,
w 2021 roku. Wówczas Kaczor Donald przekształcił się w dwumiesięcznik.
Pętla nad pismem zaczynała się powoli zaciskać, ponieważ Egmont stosował swój
typowy model biznesowy - zmniejszanie częstotliwości, aż wyjdzie, że nie ma
już sensu dalej wydawać magazynu. Jednocześnie pismo cały czas powoli znikało
z pola widzenia czytelników. W 2021 roku zmieniła się też nazwa wydawnictwa -
Egmont Polska przekształcił się w Story House Egmont.
Pamiętniki, klasyki i błędy
Zawartość Kaczora Donalda w latach 2019-2021 była jedynie
odbiciem tego, co było wydawane w Skandynawii, a na piśmie dodatkowo ciążyło
to, że przedrukowywano jedynie niektóre numery. Przez to pojawił się problem,
który były zmorą Kaczora Donalda we wcześniejszych latach, czyli
wydawanie wyrwanych z kontekstu części serii. Tak się stało z komiksem
Pamiętniki Sknerusa McKwacza Kariego Korhonena, serią opowiadającą o
młodości Sknerusa, z której w tym okresie wydano jedynie komiksy 3, 5, 8 i
10.
Regularnie do pisma wróciły komiksy Barksa i innych
klasycznych autorów. W 1001. numerze, co było prawdopodobnie jedynie
szczęśliwym zbiegiem okoliczności, pojawił się komiks Barksa wydany w 1.
numerze pisma, czyli Fryzjer doskonały, w nowym przekładzie znany jako
Golono, strzyżono. Natomiast w 4. wydaniu z 2021 roku przedrukowano
nowy komiks o Czarnym Rycerzu, postaci wymyślonej przez Dona Rosę, który
stworzył Marco Rota. Jednocześnie ogromnym problemem pisma stały się błędy, i
nie chodzi tu o przecinki, ale prawie w każdym wydaniu można było znaleźć
kilka, jeśli nie kilkanaście błędów językowych.
Szał Gigantów i synergia
Jedną z najbardziej
niezrozumiałych rzeczy w Kaczorze Donaldzie w latach 2017-2019 był brak
jakichkolwiek reklam Gigantów i innych komiksów Disneya, choć
reklamowano inne tytuły wydawane przez Egmont. Zmiany po przejęciu pisma przez
Artura Skurę nie nastąpiły szybko, ale w czerwcu 2020 roku powróciły reklamy
Gigantów, a wraz z 2022 rokiem pojawiły się reklamy tytułów z kaczkami
wydawanymi przez komiksowy dział Egmontu. Jednocześnie na profilu Komiksy
GIGANT na Facebooku zaczęły pojawiać się informacje o nowych numerach
Kaczora Donalda, co wcześniej nie było normą. Po raz pierwszy od lat
komiksy Disneya promowano jako jedną całość. Choć być może nie był to efekt
zmiany redaktora, a sprzedaży w 2020 roku przez Egmont działu książki i
związanej z tym reorganizacji.
W tym samym okresie, po latach posuchy dla
fanów Gigantów, gdy ograniczano liczbę wydawanych tomów, zaczęły
następować pozytywne zmiany. W 2020 roku pojawił się pierwszy specjalny tom
Giganta - Gigant Poleca na wakacje, w 2021 roku wystartowano z
regularną serią - Gigant Poleca Extra, w 2022 roku
Gigant Poleca zwiększył częstotliwość wydawania do 8 tomów rocznie, a w
2023 roku wystartował Gigant Poleca Special. Na ten rok jest
zaplanowanych aż 25 tomów różnych serii spod marki Gigant, co jest
rekordową liczbą, większą niż w okolicach 2010 roku, gdy zalano rynek
różnorakimi publikacjami.
KŚK też szaleje
Klub Świata Komiksu, komiksowy dział Egmontu, też zaczął coraz
śmielej poczynać z komiksami Disneya. Od 2018 roku jest wydawany
Kaczogród. Carl Barks, którego opublikowano już 24 tomy i dla wielu
czytelników seria stała się okazją do powrotu do komiksów z dawnych numerów
Kaczora Donalda. W 2019 roku Egmont wystartował z
Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Don Rosa, kolekcją z komiksami Dona
Rosy, która była ogromnym hitem i w ciągu 2 lat wydano ją w całości. Dzięki
obu kolekcjom w ciągu paru lat polscy czytelnicy mogli poznać większość
najsłynniejszych historii z kaczkami.
W 2021 roku, po 4 latach przerwy,
powrócono do wydawania kolekcjonerskich albumów z Mikim w dużym formacie, a
w 2022 i 2023 roku dwa albumy poświęcone przeszłości Sknerusa, w tym tom
zbierający całość serii Pamiętniki Sknerusa McKwacza. Pojawiły się
też dwie publikacje zbierające historie kojarzone z Gigantami - w
2022 roku Egmont rozpoczął wydawanie nowej edycji
Czarodziejów i ich dziejów, a w 2023 roku
Włoskiego Skarbca poświęconego twórczości Giorgio Cavazzano. Trudno
jednak porównywać publikacje wydawane przez KŚK z prasowymi tytułami
Egmontu, ponieważ są to komiksy dużo droższe i wydawane w zupełnie innych
nakładach.
Pozytywne zmiany
Wraz z początkiem 2022 roku nie tylko zwiększyła się cena
Kaczora Donalda, która po raz pierwszy przekroczyła barierę 10 zł,
ale też zmienił się sposób dobierania komiksów do pisma. Numery nie były już oparte
na najnowszych wydaniach skandynawskich tygodników, lecz wybranych przez
redakcję. Dzięki temu w 2022 roku w magazynie premierowo pojawiły się dwa
słynne komiksy Barksa: pierwszy ten-pager jego autorstwa -
Kruki i kaczki, a także pierwsza historia z Magiką de Czar i panną
Stempel - Dotyk Midasa. Biorąc pod uwagę, że kolekcja Barksa zostanie
wydana w całości do końca 2025 roku, były to najpewniej ostatnie tak istotne
komiksy Barksa, które pierwszą polską publikację odnotowały w KD.
W
2023 roku nastąpiły kolejne zmiany, ponieważ nie tylko zwiększono
częstotliwość wydawania pisma do 8 wydań rocznie, ale przez kilka numerów
wydania były całkowicie układane przez polską redakcję, dzięki czemu wydano
m.in. Skarb w Wenecji, komiks będący owocem współpracy dwóch
cenionych twórców - Giorgio Cavazzano i Arilda Midthuna, natomiast okładki
pisma zdobiły ilustracje Cavazzano, Van Horna czy Midthuna. Pojawił się też
komiks Ferioliego przygotowany z okazji 100-lecia Disneya.
Wielkie odejścia
Rok 2023 był rokiem wielkich odejść z Egmontu.
Najwięcej rozgłosu zyskało odejście Tomasza Kołodziejczaka, człowieka, który
pracował w Egmoncie ponad 25 lat, przez wiele lat był redaktorem naczelnym
Kaczora Donalda, a następnie kierował komiksowym działem Egmontu, w
ostatnich latach wydając też wiele komiksów z kaczkami. Nową szefową Klubu
Świata Komiksu została Martyna Chrzanowska, ale na razie od zmian upłynęło
tak niewiele czasu, że trudno zauważyć jakiekolwiek zmiany w ofercie
Egmontu.
W podobnym okresie z Egmontu odszedł też Artur Skura, który
pracował w wydawnictwie ponad dekadę, od 2009 roku zajmował się
Gigantem Poleca i jego pobocznymi seriami, a od 2019 roku także
Kaczorem Donaldem. Był osoba stojąca w tle, ale prawdopodobnie to po
części jego zasługa, że obecnie oferta Gigantów jest tak szeroka, a
zastrzeżeń do publikowanych historii jest mniej niż dawniej. Jego stanowisko
przejęła Katarzyna Sendecka, która nie zagrzała długo miejsca w Egmoncie.
Stabilnie, ale bez szału
Trudno oczekiwać, żeby bez jakichkolwiek rewolucyjnych zmian czy
wielkich bodźców zewnętrznych, sprzedaż Kaczora Donalda zmieniła się
w dużym stopniu. Z danych Polskich Badań Czytelnictwa wynika, że w latach
2018-2023 sprzedaż oscylowała w przedziale od 14 do 16 tysięcy egz.
Najgorszy wynik zanotowano w 2020 roku, ale był to efekt nieudanej zmiany
częstotliwości pisma połączonej z pandemią, lata 2021-2022 były lepsze, ale
wówczas KD wychodził jako dwumiesięcznik. W 2023 roku zanotowano gorszy
wynik, ale mógł to być efekt nie tylko zwiększenia częstotliwości, ale też
skokowego wzrostu ceny z 13 do 17 zł.
Od 2021 roku nie są podawane
informacje o nakładzie, ostatnie informacje wskazują o tym, że pismo jest
wydawane w ok. 30 tysiącach egz., ale być może spadek sprzedaży w 2023 roku
wynika też ze zmniejszenia nakładu. Od lat pojawia się też wiele sygnałów,
że magazyn jest trudno dostępny w stacjonarnych punktach sprzedaży, co też
nie polepsza sytuacji.
Zmiany i zmiany
Przez kilka lat w wyglądzie Kaczora Donalda nie zmieniało się
praktycznie nic, dopiero na przełomie 2023 i 2024 roku nastąpiło do wielkich
zmian zarówno w środku jak i na okładce pisma. Wraz z 8. numerem z 2023
roku, który jednocześnie był powrotem do kopiowania wydań skandynawskich
wydań tygodników, wymieniono praktycznie wszystkie fonty. W komiksach
powrócono do stosowanej do 2010 roku czcionki Arial, zmieniono także
logotypy z postaciami i tytuły.
Zaledwie trzy miesiące później, w 2.
wydaniu z 2024 roku ponownie zmieniono wygląd logotypów, a także pod
komiksami dodano ciekawostki. Od tego wydania z okładki zniknęła też
informacja o tym od kiedy do kiedy numer jest dostępny w sprzedaży, przez co
czytelnik na podstawie lektury pisma nie może się w jakikolwiek sposób
dowiedzieć o dacie premiery kolejnego numeru.
Rocznica z pompą
Trudno powiedzieć, jak obecnie wygląda sytuacja
Kaczora Donalda, ponieważ każde kolejne wydanie pisma zaskakuje czymś
czytelnika, ale na pewno nie jest pogrążony w takim marazmie jak 5 lat
wcześniej. Najnowszy numer jest wydaniem podwójnym z okazji 30. urodzin
magazynu. Liczący 100 stron numer zawiera przedruk 1.
Kaczora Donalda z 1994 roku i jest jednocześnie najgrubszym wydaniem
magazynu w historii. Wraz z nim redaktor naczelną
Kaczora Donalda została Jolanta Tomala, więc być może to tylko
początek większych zmian.
W momencie pisania artykułu pojawiają się
kolejne informacje odnośnie świętowania 90. urodzin Kaczora Donalda, które
przypadają na czerwiec tego roku. Gościem Komiksowej Warszawy ma być Marco
Gervasio, rysownik związany z Gigantami, a nie z
Kaczorem Donaldem, ale jest to gość jakiego w Polsce nie było od lat.
Natomiast na 24 maja zaplanowane jest kolejne wydanie pisma, które może też
czymś zaskoczy. Tymczasem KŚK zapowiedziało
Naszego wielkiego Donalda, Czy to nowa złota era dla fanów kaczek?
W tym roku zostaną wydane najprawdopodobniej ok. 43 tytuły z kaczymi i
mysimi bohaterami, z czego tylko 8 będą stanowiły numery
Kaczora Donalda. Dzięki fenomenowi, jakim przez wiele lat było pismo,
wyrosły pokolenia czytelników kupujących inne komiksy, nie tylko z
disnejowskimi postaciami. Tego Kaczorowi Donaldowi nikt nie zabierze,
niezależnie jak potoczą się kolejne lata.
A przygoda trwa!
W KOLEJNEJ CZĘŚCI:
- roszady z częstotliwością (raczej tak)
- więcej nostalgii
(prawdopodobnie)
- gruntowna zmiana (a może)
- usunięcie plastikowego gadżetu (bez szans)
Bibliografia:
1. Kaczor Donald, 2019-2024, ISSN 1231-451X
2.
PBC wyniki, Polskie
Badania Czytelnictwa [data dostępu 2024-04-27]
3.
MFKiG 2019: Spotkanie z Egmontem, Filmożercy [data dostępu 2024-04-27]
4.
Zmiany personalne w Story House Egmont Sp. z o.o., Egmont [data dostępu: 2024-04-27]
Źródła ilustracji:
Disney Publishing Worldwide
Materiały prasowe - Egmont Polska
Archiwum autora
Komentarze
Prześlij komentarz