Czeski "Kačer Donald" powraca po 5 latach!

Kačer Donald, czeski odpowiednik Kaczora Donalda, po ponad 5 latach powrócił do sklepów i salonów prasowych. W połowie sierpnia ukazał się pierwszy numer pisma od czasu jego likwidacji w połowie 2017 roku. Nie jest to jednak jedyna tego typu sytuacja w ostatnim czasie, ponieważ w 2021 roku po trzyletniej przerwie powrócił serbski Мики Маус, a w czerwcu ubiegłego roku słoweński Miki Miška

Po raz pierwszy od dawna można stwierdzić, że sytuacja komiksów Disneya w Europie Środkowo-Wschodniej poprawia się. W końcu warto pamiętać też o tym, że Kaczor Donald jest w tym roku wydawany częściej niż w ubiegłym, a w kioskach pojawia się coraz to więcej Gigantów, do tego dochodzi też spora liczba wydań ekskluzywnych. A jeszcze nie tak dawno temu liczba tytułów z kaczkami i myszami była stopniowo zmniejszana.

Czeskiego Kačera Donalda, podobnie jak przed przerwą, wydaje Egmont Polska, który odpowiada nie tylko za polskie publikacje, ale też czasopisma w Czechach. Pierwszy numer po reaktywacji jest prawie 1:1 kopią polskiego Kaczora Donalda z ubiegłego roku. Podobnie jak polskie pismo, czeskie wydanie liczy 52 stron, a jego cena to 119,90 koron w Czechach i 4,99 euro w Słowacji. Magazyn ma być wydawany jako dwumiesięcznik.

Z czego wynika wzrost popularności komiksów Disneya w ostatnim czasie? Trudno wskazać jeden powód, ale prawdopodobnie przyczyniły się do tego co najmniej dwa elementy - nostalgia do lat 90., czasu największej popularności komiksów Disneya w naszym regionie, która coraz to bardziej jest obecna w popkulturze, a także długoterminowy wpływ nowych Kaczych opowieści, dzięki którym część młodych czytelników poznała Kaczora Donalda i resztę kaczych bohaterów.

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska,

Komentarze

  1. Ech, obecny KD nie umywa się do wydań z lat '90,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopowiadając: wstępniaki od redakcji pod postacią Wasz Komputer, fajniejsze gadżety - lepsze niż to barachło co obecnie dają, ciekawszy środek pisma - figle figlarzy, ciekawostki, itp., numery świąteczne :)

      Usuń
  2. 5 euro? No, tanio nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. i obecność platformy Disney+ w europie też robi swoje

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpływ nowych Kaczych opowieści to raczej żart. Prędzej nostalgia (bo i tak w większości kupują dorośli).

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Część pokolenia z lat popularności Kaczek ma teraz dzieci w wieku komiksowym i im podsuwa Kaczki (albo kupuje dla siebie)
    2. Ci bez dzieci kupują po prostu dla siebie
    3. Nostalgia uderza właśnie w wieku, w którym są pierwlsi wierni czytelnicy Kaczek
    4. Dorośli bardziej doceniają wydania kolekcjonerskie, zbiorcze - tu jest duże pole do popisu dla Egmonta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wydaję mnie się iż obecnie jest silna nostalgia na szeroko rozumiane lata 90 i komiksy disnejowskie z uniwersum Kaczogrodu i Myszogrodu się też na to łapią.

      Usuń
  6. Jest bardzo dobra książka wyjaśniająca ten fenomen https://edizioninpe.it/product/ventenni-paperoni/ polecam mówiącym po włosku, wątpię, by to wyszło w jakimkolwiek innym języku. Jeśli znacie włoski - śmiało, książka jest super.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]