Warto wydać #20: Wyspa Mitos [20-LECIE]
Zarządzanie Kaczorem Donaldem na początku wieku było tragiczne. Tak
tragiczne, że w 2003 roku zdarzyło się, że wydano osiem części komiksu, a
zapomniano o dziewiątej, ostatniej. Niestety tego błędu Egmont nie naprawił przez całe
dwie dekady, choć w każdej chwili mógł i nadal może.
Niestety nigdy jakikolwiek oddział Egmontu nie wydał pełnego zbiorczego
wydania serii. Jednak biorąc pod uwagę, że komiksy zostały stworzone dwie
dekady temu na zlecenie Egmontu, to raczej nie powinno być problemów z
przygotowaniem zbiorczego wydania. Co ciekawe, niemiecki Egmont w 2018 roku
wydał tom, który
zbiera całość cyklu poza pierwszym komiksem. Ale nawet gdyby tego typu
niepełne wydanie pojawiło się w Polsce, to zarówno osoby pamiętające dawne KD,
jak i nowi czytelnicy, byliby zadowoleni. A skoro polski Egmont ma tak dobry
kontakt z Ferolim, to może dałoby się nawet załatwić specjalną okładkę.
Natomiast we Włoszech Panini w tym roku opublikowało
serię w całości.
Nie jest to jedyny cykl stworzony przez Egmont, który mógłby doczekać się
zbiorczego wydania. Wiele osób doskonale pamięta
sagę milenijną
z 1999 roku czy
Formułę 1
stworzoną przez Andersena. A jest to tylko wierzchołek góry lodowej.
A co wy sądzicie o tym pomyśle? Bylibyście nim zainteresowani, a może bardziej czekacie na inne wydania? Wszelkie zastrzeżenia i propozycje piszcie w komentarzach.
Źródło ilustracji: Disney Publshing Worldwide
To w sumie ciekawe przypadłości z tą Wyspą Mitos - u nas pieczołowicie wydano 8 części z 9, żeby pominąć finał, za to w Niemczech mieli równie "sensowne" podejście i wydali zbiorcze wydanie... bez pierwszego komiksu z serii. No bardzo mądre...
OdpowiedzUsuńNo i skoro nigdy, nigdzie nie wydano Wyspy Mitos w całości zbiorczo to czarno to widzę. A szkoda, bo to naprawdę świetna seria.
Nigdzie Egmont. Panini w tym roku wydało, Sanoma kiedyś wydało. No i zawsze można skopiować wydanie niemieckie (zawsze lepiej 2-9 niż 1-8).
UsuńJak dla mnie 2-9 tak samo złe, jak 1-8.
UsuńChciałbym żeby u nas Painini wydawało Kacze komiksy ale raczej się na to nie zanosi...
W kontekście "Wyspy Mitos", czyli serii która rozpoczynała się od dość ze sobą niepowiązanych komiksów, a kończyła się zawiązywaniem z niej wątków i wielkim finałem - zdecydowanie lepiej pominąć pierwszy rozdział niż ostatni. Bez pierwszego to nadal ciekawa historia, bez ostatniego to historia urwana w najciekawszym momencie.
UsuńOczywiste, ze lepiej jest 2-9 niż 1-8. Jednak dla mnie ten temat mógłby nie istnieć. Jest mnóstwo ciekawszych tematow do wydania. Chociażby Goofy Reporter. Z Fantomskim. Po ostatniej historii w wakacyjnym Gigant Extra mam ochotę na więcej.
UsuńJa szczerze mówiąc naprawdę nie rozumiem tych superlatyw lecących pod adresem Mitos. Jak dla mnie, jest to po prostu kolejna seria wydawana przez Egmont na początku XXI wieku, nie wyróżniająca się aż tak spomiędzy innych, a o wiele wyższy poziom trzymało Millenium Orb. Także, ja bym po takie wydanie sięgnął raczej nie po to, aby je faktycznie przeczytać, ale żeby po prostu mieć jako kolejny element kolekcji (tak jak mam na półce ''Pamiętniki Sknerusa McKwacza'', choć ich nie przeczytałem ani razu). Choć z drugiej strony, jeśli faktycznie jest tak duże zainteresowanie wśród polskich czytelników wydaniem Wyspy Mitos- to czemu nie! Jednakże zastanawiam się, czy to faktycznie poziom serii tak przyciąga ich do niej, czy też nostalgia.
OdpowiedzUsuńErgo- można wydać Wyspę Mitos, ale ja widziałbym ją jako wydanie podobne do ''Micky Maus Taschenbuch''- tj. wydanie gazetowe, w cenie pasującej do tego typu publikacji, ale zawierające komiks teoretycznie ekskluzywny.
Natomiast z o wiele większą ochotą przeczytałbym inne serie, których Egmont raczej nie wyda, ale które myślę, że byłyby o wiele ciekawsze:
1. Komiksy duetu Kinney/Hubbard (zwłaszcza te z Dziobasem);
2. Jakieś wydanie zawierające same holenderskie komiksy;
3. Kolekcję Marco Roty;
4. Kolekcję Romano Scarpy.
Wyspa Mitos... Bo jako dzieciaka to kręciło, bo ciąg dalszy itp., ale już wtedy wolałem sagę milenijną i teraz w sumie nadal ją cenię, ale Mitos już mi tak nie podchodzi. Choć pewnie, chciałby całość po polsku - nawet to wydanie od drugiej historii, bo jednak stare wydanie mam, więc byłoby pełne ;)
OdpowiedzUsuńProponuję zrobić to tak:
OdpowiedzUsuń1) wydajemy ostatni komiks w KD (np. z malym streszczeniem poprzednich czesci)
2) wydajemy zbiorcze tomy z rocznikami Kaczora Donalda (na 90-lecie albo jako kolejny projekt po kolekcji Barksa)
Przecież jeden rocznik KD to jakieś 2500 stron, jak ty chcesz to wydać w jednym tomie?
Usuńw taki sposób
Usuńhttps://www.komiksydisneya.pl/2023/04/warto-wydac-12-przedruki-najstarszych.html
W takiej formie można by najwyżej wydać pierwszy rocznik, robienie z tego dłuższej serii bez sensu.
UsuńJesteś w mniejszości bo akurat ten pomysł wydania starych numerów KD ma chyba najwiecej zwolenników. W Norwegii jakoś sie udało to zrobić i nie uznali że to bez sensu. Ale w Polsce tego nie zrobią bo ty wyjątkowo uważasz ze to bez sensu?
UsuńKochamy to na czym się wychowaliśmy, a wiele osób nie stać albo już nie ma możliwości, żeby na allegro czy olx skompletować wszystkie swoje ulubione komiksy z dzieciństwa. Taka kolekcja dla mnie to wręcz marzenie. Jestem gotów zbierać przez kolejną dekadę - jak widać po podejściu i ilości osób na Giełdzie Kaczogrodu, nie jestem odosobnionym przypadkiem. Tym bardziej, że za granicą już istnieje gotowy projekt, na którym można byłoby się wzorować. Pozdro dla pozytywnych :)
UsuńTak i wydawajmy kilka lat jeden rocznik KD, bo tak jak napisałem - przy późniejszych rocznikach wychodzi 2,5 tys stron. Przy analogicznej formie jak kolekcja Rosy lub Barksa to jakieś 10 tomów na jeden rocznik, czyli 2,5 roku wydawania.
UsuńPóki ktoś nie zdecyduje się na wydanie takowego albumy, przynajmniej zakończenie można przeczytać dzięki nieoficjalnemu tłumaczeniu. A warto, całość naprawdę jest przyzwoitą historyjką ze świata Myszek i Kaczek.
OdpowiedzUsuńA może niech oni po prostu wydadzą ten ostatni komiks w jednym z najbliższych numerów i tyle. Bez wielkiej pompy i zapowiedzi, tak zupełnie spontanicznie, jakby wcale nie minęło 20 lat. xD Zabawne, absurdalne, ale w sumie czy po tylu latach nie jest nam już wszystko jedno?
OdpowiedzUsuń