Warto wydać #9: Miecz z lodu (La spada di ghiaccio)
Po tygodniowej nieobecności wracamy z cyklem "Warto wydać". Tym razem przedstawiamy jedną z najsłynniejszych i najlepszych włoskich serii komiksowych, która doczekała się wielu zbiorczych wydań zagranicą, a w Polsce jest praktycznie nieznana.
Mowa o stworzonym przez Massimo De Vitę cyklu La spada di ghiaccio, który opowiada o przygodach Mikiego i Goofiego w krainie fantasy, magicznym Argaarze. De Vita, który jest w Polsce znany z wielu innych doskonałych komiksów wydawanych w Gigancie, wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i wykreował serię, która w doskonały sposób wykorzystuje popularne motywy fantasy z różnych tekstów kultury, ale łączy to z niezwykle interesującą i zabawną opowieścią o disnejowskich bohaterach.W ciągu ostatnich kilkunastu lat cykl De Vity doczekał się kilku zbiorczych wydań na świecie, jedno z nich opublikował niemiecki oddział Egmontu (Das gläserne Schwert), gdzie komiks ukazał się w ramach 344-stronicowego tomu w twardej oprawie, pojawiły się też dwa wydania zbiorcze we Włoszech (pierwsze z większą ilością dodatków i drugie z mniejszą), a komiksy doczekały się anglojęzycznego przedruku w ramach Disney Masters, ze zmianami w dialogach i podzielone na dwa tomy.
Pod koniec poprzedniego roku powrócono do magicznej krainy Argaaru i w Topolino pojawił się nowy komiks z serii, który stworzyli Marco Nucci i Cristian Canfailla. Nie oznacza to jednak, że powyższe wydania są mniej kompletne, ponieważ cały czas zawierają wszystkie komiksy z cyklu, przy których pracował Massimo De Vita pomiędzy 1982 a 1993 rokiem. Zresztą może to zostać uznane za dodatkowy argument za wydaniem po polsku cyklu, ponieważ widać, że on cały czas żyje i czytelnicy nadal są zafascynowani cyklem fantasy De Vity. Pod pewnymi względami podobnym do wydanych u nas Czarodziejów i ich dziejów, ale jednak zupełnie innym.
A co wy sądzicie o tym pomyśle? Bylibyście nim zainteresowani, a może bardziej czekacie na inne wydania? Wszelkie zastrzeżenia i propozycje piszcie w komentarzach.
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont, Panini
Jakie zmiany zrobili amerykanie w dialogach względem oryginału ? Jakaś cenzura, czy może dostosowanie do amerykanskich realiów
OdpowiedzUsuńPo Czarodziejach....to by była bardzo dobra opcja .
OdpowiedzUsuńw normalnej cenie bym kupował
OdpowiedzUsuńBiorę w ciemno
OdpowiedzUsuńNie interesuje mnie to
OdpowiedzUsuńpewnie dużo zależy od wyników sprzedażowych "Czarodziejów..." jeśli słupki będą się zgadzały, to Egmont może pójść za ciosem, w przeciwnym razie pewnie nigdy nie doczekamy się w Polsce wydania tego komiksu
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie powinno być wydane po Czarodziejach bo to zbyt podobne do siebie jest.
OdpowiedzUsuńnie jest podobne, ciężko znaleźć elementy wspólne poza tematyką fantasy
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńco się stało że tamten komentarz został usunięty? było coś w nim nie tak?
Usuńczy przypadkiem nie było żadnej fanowskiej translacji tych komiksów?
OdpowiedzUsuńchyba był ten komiks na stronie Translacji Komiksów Disneya
OdpowiedzUsuń