Warto wydać #11: kryminalne historie Faraciego (Toponoir)
Polscy czytelnicy nie lubią Mikiego. Oczywiście to generalizacja, ale przez
to, że przez lata publikowano naprawdę słabe komiksy o Mikim, to tak jest. A we
Włoszech, gdzie Miki jest niesamowicie popularny, wychodzi masę perełek,
które przekonałyby do tej postaci nawet największe marudy.
Łącznie seria składa się z trzech wydań liczących po 196 stron, z których każde zawiera parę komiksów i wstęp napisany przez samego Faraciego. W każdym tomie zarówno znajdują się komiksy wydane w Polsce, które często są przez polskich fanów wymieniane wśród najlepszych komiksów z Mikim, a także nigdy nieopublikowane po polsku komiksy, które zagranicą spotkały się z równie ciepłym przyjęciem.
Jedynym zauważalnym problemem jest to, że część komiksów pokrywa się z serią
Agenci i detektywi, a także pod względem tematyki są to dość podobne
publikacje. Ale jeżeli nie teraz, to być może w okolicach 100-lecia debiutu
Mikiego (już za 5 lat) byłby bardzo dobry klimat do odczarowania postaci
Mikiego i wydaniu kilku naprawdę ciekawych wydań z najsłynniejszą myszą
świata.
A co wy sądzicie o tej propozycji? Wszelkie zastrzeżenia i propozycje piszcie w komentarzach.
Źródło ilustracji: Disney Publishing Worldiwde
do mikiego zawsze podchodziłem sceptycznie, nie miał tak przyziemnych cech jak kaczor donald
OdpowiedzUsuńPrzeglądają trochę nowsze Giganty, to właśnie komiksy Faraciego wg mnie pozytywnie się wyróżniały, więc byłbym zainteresowany.
OdpowiedzUsuńWincyj Mikiego! Zawsze chętnie przytulę więcej kryminałów z myszatym. I jego pozostali dwaj fani w Polsce pewnie też.
OdpowiedzUsuńja tak, ten jeden pozostały pewnie też
Usuń"Komisarz mimo woli" to świetny komiks, więc pewnie warto wydać taki tom. Zawsze lubiłem kryminalne komiksy z Mikim, ale te o innej tematyce często w ogóle pomijałem, a sama postać nie jest interesująca.
OdpowiedzUsuńu Mikiego zawsze robotę robi supporting cast, większość postaci pobocznych (może poza Minnie) jest już interesująca i dzięki temu czyta się dobrze te komiksy, nie wspominając o czarnych charakterach
UsuńNo właśnie, ale też sam supporting cast może udźwignąć daną historię, jak w "Komisarzu mimo woli", gdzie Miki jest tylko na jednym rysunku, a w ogóle go nie brakuje.
UsuńJa tez nie przepadam za Mikim, niedawno zacząłem wprowadzać oceny wszystkich przeczytanych komiksów - każdy komiks ma kartkę z notesu gdzie wpisuje oceny 1-10 oraz datę, z Mikim komiksy sa słabe i w przyszłości te nisko ocenione będę omijać jak dany komiks będę czytać kolejny raz ;)
OdpowiedzUsuń"Mój osobisty wróg" to dwa poziomy wyżej niż to co teraz pojawia się w Gigantach.
OdpowiedzUsuń"To ja, Fantomen" i "Czerń i biel" to ten sam poziom, najwyższy
UsuńJa jestem za, im więcej kryminalnych historii z Mikim tym lepiej. Te (prawie) zawsze wychodzą conajmniej nieźle. Na pewno lepiej niż inne.
OdpowiedzUsuńNa ogół fajne są też komiksy gdzie Miki występuje w duecie z Donaldem. Takie uzupełniające się charaktery...
Natomiast z oczywistych względów komiksy z Mikim zawsze przegrają z kaczkami, mimo, że to świat Mikiego jest bardziej plastyczny i jest tam więcej ciekawych postaci. To jednak Kaczki wygrywają taką familijnością i "zwyczajnością". Miki to porostu urodzony detektyw i ktoś taki nie może być, tak po prostu zwyczajny :)
Świetnym rozwiązaniem wydaje się uwzględnienie również (bądź wydanie osobno) serii Anderville także kryminału noir rozpoczętej przez autora, które w całości pojawiło się w Mickey Mouse Mystery Magazine. Mimo, że udało mi się ją już przeczytać nie miałbym nic przeciwko aby umieścić ją na półkach.
OdpowiedzUsuńKupie
OdpowiedzUsuń