"Topolino" mogło zostać zamknięte? - włoski wywiad z Alexem Bertanim, redaktorem pisma

Włoskie Topolino to obecnie najważniejsze pismo z komiksami Disneya na świecie, ponieważ wydawane tam komiksy zapełniają strony wydań publikowanych w wielu krajach, w tym polskich Gigantów. Ostatnio na YouTubie przeprowadzono wywiad z Alexem Bertanim, redaktorem magazynu od 2018 roku, który przedstawia wiele ciekawych informacji, także ważnych z perspektywy polskiego czytelnika. Tekst przygotował Michał Jędryka.

W tym roku odbył się konkurs dla rysowników (informowaliśmy o nim na łamach bloga), w którym mogli oni zaprezentować się redakcji, co otworzyłoby przed nimi ścieżkę kariery. Padło potwierdzenie, że konkurs został już rozstrzygnięty, skontaktowano się jego zwycięzcami, a rysowane przez nich historie pojawią się w tym roku. Bertani wspomniał również o młodych twórcach, którzy pracują już dla pisma (Bigarella, La Torre) i zwrócił uwagę na istotność wprowadzania nowego pokolenia twórców.

W temacie nowych twórców - Marco Nucci szturmem wdarł się 3 lata temu do panteonu największych twórców. Odświeżenie postaci Gogusia (historia z GP 243), Kwakerfellera (GP 239) czy Fantomena (GP 240), świetna saga piłkarska (w Polsce wydana częściowo w GP 241), to tylko część jego osiągnięć. Stał się także częścią sztabu redaktorów sprawujących kontrolę nad scenariuszami. Redaktorowi imponuje jego entuzjazm, znajomość uniwersum i poświęcenie nad badaniem każdego szczegółu. Twierdzi, że Marco Nucci po prostu ma Topolino w swojej krwi.

W 2022 roku przez podwyżki cen materiałów (w tym papieru o 70%) i inflację nie był najlepszym rokiem dla sprzedaży pisma (w porównaniu z wzrostowymi 2020 i 2021), ale sytuacja jest określana jako bardzo spokojna. Przywołano przełom lat 2017 i 2018 jako przykład złych czasów, które udało się zostawić w tyle. Wtedy Topolino groziła nawet likwidacja

 
Przynajmniej połowa czytających Topolino to dorośli. Bertani zwraca jednak uwagę na konieczność dostosowania się do obecnych czasów. Pismo żyjące w pamięci fanów jest tym samym pismem, które przez brak rozwoju przez ostatnie 15 lat straciło zbyt wielu czytelników. W walce o uwagę młodego odbiorcy w obecnych czasach potrzebna jest spójna wizja przyszłości tygodnika. Trafianie w gust grupy wiekowej 8-10 lat jest najważniejsze, należy wychować kolejne pokolenie czytelników, a miejsce Topolino nie jest w muzeum. Podjęto również próbę trafienia do "niedzielnych czytelników" poprzez dodawane do gazet kolekcje prasowe, jak na przykład Le grandi saghe, które na ten moment wydaje się sukcesem.

Redaktor nie jest fanem nawiązywania bez celu. Klasyczne historie jak kaczki Barksa, Miki Scarpy, Superkwęk Guido Martiny czy Miecz Lodu nie są legendarne tylko przez wychowanie pokoleń czytelników, a głównie ze względu na swoją rewolucyjność. To właśnie wyprzedzanie czasów jest istotną rzeczą i twórcy nawiązujący do kultowych historii powinni budować własną legendę. Można powiedzieć, że udaje się to realizować - genialna seria o Kwantomasie Gervasio, który zaczął również tworzyć historie o Superkwęku w duchu Martiny, jest na to najlepszym przykładem.

Inicjatywa Disney 100 (8 historii nawiązujących do klasycznych kreskówek) została narzucona odgórnie, ale Bertani jest zadowolony z inicjatywy firmy do tworzenia czegoś bardziej eksperymentalnego, pasującego do obecnych czasów. Żeby nie było tak kolorowo, tomikowa edycja komiksu Topokolossal, w którym cały Myszogród kręci parodię Gwiezdnych wojen, była już problemem i została zablokowana przez Disneya - po tym, jak ukończono już prace nad redakcyjną stroną tomu, co zostało określone jako pieniądze wyrzucone w błoto. Redaktor ma jednak nadzieję, że tego typu restrykcje zostaną poluzowane.

W temacie poluzowanych restrykcji - w tym roku udało się opublikować w końcu komiks Cerchio del tempo tercetu Artibani/Faraci/Mastantuono, których polscy czytelnicy dobrze znają z legendarnej historii Co ryba zje, nie utonie. Publikacja tej historii została opóźniona aż o pięć lat, ale wreszcie się udało. Przywołano tę sytuację jako przykład, że w różnych okresach ograniczenia wyglądają zupełnie inaczej, a najlepiej jakby było ich jak najmniej. Sprzedaż tego tomiku jest bardzo dobra, czego nie można powiedzieć o Topolino Fuoriserie, gdzie publikowane są nowe rozdziały PKNE oraz Czarodziejów i ich dziejów. Przyszłość serii jest niepewna, w tym roku wydane zostanie kilka tomów, a później przyjdzie czas na podjęcie decyzji. Problemem są wysokie koszta (nowe 44-stronicowe historie tworzone specjalnie do tych wydań) przy niewielkim nakładzie dla bardzo wymagających fanów serii o Nowych Przygodach Superkwęka.

Ważnym tematem była również rocznicowa historia o Sknerusie autorstwa Fabio Celoniego, którą już wkrótce przeczytacie w Gigancie 242. Historia została stworzona odpowiednio wcześnie, by światowa premiera mogła mieć miejsce w tym samym czasie (z czego wyłamali się Francuzi wydając ją wcześniej - łamiąc tym dżentelmeńską umowę). Początkowo historia nie miała nawiązywać do zakończenia Afery fasolowej, na ten pomysł wpadł Stefano Ambrosio (autor Czarodziejów i ich dziejów), co zostało ciepło przyjęte w redakcji. Podczas dyskusji o tej historii wspomniano również o papierze w Topolino (po części podobnym do tego z Gigantów), który pasuje do klasycznej palety kolorystycznej,  a nie sprawdza się w przypadku ciekawiej kolorowanych historii jak właśnie Zmaganie z przeznaczeniem. Będzie to pierwsza historia, przy której Panini nie będzie czekać 12 miesięcy, by wydać ją w serii Deluxe. Tego typu wydanie we Włoszech pojawi się się już wiosną.

Rozmawiano również o powrotach twórców. Bertani wypowiadał się pozytywnie o Silvio Cambonim (rysownik Zaginionego oceanu czy Kraina Pradawnych), który pod koniec roku wrócił do tworzenia dla Topolino, wspominając przy tym, że nie będzie to stały twórca (jak na przykład Marco Gervasio), a raczej jego komiksy będą pojawiać się raz na jakiś czas. Powrót Giorgio Pezzina, przez wielu uważanego za najlepszego scenarzystę w historii włoskich komiksów Disneya, również jest na wielki plus według redaktora, który nazwał go olbrzymią wartością dodaną dla pisma. Drzwi dla Silvano Mezzavilli (autora Naszej klasy czy Znikającego kuzyna) są zawsze otwarte, wielokrotnie rozmawiano z nim o powrocie. 

Wiosną w Topolino pojawi się nowa historia ze scenariuszem Castiego, który przez ostatni czas skupiał się na szlifowaniu swojego warsztatu artystycznego. Powstaną kolejne części sagi o Fantomenie do scenariuszy Nucciego, co też jest bardzo dobrą wiadomością. Natomiast dokładne informacje będą podawane w ciągu kolejnych miesięcy. 

O najciekawszych rzeczach wydawanych we Włoszech często informujemy na Centrum Komiksów Disneya na Facebooku, natomiast o dalszych zapowiedziach polskich tytułów na pewno nie zabraknie w przyszłości informacji na Kaczej Agencji Informacyjnej.

Źródła ilustracji: ventennipaperoni.com, Disney Publishing Worldwide

Komentarze

  1. Nucci sztosiwo totalne. Dobrze że się jeszcze angażuje. Saga z fantomem super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez jestem pod wrazeniem historii To ja Fantomen. Zwlaszcza rysunki zrobily niesamowity klimat. Druga czesc juz do mnie jedzie, a na deser znalazlem w necie angielska skanlacje tego: https://inducks.org/story.php?c=I+TL+3478-1P

      Usuń
    2. Wg mnie ta historia o śniegu ze świątecznego giganta lepsza niż ta z Wielkiego Pościgu.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy wpis. Fajnie że próbujesz czegoś nowego, masz jakieś wielkie plany na ten rok?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]