Gigant Poleca Extra 4 "Gwiazdkowy prezent" - od dziś w sprzedaży - świąteczny tom
Ho-ho-ho! Dziś do sprzedaży trafił Gwiazdkowy prezent, czyli specjalny świąteczny tom Giganta wydany w serii Gigant Poleca Extra. Jest to pierwsze świąteczne wydanie poświęcone kaczym komiksom od 13 lat. Tom liczy tyle samo stron co zwykły Gigant, czyli 256, ale jest wydany w większym formacie i w ciut wyższej cenie - 19,99 zł. Jest już także dostępny na Egmont.pl.
W środku znajdują się komiksy z tegorocznego
świątecznego wydania Lustiges Taschenbuch.
- Okładka - rys. Andrea Freccero
-
Niewesoły elf - scen. Pat
i Carol McGreal, rys. Flemming Andersen - 10 stron
- Kto nie lubi świąt? - scen. i rys. Blasco Pisapia - 30 stron
- Wymarzony prezent - scen. Marco Nucci, rys. Stefano Intini - 30 stron
- Wielkie serce - scen. i rys. Giuseppe Zironi - 32 strony
- Poszukiwacze zaginionej tacy - 12 stron
- Rzeźbienie w śniegu - 24 strony
- Dzień królowej - scen. François Corteggiani - 27 stron
- Zgodnie z tradycją - 1 strona
- Spotkanie przed laty - 6 stron
- Sopel i diament - rys. Antonello Dalena - 22 strony
- Po taniości - rys. Francesco Guerrini - 6 stron
- Szczerość i niezgoda - scen. Marco Nucci, rys. Fabrizio Petrossi - 50 stron
W Gwiazdkowym prezencie można znaleźć większość najciekawszych świątecznych komiksów, które w poprzednim roku pojawiły się we włoskim Topolino i odpowiadali za nie najlepsi włoscy twórcy. Szczególnie ciekawie wyglądają - otwierająca tom historia o świątecznym spotkaniu Kaczej Rodziny stworzona przez Pisapiego, która przez włoskich czytelników została okrzyknięta jedną z najlepszych kaczych historii 2020 roku, narysowany i napisany przez Zironiego komiks o świętach Czarnego Piotrusia w więzieniu, czy świąteczna opowieść z Megajonkiem Nucciego i Intiniego. Tom zamyka natomiast długi świąteczny komiks stworzony przez dwóch cenionych twórców - Marco Nucciego i Fabrizio Petrossiego. Jeżeli macie déjà vu widząc nazwisko włoskiego rysownika, to nic dziwnego, bo w przyszłym roku Egmont wyda Miki podróżuje w czasie z rysunkami tego artysty.
Oczywiście nie jest to pierwsze w historii bożonarodzeniowe wydanie w Polsce, a ciągu ponad 30 lat historii wydawnictwa Egmont, pojawiły się tylko dwie tego typu Gigantowe publikacje. Były to Powracające prezenty z 2004 roku i Mikołaj i jego przypadkami z 2008 roku. W innych latach obecność świątecznych motywów ograniczała się co najwyżej do pojedynczych historii w zwykłych Gigantach. Biorąc pod uwagę, że Egmont na przyszły rok planuje sześć specjalnych Gigantów, to jest duża szansa, że nie jest to pierwsze i ostatnie tego typu wydanie.
Więcej zdjęć z wydania znajdziecie na Centrum Komiksów Disneya na Facebooku. Warto pamiętać, że pod koniec miesiąca pojawią się też tomy kolekcji Barksa, Rosy czy nowy Gigant, natomiast 2 dni temu premierę miały nowy Kaczor Donald.
Źródło ilustracje: materiały prasowe - Egmont
Zlecilem żonie zakup w ramach prezentu na mikołajki :-D Ale też juz się nie mogę doczekać. Uwielbiam świąteczne historie!
OdpowiedzUsuńNiestety ze względu na malutkie dziecko raczej czekanie :-)
Usuńjuż zakupione!
OdpowiedzUsuńFormat jest jak w "Przygodzie na balkonie" czy "Agentach i detektywach"?
OdpowiedzUsuńTaki format jak Agentów i detektywów.
OdpowiedzUsuńTom zakupiony. Przekartkowałem tylko, a za czytanie mam zamiar zabrać najwcześniej 23 grudnia. Im bliżej świąt, tym lepszy klimat na czytanie takich komiksów. :)
OdpowiedzUsuńKupiłem, z lekturą poczekam do okresu okołoświątecznego. Póki co przekartkowałem z myślą o zaostrzeniu apetytu, acz... skutek był odwrotny do zamierzonego :( Uderza duża ilość komiksów z Myszogrodem w tle (nie tylko historyjki z Mikim, lecz także z Pitem, Mordkiem i Ferdkiem oraz Minnie), mało jest komiksów z, powiedzmy, stałym składem kaczogrodzkich bohaterów (Donald, siostrzeńcy, wujek Sknerus, który przecież idealnie pasuje do historyjek bożonarodzeniowych). Chyba Sknerus występuje tylko w dwóch historyjkach (przy czym w jednej jako postać drugoplanowa); zamiast tego komiksy z małym Diodakiem, Dońkiem, wspomniane opowieści z Myszogrodu... Cóż, nie są to moje ulubione postaci. Na otwarcie co prawda Andersen, ale krótki i nowy (wolę jego starą kreskę). Mam nadzieję, że zadziała stara zasada "nie oceniaj książki po okładce" i, koniec końców, za sprawą scenariuszy, okaże się, że jest lepiej niż wynika z pobieżnego przeglądu tomiku...
OdpowiedzUsuńSpooky
Myszgród > Kaczogród - zawsze i wszędzie.
UsuńA ja jestem delikatnie rozczarowany tym tomem, większość Komiksów jest taka... mało świąteczna - weźmy chociaż komiks z Dońkiem - po za tym, że dzieje się w zimie nie ma żadnego związku ze świętami. Tak samo jest z kilkoma innymi komiksami - choćby "Rzeźbienie w śniegu", czy "Dzień królowej". Jak na tom zatytułowany "Gwiazdkowy prezent" to jest dość średnie.
UsuńPo za tym jest nadmierna ekspozycja rzadziej występujących postaci (typu megajonik, Dońiek czy Mordek i Ferdek) kosztem podstawowych bochaterów większości Komiksów.
Przecież komiksy o postaciach drugoplanowych, to nie jest wada, to zaleta.
UsuńNie patrząc na statystyki zaryzykuję stwierdzenie iż (powiedzmy licząc tylko komiksy z ostatnich kilkunastu lat) jest więcej włoskich komiksów z Myszką Miki niż Kaczorem Donaldem.
UsuńPrawdopodobnie większość postaci w komiksach ma jakiegoś siostrzeńca lub bratanka :)
UsuńDla jednych komiksy o drugoplanowych postaciach to zaletą dla innych - wada. W sumie tu chodzi bardziej o nagromadzenie takich postaci w jednym tomie niż sam fakt ekspozycji tych akurat postaci. To jednak tom świąteczny a nie jakiś bo ja wiem - "Młody Kaczogród".
UsuńOczywiście tyle lat nie było świątecznych wydań, to może być no ale lekkiego rozczarowania ukryć nie umiem. Jak fakt, że temat świąteczny jest prawie nie wykorzystany u nas (dopiero 2 taki tom w Polsce) i jest z czego wybierać to mogło być lepiej
Wie ktoś czy komiks pojawi się na allegro, a jak tak to kiedy?
OdpowiedzUsuńhttps://allegro.pl/oferta/gigant-poleca-extra-gwiazdkowy-prezent-11480466825
UsuńDziękuję
UsuńRowniez zdobyte i juz przeczytane i zdecydowanie polecam! Statystyk kto ile wystepowal nie prowadzilem, ale nie zgodze sie by jednych bylo zdecydowanie wiecej od drugich, wlasnie wszystko bylo tu dla mnie fajnie wywazone i, jak zazwyczaj rowniez preferuje kaczki od mysz a epizody z mikim i spolka odbieram troche jak przymusowa lekture, tak tu mi nic nie przeszkadzalo, bo wszystkie historyjki ukladaly sie spojnie jakby w jeden swiat.
OdpowiedzUsuńFormat i strona graficzna tez mnie kupily - po zaliczeniu tego tomiku mialem apetyt na wiecej swiatecznych historyjek, wiec siegnalem z marszu po starego giganta "Miedzy nami Mikolajami" z 2009 i poczulem sie jakbym spadl do ciutke slabszej ligi ;)