MegaGiga 55 "100 lat!" - skład i okładka - Cavazzano, Bottaro i Faccini
Cztery
- Okładka - rys. Andrea Freccero
- Paperino e la festa miliardaria - 30 stron
- Zio Paperone, Paperino e la festa del cugino - 26 stron - reprint z GP 142
- La festa di beneficenza - rys. Luciano Bottaro - 13 stron
- Tutto un altro sapore - scen. i rys. Enrico Faccini - 1 strona - reprint z GP 200
-
Orazio e la stressante invasione festaiola
- 12 stron
- Rockerduck e il trionfo provvisorio - 6 stron
- Paperino e il galà dei S.U.P.E.R.B.I. - 20 stron
- Paperino paperotto e la festa col discotto - 18 stron
- Gambadilegno e la festa a sorpresa - 25 stron
-
L'aiuto - 1 strona -
reprint z GP 160
-
Quando Paperone chiama...
- 25 stron - reprint z MAM 10
- Paperoga e il peso... del presente - rys. Andrea Ferraris - 15 stron
- Quel tesoro di Cornelius - rys. Claudio Sciarrone - 73 strony - reprint z MGG 25
- Cyber feste - 1 strona
-
Zio Paperone e la festa delle primule
- 18 stron - reprint z MAM 2
- Paperino e il raggio scambiatore - 46 stron - reprint z KG 1993-07
- Topolino e il regalo di nozze - 26 stron
- Tanti auguri, sindaco Paperino! - rys. Giorgio Cavazzano - 26 stron - reprint z GP 19
- Zio Paperone imperatore domestico - 28 stron - reprint z GP 182
- The Blot's Birthday Plot - scen. Byron Erickson - 40 stron - reprint z KG 1998-10
- Buon compleanno, Paperoga - rys. Marco Gervasio - 3 strony
- Zio Paperone e il malefizio del solstizio - 31 stron
- Qui, Quo, Qua e lo spettacolo al buio - 24 strony - reprint z GP 188
Blamaż. Powiedzmy szczerze - blamaż. Jubileuszowy tom niemieckiego Lustiges Taschenbuch Spezial pokazuje, że ta seria coraz bardziej nie ma sensu. Jest to po prostu wydanie pełne słabych i średnich komiksów, a przez to jakościowo stojące o parę poziomów niżej niż chociażby 50. tom (wydany u nas jako Poznaj moich kuzynów) czy 75. (wydany u nas jako Królowie złoci). Nie jest to ogromne zaskoczenie biorąc pod uwagę, że od 2-3 lat poziom serii przedrukowywanej u nas w Mamucie i MegaGiga dołuje i nie wygląda, żeby miał urosnąć, ponieważ na niemieckim rynku w ciągu ostatnich kilku lat LTB Spezial z jednej z najważniejszych serii stało się nieistotnym cyklem stojącym w hierarchii niżej niż kilkanaście innych pism.
Co redakcja Kaczej Agencji Informacyjnej chce podkreślić - problem nie stanowi liczba powtórek, lecz jakość komiksów. Doskonale rozumiemy, że pewne historie powinny być przedrukowywane, by mogły się z nimi zapoznać kolejne pokolenia czytelników. Jednak to co się dzieje w ostatnich latach w MegaGiga i Mamucie, gdzie często są ponownie wydawane komiksy, które już podczas oryginalnej publikacji uznawano za słabe i zaniżające poziom tomów, jest po prostu działaniem na szkodę serii i opinii o komiksach Disneya w Polsce. Na rynkach niemieckim i norweskim ukazuje się wiele innych Gigantowych cykli, które prezentują zdecydowanie wyższy poziom niż LTB Spezial i mają także spory potencjał komercyjny. Przykładem jest chociażby LTB Crime, który w przyszłym tygodniu zawita do Polski na łamach Giganta Poleca Extra.
W związku ze spadającą jakością serii apelujemy do wydawnictwa Egmont o przemyślenie sensu dalszego wydawania MegaGiga i Mamuta w obecnej formie, ponieważ są to cykle coraz mniej interesujące zarówno starszych jak i młodszych czytelników, a przy tym cały czas wprowadzające błąd, ponieważ od lat w ramach dwóch odmiennie nazwanych serii są wydawane takie same tomy. Pewnym rozwiązaniem byłaby też publikacja większej ilości wydań specjalnych opartych na zdecydowanie lepszych i obecnie mocniej promowanych cyklach wydawanych zagranicą.
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont
Lego Explorer można kupić w prenumeracie, ale magazyn Kaczora Donalda już nie. Ciekawy jestem dlaczego. Niektóre magazyny wiszą miesiącami gdy poprzednie numery kaczora są już nieuchwytne
OdpowiedzUsuńNo faktycznie to wygląda kiepsko. Zastąpienie MGG/MAM Gigantami extra byłoby może dobrym posunięciem.
OdpowiedzUsuńGinanty, Mamuty, itd. czytam tylko okazjonalnie, ale generalnie niezrozumiałe jest dla mnie, po co istnieją trzy różne tytuły, które zawierają to samo - wyłącznie włoskie komiksy. To, że różnią się objętością i tematyką, to tylko szczegół, który nie przeszkadzałby w tym, żeby wydawać jeden tytuł z odpowiednią częstotliwością i liczbą stron.
OdpowiedzUsuńGiganty od MegaGiga i Mamutów się bardzo różnią.
UsuńGiganty to nowe włoskie komiksy, tylko premierowe.
A MGG/MAM to mieszanka staroci i nowości ułożona tematycznie.
Idąc tą drogą można powiedzieć, że w Niemczech jest 10 takich samych serii.
A to że MGG jest tym samym co Mamut - pisałem nie raz i dwa, że to głupota.
A jest w tym tomie megagiga komiks z doubleduckiem bo widać na okładce tego tomu że jest postać związana z doubleduckiem.
OdpowiedzUsuńJak tak to w sumie bym kupił ten tom i nawet bez komiksu z doubledukiem bym też kupił bo są ciekawe komiksy.
OdpowiedzUsuńPewnie znowu kupię do kolekcji, szkoda tylko że jakość spadła i to znacznie,można by stwierdzić że wydają tylko tak żeby coś wydawać.
OdpowiedzUsuń