MegaGiga 54 "Pod szczęśliwą gwiazdą" - od dziś w sprzedaży - Mastantuono, Chierchini i Cavazzano
Wydanie będzie oparte na ostatnim tegorocznym niemieckim Lustiges Taschenbuch Spezial.
- Okładka - rys. Andrea Freccero
- Loteria horoskopowa - scen. i rys. Corrado Mastantuono - 24 strony
- Między nami pechowcami - 26 stron - reprint z GP 26
- Życzenie pecha - 31 stron
- Szczęściu trzeba pomóc - 25 stron - reprint z GP 114
- Nocne komety - rys. Giulio Chierchini - 26 stron
- Fart utracony - 21 stron - reprint z GP 30
-
Kwiat Gogusiowego sekretu
- 27 stront - reprint z KG 2000-03
- Pod szczęśliwą gwiazdą - 36 stron - reprint z GP 13
- Fortel za fortel - rys. Giulio Chierchini - 32 strony
- Walka na szczęście - 20 stron - reprint z GP 77
-
Calamity Minnie - 6
stron
-
Wojowniczy miód - 6
stron
-
Minnie cancan - 7
stron
-
Minnie O'Hara - 6
stron
- Liberty Minnie - 7 stron
- Kapeluszcz szczęścia - 24 stron - reprint z GP 24
- Pożyczone szczęście - 18 stron - reprint z GP 98
- Druga szansa - rys. Giorgio Cavazzano - 28 stron - reprint z GP 40
- W krainie skrzatów - rys. Massimo Fecchi - 36 stron - reprint z GP 118
- Pod numerem sto - 14 stron - reprint z GP 72
- Bardzo dobry dzień - rys. Massimo Fecchi - 20 stron - reprint z GP 97
- Astrologia dźwignią handlu - 6 stron
- Pragnienie pecha - 12 stron - reprint z GP 86
- Farciarze i kanciarze - 20 stron - reprint z GP 164
- Prorok we własnym kraju - scen. Rodolfo Cimino, rys. Giorgio Cavazzano - 30 stron - reprint z GP 1999-06
Tom jakich ostatnio wiele - dużo powtórek, ale też kilka nowości. Można narzekać na zawartość wydania, ale można dostrzec pozytywy. Nie ma ich dużo, ale co najmniej trzy da się znaleźć. Ciekawie wygląda otwierający tom komiks Mastantuono opowiadający o gazecie Sknerusa, w której pracują Donald i Dziobas. Miłą niespodzianką jest pojawienie się komiksu Między nami pechowcami, w którym pojawiła się dziewczyna Gogusia wraz z niewydaną wcześniej po polsku kontynuacją. Ciekawie wygląda także seria Le stelle di Minni składająca się z krótkich komiksów z Minnie w roli głównej.
Miejmy jednak nadzieję, że w przyszłym roku zarówno poziom Giganta Mamuta i MegaGiga będzie lepszy. Na razie jednak warto wspierać kolejne wydania z kaczkami, tym bardziej, że 512-stronicowe tomy już od dekady kosztują niezmienne 24,99 zł mimo szerzącej się inflacji. Warto dodać, że dostępna jest prenumerata Giganta Poelca, w ramach której cały rocznik 2021 kosztuje jedynie 60 zł.
Dlaczego nasza redakcja wybiera takie słabe tomy, kiedy na Zachodzie wychodzi dużo ciekawszych- np. w siódmym tegorocznym Temapockecie pojawił się 126 stronicowy komiks Martiny i Scarpy, komiks z rysunkami De Vity (reprint), 51 stronicowy komiks Cimino, a oprócz tego Sarda, kolejny De Vita, Perina, Andersen, parodia Guliwera i dużo więcej. Zaledwie trzy reprinty (dla Polski).
OdpowiedzUsuńA u nas co? Mizeria. Kompletna mizeria.
Z plusów wymieniłbym jeszcze doskonałą okładkę (jak dla mnie najlepsza w tym roku spośród tematycznych tomów).
OdpowiedzUsuńNie do końca przekonuje mnie wydrukowuje komiksu ,,W krainie skrzatów"- wg. słaby, nudny, nie ratuje go kompletnie nic, nawet rysunki Fechciego (dlaczego Goguś wygląda tak zniewieściale?), na jego miejscu mógłby pojawić się np. komiks ,,Największy szczęściarz świata" z GP 136- wzruszający, na stosunkowo dojrzałym poziomie, pokazującym Gogusia jako zwykłego, normalnego, pechowego kaczora, ale nie z powodu ,,koniunkcji planet która zdarza się raz do roku" jak w 99% tego typu historii, ale Goguś sam chce mieć pecha.
Ale to tylko moje zdanie.
Tak czy siak, oczywiście mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jak najwięcej doskonałych tomów, choć te układane obecnie w Norwegii nie są zbyt dobre, to zawsze pozostaje jakaś nadzieja na zmianę.
No tak...a jako reklama prenumeraty dają tomy z 2014..
OdpowiedzUsuńOstatni tematyczny tegoroczny tom (dwa dni temu ostatni Gigant), więc przyszedł czas podsumowań.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepszym grubym tomem w tym roku był ,,Pierwszy samuraj". Nie był doskonały ani świetny, a właściwie był dość przeciętny, ale to tylko pokazuje w jak słabej kondycji jest jakość MGG/MAM. Najlepsze historie: ,,Od początku do końca", ,,Ukryty tygrys, przyczajony smok". Następnie ,,Niesamowite historie"- też bez fajerwerków, ale przynajmniej mało reprintów i dużo porządnych historii (zwłaszcza ,,Postęp i elektryfikacja", czy luźniejsze ,,Próba mięty", ,,Kuzyn nie z tej ziemi" czy ,,Kosmiczna gra"- trzy dobre komiksy z Dziobasem). Na trzecim miejscu ,,Koniec gry"- 14 reprintów (rekord, pobity dopiero teraz, w dziś wydanym tomie jest 15), zwłaszcza podobały mi się ,,Pogromcy potworów". No i ten tom- zdecydowanie najsłabszy.
Giganty:
1. ,,Kwantomas kontratakuje", 224
2. ,,Wakacyjna katastrofa", 225
3. ,,Sekret mojego sukcesu", 226
4. ,,Niebezpieczna piątka", 223
5. ,,Magiczna przygoda", 222
6. ,,Bohater kaczernetu", 227
Nie do końca się z Tobą zgadzam. Moim zdaniem tom jest dość pospolity, najgorszy w tym roku. Co nie oznacza, że nie ma ciekawych komiksów. Przy czym uprzedzam, że będę tu pisał w zasadzie tylko o nowych komiksach (choć o reprintach też się coś wspomni).
OdpowiedzUsuńOtwierający tom komiks ,,Loteria horoskopowa'' o gazecie Sknerusa był bardzo fajny, nie nudny, nie ma się do czego przyczepić, nie jest też na siłę przedłużony, co jest zmorą komiksów opartych na prostym koncepcie, rozdętych do granic możliwości. Następne dwa komiksy z Gogusiem i jego dziewczyną są dość dziwne, a w drugim z nich tej dziewczyny prawie nie ma.
Komiks z Goofym i nowym znakiem zodiaku był dość archaiczny, w dodatku w starym kolorowaniu, co nie polepszyło jego odbioru. Fabuła też jakaś taka mierna, mógł Mandelli (scenarzysta) lepiej się postarać. Co do daty urodzin Goofy'ego- pierwszy komiks z jego udziałem -,,Enter... Dippy Dog!''- ukazał się 8 stycznia (mniejsza o rok), ale włoscy twórcy znani są z bawienia się schematami, więc może to miało pokazać...nie wiem w sumie co...
,,Fortel za fortel'' to dość sztampowa historyjka z dość brzydkimi moim zdaniem rysunkami.
Seria z Minnie- bardzo mierna.
Podsumowując: najlepszy nowy komiks- ,,Loteria horoskopowa''.
Najlepszy reprint: ,,Prorok we własnym kraju''.
Ja też, jak zobaczyłem, ile jest reprintów, przeraziłem się i pomyślałem że ,,to na pewno będzie słaby'' tom. Właściwie większość moich podejrzeń się niestety spełniła.
OdpowiedzUsuńW mojej ocenie największą zmorą tomu prócz reprintów (które w większości znam i ich czytanie nie jest niczym przyjemnym- oczywiście, że można je omijać, ale niech nie marnują tyle miejsca na duble), jest ilość komiksów- 25, z czego tylko 5 liczy powyżej 30 stron. Najdłuższa historia liczy 36 stron. Bez komentarza.
Ogółem moja subiektywna ocena tego tomu to jakieś 3/10 (nie chce mi się oceniać oddzielnie każdego komiksu i ważyć średniej)- mógłby być lepszy, ale niestety musimy przyzwyczaić się do takich a nie innych tomów.
Przy okazji- 33. Mamut wyjdzie prawdopodobnie 11/12 lutego i będzie o tematyce faraońskiej/staroegipskiej.
ekhem
OdpowiedzUsuń