Kolekcja Dona Rosy 4 "Ostatni z klanu McKwaczów" - przykładowe strony

Choć czwarty tom kolekcji Dona Rosy - Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Ostatni z klanu McKwaczów - pojawi się w księgarniach dopiero za blisko pół miesiąca, 14 października, to dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont już dziś prezentujemy przykładowe strony ze zbliżającego się wydania. 192- stronicowy album będzie zawierał głównie komiksy wydane w ramach Życia i czasów Sknerusa McKwacza, ale nie tylko, nie zabraknie też całkowicie nowych materiałów dodatkowych.

Czwarty tom dziesięcioczęściowej pełnej kolekcji dzieł Dona Rosy będzie w dużej części zawierał pierwsze siedem rozdziałów Życia i czasów Sknerusa McKwacza. Począwszy od rozpoczynającego cykl Ostatniego z klanu McKwaczów, poprzez rozdziały opowiadające o pierwszych próbach zdobycia złota przez Sknerusa, jak Władca Missisipi czy Właściciel Miedzianego Wzgórza, kończąc na australijskiej przygodzie przyszłego miliardera, czyli historii Gość krainy snów. Wszystkie te komiksy pojawiły się w wydaniach cyklu o życiu Sknerusa w 2000, 2010 i 2017. Prawdziwą gratką będzie jednak komiks rozpoczynający tom - Pierwsza dziesięciocentówka, historia o Magice przenoszącej się w czasie, która nie raz jest uznawana za zerowy rozdział cyklu, lecz pominięto ją w ostatnim wydaniu Życia i czasów. Nie zabraknie też wielu ciekawych ilustracji, tekstów i dodatków. 

Więcej informacji odnośnie publikacji cyklu o życiu Sknerusa w ramach kolekcji Rosy znajdziecie w osobnym tekście. Na łamach bloga jest też dostępny artykuł o całej serii, a także spis wszystkich 10 tomówWarto pamiętać, że już w listopadzie do sprzedaży trafi Najbogatszy kaczor świata, czyli tom zawierający m.in. pięć kolejnych rozdziałów Życia i czasów Sknerusa McKwacza. Natomiast już w sprzedaży jest dostępny tom kolekcji Barksa Tajemnica starego zamczyska z dwoma pierwszymi historiami o Sknerusie. 

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska

Komentarze

  1. Niecierpliwie czekam! Przy okazji pytanie: jak przechowujecie tomy kolekcji Rosy i Barksa? Początkowo trzymałem je na sztorc żeby widzieć grzbiety ale zauważyłem, że po jakimś czasie niektóre z tomów zaczęły zaczęły mieć lekko pofalowane strony. Podobnie 1 tom Rosy i jeden z tomów Barksa (oryginalnie zafoliowane) przyszedł do mnie w kiepskim stanie, po otwarciu wnętrze jest jak gdyby pofalowane, strony nie leżą prosto ale są jakgdyby wygięte. Nic podobnego nie stało się z wydaniami na zwykłym papierze (Fantagraphics, giganty itp.) dotyczy to tylko papieru kredowego. Kiedy zajrzałem do ŻICZSMK zauważyłem, że strony też lekko się zafalowały i teraz trzymam je wszystkie "na płasko". Czy to kwestia samych tomów czy przechowywania? Trzymam je w szafce z niewielkimi ilościami kulek higroskopijnych więc to raczej nie sprawa wilgoci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainteresowały mnie te zielone... no właśnie, co to jest? Na zdjęciu "Kaczory Donaldy, Donaldy i spółka, Mamuty i MegaGigi.jpg". To jakieś etui na Kaczory Donaldy? W jakim są wymiarze? Możesz coś więcej napisać, albo zrobić zdjęcia?

      Usuń
    2. Ja trzymam Kaczogrodu i Rosy normalnie "pionowo" na półce i nic się z nimi nie dzieje - nie ma prawa z racji twardych oprawy. Jednak resztę całej kolekcji (raczej miękkie okładki - całą kolekcja Gigantów, megagiga, mamuty) trzyma jednak "należąco" w szafkach. Nie stosuję żadnych foli ani plastikowych pudełek. Z komiksami nic się dzieje. A większość kolekcji tak przechowuję już od kilku do nawet kilkunastu lat.

      Usuń
  2. Hmm ja takie grubsze wydania trzymam też na pion (widać grzbiety) i nie zauważyłem żadnych falowań. Ale zaniepokoiles mnie i zerknę jak wrócę z pracy ale raczej wątpię. Komiksy trzymam w drewniano/szklanej zamkniętej szafie więc są dodatkowo chronione przed wilgocią. A przychodzą w bdb stanie (zamawiam na egmont.pl). Tylko raz się zdarzyło ze rogi okładki były zagniecione ale z papierem było wszystko ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co przepłacacie w tej pseudo księgarni z okropnymi cenami? Przecież to i tak egmont się tylko nazywa a obsługuje to zewnętrzna firma mając w poważaniu kupującego i np wysyłając zamówienie bez części rzeczy bez kontaktu i powiadomienia.
      Drewniano szklana gablota nie chroni przed wilgocią xD Po prostu trzeba mieć pomieszczenie normalne ogrzewane gdzie nie gromadzi się wilgoć i koniec.

      Usuń
    2. Kupuje na egmont.pl bo przesyłka zawsze jest bardzo dobrze opakowana i poza 1 wyjątkiem nie było problemu z komiksami. Zamówienia były kompletne, przychodzą zawsze powiadomienie na @ o zmianie statusu przesyłki itp. Co do okropnych cen są zniżki około 30% więc w sumie tak jak i gdzie indziej.Oczywiście nie jest to idealna księgarnia internetowa (mogliby wcześniej wysyłać komiksy), ale bez przesady.
      I rozumiem, że według Ciebie trzymanie komiksu np na półce to to samo co trzymanie go w zamkniętej szafie? Jak otworzę okno przy deszczowej pogodzie i wejdzie mi wilgoć do pokoju to papier w komiksie leżącym bez jakiejkolwiek osłony zachowana się tak samo jak papier w dobrze zamkniętej szafie?? No chyba nie bardzo ;) Nie wspominam już, że taka szafa/gablota mocno też ogranicza dostęp promieni słonecznych, które też potrafią mocno "sponiewierać" papie.

      Usuń
    3. To zazdroszczę. U mnie z pakowaniem i wysyłaniem było różnie.
      Gdzie indziej kupisz Kaczogrody spokojnie 40% taniej.
      Nie napisałem że to to samo co na półce tylko że nie chroni przed wilgocią. Jak otworzysz na chwilę okno to bez przesady komiks tej wilgoci która wpada nie wypije. Po drugie zimą i tak jest za sucho w pokojach ogrzewanych a latem masz wilgotno więc otwarcie okna przy deszczowej pogodzie może mieć jedynie znaczenie przy skrajnych sytuacjach wiosną lub jesienią. Temat promieni słonecznych to inna sprawa :)

      Usuń
    4. Co do pakowania to po jednym "felernym" komiksie z zagniecionymi rogami przy każdej kolejnej przesyłce w uwagach pisałem żeby uważali na te rogi :-D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]