W jakich tomach kolekcji Rosy pojawią się rozdziały "Życia i czasów"?
W ciągu ostatnich dni pojawiło się wiele pytań dotyczących kolekcji Dona Rosy (Wujek Sknerus i Kaczor Donald) i obecności tam Życia i czasów Sknerusa McKwacza. Postaram się na nie odpowiedzieć w ramach tego artykułu. Informacje dotyczące całej kolekcji znajdziecie także w osobnym tekście, na blogu znajdziecie też materiał poświęcony porównaniu wcześniejszych wydań cyklu o młodości Sknerusa.
Warto na początku zaznaczyć, że obecnie wydawana przez Egmont 10-tomowa kolekcja Dona Rosy jest serią zawierającą wszystkie komiksy Disneya stworzone przez Dona Rosę, czyli także wszystkie rozdziały Życia i czasów Sknerusa McKwacza. Oznacza to, że w kolekcji pojawią się wszystkie komiksy i ilustracje znane z wcześniejszych wydań, jedynie zawartość artykułów może być ciut inna, ponieważ Rosa wielokrotnie edytował swoje teksty, więc mogą się różnić pomiędzy publikacjami.
Historie w kolekcji są ułożone chronologicznie zgodnie z datą powstania, więc rozdziały należące do cyklu o młodości Sknerusa znajdują się w wielu tomach. Don Rosa pracował nad głównym cyklem, czyli 12 podstawowymi rozdziałami prezentującymi losy Sknerusa od 1877 do 1947, w latach 1991-1994 i te historie są zawarte w ramach 4. i 5. tomu kolekcji, czyli Ostatniego z klanu McKwaczów i Najbogatszego kaczora na świecie, które pojawią się w sprzedaży w październiku i listopadzie tego roku. Później jednak powstało wiele rozdziałów dodatkowych uzupełniających historię o życiu Sknerusa, które zostaną zamieszczone w późniejszych wydaniach, zgodnie z datą ich powstania.
Wszystkie informacje znajdziecie w poniższej tabelce.
Z tabeli można wyczykać, że aby mieć w swojej kolekcji wszystkie komiksy znajdujące się w ostatnim wydaniu Życia i czasów Sknerusa McKwacza, to należy zakupić tomy 1 i 4-10 nowej serii. Warto także zaznaczyć, że zaplanowane na ten rok tomy 4. i 5. będą zawierały także historie nieobecne w wydaniu z 2017 roku. W Ostatnim z klanu McKwaczów pojawi się pominięta wcześniej Pierwsza dziesięciocentówka, komiks uznawany czasem za rozdział 0 cyklu, natomiast w Najgotaszym kaczorze na świecie zostaną przedrukowane także dwa komiksy niezwiązane z serią, które Rosa stworzył podczas pracy nad nią, czyli Skarbnica wiedzy oraz Najdłuższy skok.
Jeżeli nadal macie jakiekolwiek pytania dotyczące kolekcji Dona Rosy, to podzielcie się w nimi w komentarzach, chętnie wyjaśnię wszelakie niejasności.
Źródło ilustracji: Disney Publishing Woldwide, materiały prasowe
MASAKRA!!!
OdpowiedzUsuńCZWARTY RAZ WYDAJĄ TO SAMO!
Niby tak, ale z drugiej strony:
Usuń- pierwsze wydania były niekompletne, z tego co kojarzę, a nawet jeśli to dziś ciężko je zdobyć (można myśleć wyłącznie o używkach w średnim stanie)
- jeżeli interesuje Cię wyłącznie seria Życie i Czasy SM to kupujesz zbiorczy gruby tom i po robocie
- jeśli interesuje Cię zarówno ta seria, jak i inne komiksy Rosy, kupujesz wydanie kolekcjonerskie wychodzące aktualnie na rynek
Niby czwarty raz to samo, ale nie jest to jakoś mocno nachalne, moim zdaniem. Choć może lekko dziwić okres między 3 a 4 wydaniem - w sumie obecną kolekcję zaczęli wydawać jakoś ile? rok po wydaniu grubego tomiszcza z serią :)
Nie obraziłbym się jeszcze za wydanie innych serii, przede wszystkim Gottfredsona... Chociaż niech najpierw obecne skończą i skompletują :)
Skoro cały nakład "Życia i czasów..." się wyprzedaje, to wydają po raz kolejny to samo - proste.
UsuńA ponieważ teraz wydawana jest kompletna kolekcja wszystkich dziel Rosy, to obowiązkowo te też muszą być.
A ja uważam, że po tych tomach z ŻiCSM sprzedaż serii spadnie. Czytelnicy którzy z kaczek kupują tylko kolekcjonerskie wydania, mając na półce ,,Życie..." z 2017, a obok TO SAMO wydane niecałe trzy lata później, nie będą już na to forsy wydawać.
UsuńJa będę.
UsuńAle ja piszę o tych, którzy wiedzą tylko o Barksie i Rosie, i ich komiksy kupują. Bo nie każdy będzie wydawał 490 zł. na coś co ma za stówę.
UsuńTylko że w tomach 6-10 ŻICSM będą stanowiły jedynie drobną część wydania.
UsuńOk. Ale jednak będzie. Rozumiem że Egmont nie ma pomysłów i klepie tego nieszczęsnego Rosę bez przerwy. Za cztery lata też pewnie wydadzą ŻiCSM (na 75 lat Sknerusa). A komiksów Gottfredsona, mistrza który tworzył wcześniej niż Barks czy Rosa, to się chyba prędko nie doczekamy.
UsuńAnonimie twoja opinia jest kompletnie nieistotna. Wydają to co się sprzedaje i po co mają wydawać Gottfredsona który potem będzie musiał zleżany być sprzedany w outlecie skoro wydadzą po raz 678 Rosę i sprzeda się w pół roku? Egmont to nie instytucja charytatywna dla fanboyów komiksów tylko wydawnictwo nastawione na zysk jak każde inne.
UsuńNo tego... nie potrzebne było wydanie z 2017 roku. Po za tym mielibyśmy fajne wznowienia co 10 lat - (2000 - 2010 - 2020). To obecne byłoby pierwszym pełnym choć w częściach. A tak cóż. Ryzyka, że Rosa się nie sprzeda nie co prawda, ale na pewno sporo osób przynajmniej że trzy razy się zastanowi czy kolejny raz kupić wydanie ŻiCSM.
UsuńPo za tym jeśli ktoś kupuje tę serię ,,bo Rosa", kompletnie z automatu, i nie będzie wiedział jaki jest skład np. tego czwartego tomu, przeczyta, zobaczy że jest tam to samo co w zbiorczym tomie to nie wiem, czy zechce dalej szastać pieniędzmi na kaczki.
UsuńPo za tym, czy to, że Rosa (no i Barks) doskonale się sprzedają wpływa na rozwój innych pism z komiksami Disneya? No właśnie. ,,Fani", którzy uważają że tylko Rosa (no i może trochę Barks) tworzy dobre komiksy, nie kupią innych serii, dopóki nie pojawi się tam ,,Życie.." z artykułami w których zmieniono dwa wyrazy. I tak Giganty i KD zdechną, kolekcje muszą się kiedyś skończyć, Disneya u nas zabraknie, ale co ram, ważne że Rosa jest na propsie, co nie?
Co do Gottfredsona- powinien być doceniany tak samo jak Barks czy Rosa, a nie jest, bo u nas ludzie wychowali się dwóch panach których wymieniłem wcześniej. Przecież do jakiegoś czasu w KD publikowano na początku zawsze Barksa, później coraz więcej Rosy, aż w końcu wydano prawie wszystkie jego komiksy.
Choć sam wolę kacze uniwersum od mysiego, to nawet jedno zbiorcze tomiszcze (zamiast kolekcji) z komiksami klasyka bym kupił.
Ale sami widzicie, Egmont raczył obudzić się zbyt późno, pierwsza poważna kolekcjonerska publikacja została wydana w 2017 (,,Kawa Zombo" oczywiście), bo przecież wcześniejsza seria ,,Kaczogród" była wydawana w żałosnym formacie.
I nie zgadzam się z Tobą, że każde wydawnictwo jest nastawione tylko i wyłącznie na zysk, i dba o fanów. Przykład? Proszę bardzo, rosyjskie ACT. Przyszło po Egmoncie w 2016, a już teraz wydaje RÓWNOLEGLE kilka serii z komiksami kaczych mistrzów (nie, nie tylko Rosy i Barksa, co pewnie będzie szokiem dla części Polaków), a w latach 2011-2016 NIC w Rosji z Disneya nie wychodziło. A wszystkie kolekcje - nie tylko Rosy i Barksa- sprzedają się DOSKONALE. Czyli da się.
Skoro seria jest opisywana jako zbiór wszystkich komiksów Rosy, to oczywistym jest, że będą tam też jego komiksy z wydania zbiorczego i osoby kupujące z automatu nie powinny się dziwić. Giganty i KD są raczej czasopismami, magazynami, a Rosa i Barks to wydania na większą skalę. Mówisz, jakby w Kaczorze Donaldzie i Gigancie wydawali tylko Rosę i Barksa, a klienci będą zniechęceni do dalszego kupowania tych czasopism, bo przeczytają wszystkie ich komiksy w Kaczogrodach i Rosach, lecz obecnie w KD ich historie pojawiają się sporadycznie, a w gigantach nigdy się nie pojawiały. Wciąż istnieją osoby kupujące giganty dla włoskich komiksów i twórców, oraz takich serii jak Doubleduck czy Kwantomas. Oczywiście że kiedyś to wszystko zdechnie, ale prawdopodobnie zostanie zastąpione innymi seriami. Co do Gottfredsona - To, że nie wydają wszystkich autorów jednocześnie, nie oznacza, że już nigdy ich nie wydadzą. "Zbiorcze tomiszcze z komiksami klasyka" by nie zaszkodziło po ukończeniu kolekcji Barksa i Rosy, jednak do niedawna nawet "Kaczogrody" były tylko snem, a teraz chcesz wszystkiego. Równoległe wydawanie kilku kaczych serii nie jest zaskoczeniem, a to, jak się komiksy sprzedają w dużej części zależy nie tylko od wydawnictwa, lecz również od kraju i kupujących. Rozumiem, że gdyby wyjęli "Życie i czasy..." Z kolekcji Rosy, nie byłoby problemu, a pewnie nie wpłynęłoby to na cenę tomów.
UsuńPolska: Po 30 latach regularnego wydawania kaczych komiksów przez Egmont mamy dwie kolekcjonerskie serie.
UsuńRosja: Po czterech latach wydawania przez inne wydawnictwo (a wcześniej przez pięć lat nic) cały stos ekskluzywnych publikacji.
I nie rozumiem o co Wam chodzi z tym ,,lepiej żeby nie wydawali wszystkiego naraz". Przecież taka Rosja np. to nie jest Zachód gdzie kaczki wychodzą od lat 50., a tam się udało.
UsuńWszystko zależy od dobrej reklamy i mentalności kupujących. Jak czytelnicy są otwarci to kupią to, co wyjdzie. Jak są zaślepieni Rosą i Barksem to wiadomo, że już np. tomu z Gottfredsonem czy Scarpą nie kupią, żeby se broń Boże rąk nie ubrudzić.
Zawsze mozesz przeprowadzić się do Rosji :) i korzystać ze wszystkich jej dóbr.
UsuńCo to za porownania? Smiech.
Bo w Rosji to jest tak a w Stanach tak, a we Wloszech tak...
Potrafisz tylko narzekac? Ciesz sie z tego, co masz. Bo jutro może sie okazać, że nawet tego już nie masz...
Anonimowy.
UsuńW Polsce prawie w ogóle nie ma rynku na kacze komiksy. Rosa i Barks się sprzedaje ale to "sprzedaje się" to nie jest też nie wiadomo jak duże. Niestety ale to powoduje, że Egmont niestety nie chce ryzykować z innymi wydaniami... W sumie szkoda, no ale rachunek ekonomiczny musi się wydawnictwu zgadza. I wolą inwestować w "pewniaki".
Po za tym niezależnie od tego Barks i Rosa to świetne komiksy. Na zachodzie co rusz wznawiają Rosę w przeróżnych wydaniach, także w zasadzie cały czas można jakieś komiksy Rosy tam kupić. Oczywiście oprócz tego mają kilka albo i kilkanaście innych wydań, ale to osobny temat...
Generalnie dwie duże serie "ekskluzywne" które mamy to i tak dużo. Wydawanie kolejnych takich serii czy pojedynczych wydań nie wydaje się w tym momencie sensowne. Po prostu portfele kupujących mogą nie wytrzymać...
To prawda, obecnie mamy dwie większe serie + regularne wydania (KD, Giganty, Mamuty, MegaGiga) i np w tym roku złożyło się tak, że co miesiąc jest większy komiks do kupienia. I o ile Giganty kosztują te 10 czy 15 złotych, o tyle już komiksy z serii kolekcjonerskiej potrafią kosztować i 70 złotych. Dla przeciętnego kolekcjonera te 70-140 (jeśli dwie części się nasuną) to może być max jaki są w stanie co miesiąc wydać. Jeśli teraz stworzyliby kolejną kolekcję to, tak jak wspomniano wyżej, portfele mogłyby nie wytrzymać albo ludzie zaczęliby kupować wybiórczo - tomy z co lepszymi komiksami. Także na spokojnie niech poczekają na zakońvczenie jednej z serii (mówię o kolekcjonerskich) i wtedy niech pomyślą nad inną. Wydaje mi się że taki Gottfredson mógłby się naprawdę nieźle sprzedać :)
UsuńTakże TAK dla kolejnych wydań kolekcjonerskich, ale UWAGA na ich częstotliwość coby nagle nie było 7 serii które fajnie byłoby utrzymać. Niektórzy jeszcze kupują inne komiksy, chociażby też nietaniego Garfielda :) Więc koszta puchną.
W sumie racja, ale jakiś niedosyt pozostaje. Na Zachodzie wychodzi kilkanaście tytułów miesięcznie, ale zarobki są tam wyższe. Ale w wiele razy wspominanej Rosji gdzie PKB per capita jest klika razy mniejsze niż u nas, udaje się utrzymać kilka serii jednocześnie, co oznacza że popyt na nie jest.
UsuńPopyt na komiksy w Rosji nie oznacza popytu na komiksy w Polsce.
UsuńChodziło mi o to, że mimo niższych pensji, da się utrzymać tam kilka serii jednocześnie. W Polsce też raczej da się wydawać z dziesięć np. tytułów miesięcznie, ale ceny muszą być umiarkowane.
UsuńZresztą nikt nie każe kupować wszystkiego.
Nikt nie każe wydać wszystkich możliwych serii w kilka lat.
UsuńAle gość pisze że nie wszystkie wyd. są nastawione na kasę a potem pisze że w Rosji wydają kilka serii i sprzedają się doskonale xD No Logika godna mistrza! Jakby się nie sprzedawały to by nie wydawali.
UsuńNie trzeba kupować wszystkiego to fakt ale... rynek kaczek w Polsce jest bardzo, bardzo wąski, w gruncie rzeczy to garstka ludzi. Więc trudno, żeby wydawali nie wiadomo ile... Grupa odbiorców jest dość stała.
UsuńZ takim nastawieniem to kolejnych serii doczekamy się za jakieś pięć lat kiedy Egmont zdechnie i zastąpi go normalne wydawnictwo.
UsuńCiesz się, że w ogóle wydają w Polsce komiksy Disneya.
UsuńAnonimowy
UsuńObawiam się, że dopóki ktoś od Egmontu nie przejmie wydawania "kaczych" komiksów to lepiej nie będzie. Niestety ale błędy popełniono już kilkanaście lat temu, teraz pozostała garstka wiernych fanów...
Wątpię żeby spadała, w końcu to kolekcja ze wszystkimi komiksami autora to logiczne że będą się powtarzać i myślę, że tylko dzięki doskonałej sprzedaży ŻiCSM egmont zdecydował się na kolekcję Rosy.
OdpowiedzUsuńNo tak... gdyby rozstrzał czasowy pomiędzy edycją z 2017 a tymi tomami to miało by to sens...
UsuńByłby większy
UsuńAle to ma sens - pierwszy tom Rosy czeka na dodruk, bo tak dobrze się sprzedał. Każdy z 10 tomów pewnie podobnie dobrze się sprzeda. A jak ktoś uważa, że jeden tom "Życia i czasów..." nie jest mu potrzebny, to może sprzedać. Spójrzcie na Allegro, w jakich cenach się sprzedają...
UsuńCzyli w tej kolekcji Rosy będą wszystkie historię co były w życiu i czasach sknerusa mckwacza ? I czy w tej kolekcji rosy bedą również inne historię ? Sry jestem nowy dlatego pytam
OdpowiedzUsuńTak, w tej kolekcji będą wszystkie oficjalne komiksy Disneya stworzone przez Rosę - zarówno wszystkie historie z "ŻiCSM", jak i wiele innych.
UsuńJestem zupełnie nowy, jeśli chodzi o "kacze" komiksy, więc mam pytanie do znawców: Która aktualnie wydawana eksluzywna seria jest lepsza/ciekawsza: Barksa czy Rosy? Chciałbym mieć w kolekcji jedną z nich i nie wiem na którą się zdecydować? Z tego co wyczytałem pierwsza będzie miała 30 tomów, druga 10, więc różnica w cenie będzie spora, ale czytam również inne komiksy, więc liczę się z upływem gotówki.
UsuńNa "ŻiCSM" z 2017r. nie mam co liczyć, sle chyba i tak chciałbym mieć coś więcej w kolekcji.
Moim zdaniem lepsza jest kolekcja Barksa, bo zawiera starsze komiksy i co lepsze, autorstwa twórcy najsłynniejszych kaczych postaci. U Rosy jednak dobre jest obecność ŻICSM, więc mi trochę trudno było się zdecydować.
UsuńJej, czyli komiks o Kalevali i poszukiwaniach Sampo jednak nie zalicza się do Życia i czasów... Czyli zawsze byłam w błędzie. Jakiś czas temu chciałam kupić któreś wydanie Życia i czasów... w nadziei, że przeczytam tam komiks o Kalevali. Może dobrze, że tego nie zrobiłam, poczekam, aż zostanie wydany w kolekcji Rosy.
OdpowiedzUsuń