Początki niezwykłej serii - "Usagi Yojimbo: Początek" 1 - recenzja [Komiksy dla wszystkich]
W poprzednim roku Egmont rozpoczął nową reedycję Usagiego Yojimbo - doskonałej serii Stana Sakai. Rozpoczęto jednak publikację nie od pierwszych tomów, lecz od tych wydanych oryginalnie przez Dark Horse. Teraz, w ramach dwutomowego cyklu Usagi Yojimbo: Początek w końcu pojawiły się najwcześniejsze historie z serii. Czy jednak już od samego początku seria trzymała wysoki poziom?
Usagi Yojimbo: Początek - 1
Data premiery: 25 marca 2020, liczba stron: 576, cena okładkowa: 89,99 zł, format: A5, oprawa: miękka, scenariusz i rysunki: Stan Sakai, tłumaczenie: Jarosław Rybski, wydawnictwo: Egmont Polska, ISBN: 978-83-281-9849-4
Przykładowe strony:
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Samotny samuraj błąka się po zaśnieżonej równinie ciemną nocą. Podchodzi do chatki, której drzwi otwiera starowinka. Zmęczony wędrowca przedstawia się jej i pyta się czy może zasięgnąć gościny. Dostaje na to zgodę. Wkrótce po tym gospodyni wspomina o zmarłym mężu, który zginął w bitwie na równinie Adachi. Okazuje się, że Miyamoto Usagi także w niej uczestniczył i choć przeżył, to stracił swego pana i został wędrownym roninem. W powietrzu unosi się jednak tajemnicza, mrożąca krew w żyłach atmosfera.
Tak rozpoczyna się Goblin z równiny Adachi, zaledwie 8-stronicowa historia Stana Sakai, w której zadebiutował Usagi Yojimbo. Prawdopodobnie nikt nie przypuszczał, że ten niepozorny komiks opublikowany oryginalnie w pierwszym numerze magazynu Albedo z 1984 roku stanie się tak wielkim sukcesem. Patrząc jednak z dzisiejszej perspektywy, nawet po 36 latach od premiery jest to niezwykle dobra historia. Komiks łączący w sobie fantasy, japońską mitologię i kulturę oraz horror. Na czytelnikach musiała także zrobić wrażenie oprawa wizualna, a szczególnie jedyny w swoim rodzaju wizerunek królika-ronina.
Jest to jednak zaledwie niewielki wstęp do prawie 600-stronicowego tomiszcza zbierającego kilkanaście historii rozgrywających się w Japonii okresu Edo zamieszkałej przez antropomorficznych bohaterów. Stan Sakai tworzy jednak opowieść jedyną w swoim rodzaju - pełną wyrazistych postaci, z wieloma nawiązaniami do japońskiej kultury, a także z niesamowitą wielowątkową fabułą, w której w doskonałych proporcjach przeplatają się komedia i dramat. Pierwszy tom Usagi Yojimbo: Początek zbiera komiksy oryginalnie wydane w ramach czterech pierwszych albumów oryginalnie wydanych przez Fantagraphcs - Ronin, Samuraj, Droga wędrowca i Spisek ryczącego smoka. W drugim tomie serii, który Egmont wyda w lipcu, pojawią się trzy kolejne albumy, kolejne natomiast już zostały wydane w ramach Usagi Yojimbo: Saga.
Każdy z czterech albumów składających się na zawartość tomu jest na swój sposób unikatowy. Ronin to zbiór krótkich opowieści o Usagim na łamach których zostają zarysowane fundamenty świata. To tutaj po raz pierwszy pojawią się Gen, Tomoe, pani Hikiji, Kariko, Jotaro czy pan Noriyuki. Choć w warstwie scenopisarskiej są one równie dobre co późniejsze historie, choć widać, że jeszcze na tym etapie Sakai nie do końca wiedział w jaką stronę pójdzie seria, to wyróżniają się graficznie. Rysunki są bardziej statyczne, ale też szczegółowe, brakuje też elementów znanych z późniejszych albumów jak np. czaszki pojawiające się wraz ze śmiercią przeciwnika. Zupełnie czym innym jest Samuraj, który zawiera w sobie rewelacyjną, prawie 100-stronicową opowieść będącą retrospekcją pokazującą życie Usagiego od rozpoczęcia treningu na samuraja kończąc na przegranej bitwie. To w tym komiksie po raz pierwszy można dostrzec geniusz Sakai w tworzeniu fenomenalnych długich opowieści, które tak wciągają czytelnika, że po przeczytaniu pierwszej strony nie sposób się oderwać aż do jej końca.
Droga wędrowca jest kolejną odmianą, ponieważ składa się z krótszych historii, jednak stworzonych w zupełnie innym stylu niż te z początku serii. Sakai na ich łamach zaczyna się wcielać w rolę bajarza przedstawiającego czytelnikowi kolejne opowieści z fantastycznego świata dawnej Japonii, które na pierwszy rzut oka się osobnymi historiami, lecz krok po kroku, cegiełka po cegiełce budują większą fabułę. Fabułę, której poszczególne wątki zaczynają się łączyć w kolejnym tomie, czyli Spisku ryczącego smoka, który jest jedną 7-częściową opowieścią rozgrywającą się dookoła spisku pana Tamakuro. Jest to historia, w której po raz pierwszy Sakai pokazuje w pełni niesamowite możliwości świata Usagiego Yojimbo, ponieważ tworzy historię opowiadającą o kilkunastu postaciach, która jest niczym crossover ze świata Marvela lub DC, lecz bez kolorowych peleryn, a z mądrą, niezwykle ciekawą i wartką fabułą. Jest to także moment, w którym Sakai wchodzi na niezwykle wysoki poziom graficzny, który zostaje utrzymany przez co najmniej kolejne kilkanaście lat.
Podczas lektury Usagi Yojimbo: Początek doszedłem do wniosku, że w sumie pomiędzy Donem Rosą a Stanem Sakai można dostrzec wiele cech wspólnych. Zarówno Rosa jak i Sakai urodzili się na początku lat 50.. Obaj twórcy w latach 80. współpracowali z Fantagraphics - Rosa w 1983 roku wydał w tym wydawnictwie swoje gazetowe komiksy, a Usagi Yojimbo od 1987 roku był wydawany przez tę samą oficynę. W podobnym okresie tworzone przez nich komiksy zdobyły popularność, czyli pod koniec lat 80., a także dostali nagrodę Eisnera w tej samej kategorii. W 1995 roku najlepszą historią w odcinkach zostało Życie i czasy Sknerusa McKwacza, a 4 lata później Ostrze bogów. Bohaterami komiksów Rosy jak i Sakai są antropomorficzne zwierzęta, ale obaj twórcy patrzą raczej na nie jak na postaci ludzkie. Nie sposób w dziełach i Sakaiego, i Rosy nie zauważyć też inspiracji komiksami Barksa.
Do wydania przygotowanego przez Egmont
mogę mieć w sumie jedno jedyne zastrzeżenie. Choć tom wygląda na
zewnątrz identycznie jak publikacje z serii Usagi Yojimbo Saga, to w
środku różni się jednym elementem. Okładki zamieszczone na końcu są w
czerni i bieli, choć część z nich była oryginalnie w kolorze. Do
tłumaczenie nie mam praktycznie zastrzeżeń, kojarzę jakieś jedno lub dwa
dziwnie brzmiące zdania, a także literówkę w tekście w nazwisku pewnego
kaczogrodzkiego bogacza.
Usagi Yojimbo: Początek pokazuje, że niezwykły świat dawnej Japonii wykreowanej na kartach serii Stana Sakai zachwycał od pierwszych stron. Choć z dzisiejszej perspektywy rysunki mogą prezentować się dziwnie, to pod względem fabuły jest to ten sam doskonały Usagi, który jest doskonale znany z późniejszych tomów. Ekscytuje, ciekawi, ale też czasem rozśmiesza lub wzrusza. Jeżeli do dziś nie rozpoczęliście przygody z serią o króliku-roninie, to bez problemu możecie zacząć od tego wydania, a jeżeli znacie późniejsze przygody, to lektura tego tomu doświadczy wam nie mniej rozrywki co późniejsze wydania. A Usagiego Yojimbo znać warto, bo drugiej tak dobrej i klimatycznej serii o samurajach chyba nie znajdziecie.
Seria dla ciut starszych czytelników (10+).
Ocena tomu: 9/10
Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.
Usagi Yojimbo: Początek - 1
Data premiery: 25 marca 2020, liczba stron: 576, cena okładkowa: 89,99 zł, format: A5, oprawa: miękka, scenariusz i rysunki: Stan Sakai, tłumaczenie: Jarosław Rybski, wydawnictwo: Egmont Polska, ISBN: 978-83-281-9849-4
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Komentarze
Prześlij komentarz