Zmarł Giulio Chierchini - najstarszy rysownik kaczych komiksów

Niestety dotarła do nas niezwykle smutna informacja - wczoraj w Genewie w wieku 91 lat zmarł Giulio Chierchini. Był to twórca niezwykły, ponieważ choć jego komiksy nigdy nie znajdowały się na pierwszych miejscach rankingów fanów, to przez 66 lat rysował dobre komiksy z Donaldem i Sknerusem. Najpierw, w latach 1953-1956, był asystentem Giovana Battisty Carpiego, by później samodzielnie rysować komiksy.
Chyba ciężko będzie znaleźć jakiegokolwiek na świecie rysownika, który przez tyle lat nieprzerwanie tworzył komiksy i to z tymi samymi bohaterami. Cały czas rysowane przez niego historie były wydawane w jednym magazynie - Topolino, choć w międzyczasie zmieniali się wydawcy. Najpierw było Mondadori, potem Disney Italia, a teraz jest Panini. Redaktorzy odchodzili, nowi scenarzyści i rysownicy się pojawiali, a Chierchini cały czas był. Stały punkt w szalonym świecie kaczych historyjek.
Włoch tworzył głównie historie z kaczkami, ale zdarzało się, że rysował także mysie komiksy. Prawdopodobnie ostatnia przez niego stworzona historia pojawiła się w marcu tego roku, choć nie wiadomo czy w archiwach nie znajdują się inne stworzone, ale nadal nie wydane komiksy. Łącznie stworzył 540 historii, z których w Polsce wydano 52. Trzy dni temu recenzowałem jedną z jego najwcześniejszych historyjek.
Wraz ze śmiercią Chierchiniego oraz przymusową emeryturą Gatto, kończy się pewna epoka dla włoskich komiksów Disneya. Chierchini i Gatto byli ostatnimi przedstawicielami pierwszej ery włoskich rysowników disnejowskich historyjek. Rysowników, którzy rozpoczynali pracę kiedy kacze i mysie uniwersum nie były ukształtowane, najlepsze komiksy Barksa powstawały i były na bieżąco przedrukowywane, a Scarpa dopiero rozpoczynał swą karierę i zaczynał tworzyć swoje uniwersum. Po nich przyszło drugie pokolenie, nadal tworzące, m.in. Cavazzano, De Vita czy Rota, których komiksy, święcące triumfy do dziś, były znacznie bardziej zainspirowane twórczością Scarpy i innych starszych twórców.
Źródła ilustracji: Inducks/Topolino

Komentarze