"Marvel Komiks" dwumiesięcznikiem - analiza porażki [Komiksy dla wszystkich]
Choć ledwie co do kiosków trafił drugi numer Marvel Komiks, to już pismo można okrzyknąć porażką. Od trzeciego, zaplanowanego na sierpień, wydania magazyn będzie dwumiesięcznikiem, przez co czwarte wydanie trafi do sprzedaży nie we wrześniu jak pierwotnie zapowiadano, lecz 18 października.
Bardzo szybka reakcja Egmontu wskazuje na to, że pierwszy numer musiał sprzedać się bardzo słabo. Biorąc pod uwagę, że dopiero 19 lipca szedł z półek, redaktorzy Egmontu natychmiast po otrzymaniu danych sprzedaży musieli podjąć decyzję o zmianie częstotliwości. Jeżeli sprzedaż nie byłaby zła, lecz przynajmniej obiecująca, wówczas tak szybko nie zostałaby podjęta decyzja.
Jednak z czego wynika słaba sprzedaż Marvel Komiks? Przecież filmy z bohaterami Marvela święcą triumfy w polskich kinach (na Avengers: Wojna bez granic sprzedano prawie 2 mln biletów). Na pewno nie z powodu przeciętnej jakości magazynu, ponieważ ona zbytnio nie powinna wpłynąć na sprzedaż pierwszego wydania, lecz z kilku innych przyczyn.
Dystrybucja
Kioski obecnie są na wymarciu. Sprzedaż gazet i czasopism spada z roku na rok. Problemy RUCH-u kilka miesięcy temu spowodowały poważne problemy u wielu wydawnictw, a sprzedaż części pism załamała się. Na dodatek dystrybucja kioskowa jest bardzo nieefektywna, ponieważ jeżeli dany tytuł nie jest wydany w bardzo dużym nakładzie, to zwykle są problemy z jego dostępnością. Dystrybutorzy nie do końca wiedzą co się sprzedaje i gdzie, przez co do jednego punktu sprzedaży trafia 10 egzemplarzy danego tytułu i leżą, a w 5 innych w ogóle go nie ma.
Z tego powodu dziwi mnie, że w tej sytuacji Egmont zaryzykował i wypuścił Marvel Komiks do kiosków. Albo inaczej - dziwi mnie, że uczynił ten kanał praktycznie jedynym sposobem dystrybucji nowego pisma. Pomijając dwie księgarnie na krzyż, pismo nie było dostępne w internecie. Ktoś może powiedzieć - ale przecież to tytuł dla dzieci. Jednak jakoś Asteriks, Kajko i Kokosz czy Tytus to też tytuły dla dzieci, sprzedają się świetnie, a normalnie można je w dobrych księgarniach oraz w księgarniach internetowych.
W kioskach - jak to w kioskach. Z własnych doświadczeń (jak i rozmów ze znajomymi) wiem, że dystrybucja pisma była bardzo dziwna. W moim lokalnym kiosku, który KD i większości gazet Egmontu nie widział od kilku miesięcy, znikąd pojawiły się 3 egzemplarze, natomiast w salonikach InMedio próżno było szukać tytułu tuż po premierze. Kioski i saloniki też mają bardzo ograniczone miejsce na tytuły, a w wielu z nich Marvel Komiks mógł przepaść wśród wielu innych tytułów dziecięcych zalewających półki.
Data premiery
W tym roku wiosna (lekko przedłużona) należała do Marvela. W marcu do kin trafiła Kapitan Marvel, pod koniec kwietnia Avengers: Koniec gry, a na początku lipca Spider-Man: Daleko od domu. Mogłoby się wydawać, że wypuszczenie w czerwcu tytułu komiksowego skierowanego do młodszego czytelnika będzie świetną decyzją, ponieważ ostatnia z tych produkcji ma teoretycznie najbardziej młodzieżowy target.
Tak pewnie byłoby jeszcze parę lat temu. Jednak obecnie na każdy film Marvela chodzi szeroki przekrój widzów od najmłodszych do najstarszych i nie umiałbym powiedzieć przy którym filmie odsetek młodych osób jest największy. W przypadku moich seansów (wszystkie z dubbingiem, wszystkie w premierowy weekend, w trzech różnych kinach) najwięcej dzieci było na Kapitan Marvel, a najmniej na Spider-Manie, lecz obstawiam, że na innych seansach wyglądało to zgoła inaczej. Lepiej analizować obecność Marvela w różnorakich mediach, a ta była ogromna w okolicy premiery Avengers, natomiast teraz, po lekkim przesycie, nadal o Marvelu i Spider-Manie się trochę mówi, ale wydaje mi się, że spora część widzów jest już trochę znużona przygodami superbohaterów.
Z tego powodu dużo lepszą decyzją byłoby wypuszczenie Marvel Komiks nie pod koniec czerwca, tylko pod koniec kwietnia. Komiks nie tylko zyskałby na premierze Avengers, ale także nie wyszedłby w okresie wakacyjnym, który różnorako wpływa na tytuły dziecięce. Ze względu jednak na coraz to większą popularność wakacji zagranicznych, mogło się okazać, że część potencjalnych czytelników po prostu nie była w stanie zauważyć w kioskach pierwszego numeru, bo była w tym czasie zagranicą.
Target
Pamiętacie film Hugo i jego wynalazek? Świetna produkcja Martina Scorsese ze świetnym 3D. Teoretycznie taki tytuł powinien szturmem podbić także polskie kina, a był w gigantyczną porażką. Dlaczego? Polski dystrybutor zbytnio nie wiedział czy reklamować to jako film dla dzieci, czy dla dorosłych, przez co nikt nie chciał na niego pójść.
Podobnie jest z Marvel Komiks. Czy to tytuł dla dzieci, dla młodzieży, czy może dla dorosłych? Kolekcja, czy może czasopismo? Obeznany w temacie czytelnik wie, że to komiksy dla dzieci, ale nie każdy musi być ekspertem od Marvela. Informacje od Egmontu, także te zawarte w magazynie, nie do końca to precyzowały. Okładka wygląda podobnie jak ilustracje innych komiksów Marvela, a jedyna różnicą jest napis z tyłu - Komiks dla czytelników 8+. Jednak on sam jest bardzo niejednoznaczny. Czy jest to po prostu komiks skierowany tylko dla dzieci, czy może zadowoli także starszego fana?
Pismu pewnie nie pomogło to, że jest wydawane podobnie jak Star Wars Komiks, tytuł przeznaczony jednak do ciut starszych czytelników. A także jego cena - 14,99 zł, która jest wyższa niż większości innych tytułów dziecięcych (10-11 zł). Jednocześnie niewiele niższa niż cena Marvel Now w księgarniach internetowych (24 zł), co niezbyt zachęciło większych fanów Marvela. Często także w kioskach pismo znalazło się pomiędzy tytułami dla dzieci, przez co nie tylko nie zostało zauważone przez młodszych czytelników, ale też starsi mieli problem z jego znalezieniem.
Reklama
Bez reklamy nie sprzeda się nawet kura znosząca złote jaja. Co z tego, że w 2010 roku Egmont wydał Życie i czasy Sknerusa McKwacza, skoro o tym wydaniu wiedzieli tylko czytelnicy jednego forum i dzieci czytające Kaczora Donalda, a informacja o premierze na komiksowych stronach pojawiła się, gdy gigantyczne zwroty pisma wracały do magazynu.
Z Marvel Komiks jest zupełnie na odwrót. Ile to komiksowe portale pisały o tym magazynie. Ile to informacji prasowych trafiło na różne strony. Jednak czy reklamowano nowy magazyn w innych pismach Egmontu? Nie, ani w KD, ani w Autach, ani nawet w Spider-Manie. Tak samo nie było reklam w stacjach dziecięcych (przynajmniej sam nie spostrzegłem) czy w coraz to bardziej opanowanym przez dzieci internecie. Reklama prawdopodobnie ograniczyła się do kin i to nie wszystkich. Sam byłem na seansie z dubbingiem w Multkinie i żadnej reklamy Marvel Komiks nie widziałem.
Jednak Egmont ogólnie ma problem z reklamowaniem swoich tytułów. Czasem wydaje mi się, że pracują w nim osoby, które nie do końca orientują się w dzisiejszym rynku medialnym. Jest to jedynie większe wydawnictwo komiksowe, które nie ma oficjalnego fanpage'a na Facebooku, a fanpage Komiksy Gigant, który mógłby być przynajmniej wykorzystywany do informowania o najnowszych Gigantach, często przez kilka miesięcy stoi pusty.
Porażka Marvel Komiks powinna być dla Egmontu nauczką. Nie wystarczy rzucić do kiosków cokolwiek z superbohaterami, by się to sprzedało. Wcześniej trzeba dokładnie zastanowić się dla kogo ma to być komiks, kiedy go najlepiej wydać i jak go zareklamować, by pismo nie zniknęło pośród innych tytułów. Mam nadzieję, że to nie ostatnia tego typu próba od Egmontu, a w przyszłości jeszcze dostaniemy wiele ciekawych komiksów dziecięcych Marvela, Star Wars, czy może nawet Disneya.
Oczywiście Marvel Komiks przez kolejne kilka miesięcy nadal będzie wychodził, lecz rzadziej. Jednak jeżeli po wakacjach wiele się nie zmieni, to nie wiem czy pismo przetrwa choćby rok.
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont / Marvel / Disney
moja 9 letnia córka zachwycona 1 i 2 numerem ,szkoda ale i tak będę co 2 miechy jej kupował:/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNiby fajnie, że to wyszło. Z drugiej strony jak ja miałem 8 lat to normalnie czytałem TM-Semic i nie potrzebowałem żadnych wydań dla dzieci. Może stąd właśnie porażka?
OdpowiedzUsuńCóż z góry przewidywałem że będą kłopoty ze sprzedażą. I niestety się nie myliłem. To prawda że kioski są na wymarciu ale jednak uważam że rezygnacja z dystrybucji tego czy innych Komiksów Egmonta w kioskach i sklepach z prasą to byłby błąd.
OdpowiedzUsuńOglądasz filmy Marvela z na dubbingiem?! Mocno straciłeś w moich oczach... :/
OdpowiedzUsuńA w moich w kolei zyskał. Bardzo szanuję gdy ktoś piszący o popkukturze w dzisiejszych czasach nie wstydzi się napisać, że po prostu lubi dubbing. To naprawdę miła odmiana po tych wszystkich mających to parcie na oglądanie rzeczy z napisami czy w oryginale. O polskim dubbingu powinno się mówić, bo jest on niedoceniany i zazwyczaj ludzie oceniają go przez pryzmat samych zwiastunów, które są robione na szybko i poziom w końcowym filmie jest już o wiele, wiele lepszy. Mówiąc krótko - Radef, oby tak dalej :D
Usuń