Kaczor Donald: Upadek kultowego magazynu? - podcast "Mysie Uszy"
Mysie Uszy to istniejący od początku roku podcast o Disneyu współtworzony m.in. przez Radosława Sołtysiaka z kanału Disneymania. Najnowszy odcinek programu został poświęcony wydawanym Polsce komiksom Disneya, a głównie świętującemu w tym roku 25-lecie Kaczorowi Donaldowi. Miałem przyjemność być gościem wydania i wraz z Radosławem Sołtysiakiem i
Markiem Pisarzewskim porozmawiać o przeszłości pisma, ale także o pomysłach na kolejne lata. Przy okazji wyjawiona została data premiery 1000. numeru Kaczora Donalda.
Z tej okazji chciałbym was zadać pytanie - czy może macie pomysły w jaką stronę Egmont powinien pójść z Kaczorem Donaldem i innymi disnejowskimi komiksami wydawanymi w Polsce? Chętnie poznam wasze opinie w komentarzach.
Więcej informacji o samym podcaście znajdziecie na facebookowym fanpage'u, do którego obserwowania serdecznie zachęcam.
Więcej informacji o samym podcaście znajdziecie na facebookowym fanpage'u, do którego obserwowania serdecznie zachęcam.
Ja mam pomysł!
OdpowiedzUsuńWedług mnie powrót do gier kartonowych jak to było kiedyś ��
OdpowiedzUsuńZrobić jakieś coś takiego np w Arkadii w Warszawie weekend z Kaczorem Donaldem i przy okazji promowaćwiczenia gazetki. Lubrana dodawać go do jakieś innej gazety jako dodatek.
OdpowiedzUsuńPanowie, pitu pitu. Zgodzę się, że czytelnictwo podupadło. Zgodzę się, że zabawki!!!oneone. Ale Kaczor Donald (jako postać / uniwersum) jest tak rozreklamowany, że grzechem byłoby tego nie ciągnąć. Tylko u nas tego nie ma. Wstawiona idiotyczna kupa plastiku na okładkę, nie powiązana z tematem. Zero reklamy, ZERO. Była kiedyś gra planszowa z Kaczogrodem. Planszówki obecnie mają drugie życie. Więc ? Giełda, gra ekonomiczna ucząca myślenia. Może ktoś coś nowego? Zbieractwo zawsze jest na czasie. Może tu coś warto zrobić ? Czasopismo powinno być zachętą do wejścia w uniwersum, jak KG, MGG czy inne. Uniwersum, które jest gigantyczne. Nie wierzę, że nie można tego sprzedać. I na koniec - wolę Vicara. I oddajcie DiS.
OdpowiedzUsuńKto dołącza się do mojej akcji ekologicznej ,, Kaczor Vernon kontra plastik" polegającej na niekupowaniu Kaczorów Donaldów w ramach protestu przeciwko zabawkom?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jak to zauważono powyżej, w dobie dzisiejszego zainteresowania planszówkami, powrót do kartonowych gier mógłby być dobrym pomysłem. Można by nawet zacząć od reedycji gier z KD sprzed ok. 20 lat i wzmocnić przekaz reklamą w jakichś portalach o grach albo podrzuceniem numerów z grami znanym recenzentom do ocenienia.
OdpowiedzUsuńWarto byłoby też może pomyśleć o jakiejś współpracy ze szkołami. Może zamiast robić multum tych pakietów z niesprzedanymi tomami Giganta, Mega Giga i Mamuta można by przekazać trochę uczniom? Rozreklamowałoby to markę i może poprosiliby rodziców o następne numery. Oprócz tego można by dobrać w danym numerze komiks o jakichś edukacyjnych walorach, np. niedawną historyjkę o Marii Skłodowskiej-Curie, dorzucić 1-2 strony artykułu o bohaterce i przekazać trochę numerów szkołom ze scenariuszem lekcji o noblistce czy coś takiego.
Promocja kosztuje, a skoro bez wyraźnej promocji KD jakoś się sprzedaje jeszcze to nikt tu większych środków nie zainwestuje. Druga sprawa to powrót do kartonowych gier - pomysł niezły, tyle że to już czasy nie te i to by nie mogły być wycinanki z tektury jak dawniej żeby ktoś się zainteresował ale bardziej solidnie wydane gry. A to znowu koszt. Plastikowy badziew wychodzi taniej. Najbardziej byłbym za kartami z postaciami że świata Kaczora Donalda, naklejkami czy figurkami z nimi. Pytanie jednak znowu o koszty. Niestety dobrze to nie wygląda...
UsuńNie zgadzam się, że kartonowe gry nie miałyby szans. Nikt rozumny przecież nie liczyłby na planszówkę z drewnianymi pionkami czy baterią figurek w gazecie za 9,99 zł. Moim zdaniem, jeśli gra byłaby dobra, obroniłaby się nawet w formie wypychanych z tektury pionków i kart.
UsuńA ja uważam, że nie. W dobie smartfonów i internetu trudno żeby dzieci zadowalały się kartonową wycinanką. Oczywiście dla starszych czytelników którzy z sentymentem wspominają tamte czasy i to takie tekturowe gry wzbudzą jakieś zainteresowanie. Ale w sumie mogłoby to nie podnieść sprzedaży i zainteresowania pismem. Sens mają jakieś karty z postaciami z kaczego (i mysiego) uniwersum, sens mają naklejki czy figurki. Co do gier planszowych - można by wydać np. Kacze szachy gdzie figurki do gry i plansza byłaby do zebrania w kilku numerach kolejnych.
UsuńCóż ogólnie w temacie, to trudno być oryginalnym, można się tylko zgodzić z tym co było powiedziane w podcascie - KD w formie 100 - 150 stronicowego komiksu, dystrybuowane w księgarniach (aczkolwiek to by było groźne ograniczenie dostępności, jakieś czasopismo dystrybuowane w kioskach też by się przydało utrzymać). Jeśli zachowywać KD to powrót do gadżetów powiązanych z KD, no i ogólnie więcej retro, bo i tak KD kupują w większości dorośli, z sentymentu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powrotem do papierowych gadżetów. W okresie Świątecznym można by było zaserwować odbiorcom jakąś gierkę w tym temacie - bo wtedy wszystko, co gwiazdkowe się sprzedaje. Może z bohaterami jakiegoś disnejowskiego hitu akurat, dla zachęty i wszelka promocja byłaby zbędna. Dzieciaki zobaczą i kupią, a jak się spodoba, będzie nadzieja dla pisma. Co więcej kartonowa gra wpięta w środek magazynu pozwoliłaby zrezygnować z folii. Nic nie zasłaniałoby okładki, a co więcej ci, którzy chcieliby kupić magazyn dla komiksów, mieliby wgląd w pismo i wiedzieli czy warto wydać na nie pieniądze. Problem w tym, że wydawca nie będzie chciał ryzykować, skoro plastikowy badziew też się sprzedaje...
OdpowiedzUsuńA co do przywrócenia starych gier, to najchętniej zobaczyłbym gry detektywistyczne ze świątecznego numeru z 1995, kolejkę duchów z analogicznego wydania z 1996 i, oczywiście, zbuduj swój Kaczogród - to, odpowiednio zaprezentowane mogłoby znów się stać prawdziwym hitem.
Tylko, że kartonowa gra wpięta w środek gazety nikogo, po za czytelnikami z sentymentu nie zainteresuje. Jednak czasy kartonowych gier minęły. To by) o dobre 20 lat temu kiedy nie było internetu, komputera prawie nikt nie miał, a i plastikowych przedmiotów nie było aż tyle. Standard takich papierowych gier dołanczanych do KD musiałby dziś być o wiele wyższy niż tekturowe wkładka do gazety.
UsuńJedyne co widzę to karty z postaciami że świata kaczora Donalda, bo to zawsze jest popularne. Względnie jakaś seria naklejek do zbierania czy figurki.
Co do papierowych gadżetów, posiada ktoś grę z tego numeru MikiMaxa i mógłby wrzucić tu skany/zdjęcia?
OdpowiedzUsuńhttps://inducks.org/issue.php?c=pl%2FMX+2006-02
1. Przerobić KD na książki, tak samo jak Star Wars Komiks i Giganty. Dzięki temu archiwalne numery dają się później kupić.
OdpowiedzUsuń2. W związku z tym także pogrubić (np. do 80 stron); tylko wtedy odpada wspólne drukowanie. Zamiast tego byłby po prostu wybór komiksów z ostatnich Anders Andów.
3. Zrezygnować z gadżetu - naprawdę nie wierzę, że takie dodatki, jakie są, nadal podbijają sprzedaż, a same w sobie komiksy Disneya przecież nadal wzbudzają zainteresowanie.
Reedycja gier planszowych z Kaczorów z lat 95-96-97-98. Pamiętam do dziś i żałuję ze dziś się już promuje takich gier w kd.planszówki są na topie.można drzewo genealogiczne kaczora Donalda też reaktywowac.powrót do tych starych wydań jeśli chodzi o grafikę.na ostatniej stronie powinna być już zapowiedź nstp numeru.
OdpowiedzUsuń