Nadal tak samo słabo - dane o sprzedaży KD w lutym 2019
Parę tygodni temu ZKDP udostępniło informacje o sprzedaży Kaczora Donalda w lutym tego roku. Z danych wynika, że lutowy numer (KD 2019-03) sprzedał się w 11 306 egz przy nakładzie wynoszącym 36 505 egz., czyli sprzedano 31% wydrukowanych egzemplarzy.
Niestety patrząc na dane z ostatnich miesięcy, widać że nie nastąpiła żadna rewolucja i nadal pismo sprzedaje się bardzo słabo, średnio schodzi 1/3 nakładu każdego numeru. Tym bardziej może to martwić, ponieważ w lutym inne pisma Egmontu zanotowały znacząco lepsze wyniki niż w poprzednich miesiącach. Wygląda też na to, że umieszczenie Marii Curie-Skłodowskiej na okładce nie doprowadziło do lepszej sprzedaży pisma.
Przy okazji przypominam, że kwietniowy numer (m.in. z komiksami Gattino, Heymansa i Barksa) jest dostępny nadal w sprzedaży. Kupicie go nie tylko w kioskach, ale też na empik.com i w sklepie Ruchu.
Źródło ilustracji: materiały własne
Niestety patrząc na dane z ostatnich miesięcy, widać że nie nastąpiła żadna rewolucja i nadal pismo sprzedaje się bardzo słabo, średnio schodzi 1/3 nakładu każdego numeru. Tym bardziej może to martwić, ponieważ w lutym inne pisma Egmontu zanotowały znacząco lepsze wyniki niż w poprzednich miesiącach. Wygląda też na to, że umieszczenie Marii Curie-Skłodowskiej na okładce nie doprowadziło do lepszej sprzedaży pisma.
Przy okazji przypominam, że kwietniowy numer (m.in. z komiksami Gattino, Heymansa i Barksa) jest dostępny nadal w sprzedaży. Kupicie go nie tylko w kioskach, ale też na empik.com i w sklepie Ruchu.
Źródło ilustracji: materiały własne
Pytanko mam. Skoro numery KD tak słabo się sprzedają, dlaczego nie drukują ich w mniejszej ilości? Nie opłaca się? Liczą na to, że akurat dany numer się dobrze sprzeda, czy jak? Co się dzieje później z niesprzedanymi numerami? Zostają zniszczone? Wiem, że ostatnimi czasy były problemy z dystrybucją itp., ale jak na wykresie widać, gdyby drukowali 20 tys., to by było ok. Posiadacie może odpowiedzi na moje pytania? ;)
OdpowiedzUsuńCo zrobią z niesprzedanymi numerami ? Część trafia do punktów z tanią prasą a pozostałe są niszczone. Co do zmniejszenia nakładu , pewnie by to zwiększyło procent sprzedanych egzemplarzy ale osobiście obawiam się czy to jeszcze bardziej nie sprawiłoby iż byłby jeszcze większy problem niż obecnie by kupić pismo (a już teraz bywają problemy z kupnem pisma ). Moim zdaniem nie powinni znacząco zmniejszać nakładu. Byłbym nawet za lekkim wzrostem np. do 40 000
UsuńKupiłbym coś takiego - 4-5 losowych starych numerów tak za 10 zł, bez plastikowych zabawek.
UsuńSkoro nakład się tak słabo sprzedaje to albo oznacza to, że wyprodukowanie jednego numeru kosztuje 3 zł z groszami, albo Egmont dużo dokłada każdego miesiąca.
Jakie są ceny w punktach z tanią prasą (ew. kioskach, w których dostają numery archiwalne) za KD? Giganty spotkałem za około połowę zależnie od lat (kiedyś 5 zł, teraz chyba 7), ale KD nigdy nie widziałem.
Myślę że Egmont nie dokłada do KD bo inaczej już by go nie wydawał. Koszty nazwijmy je "redakcyjne" wydania pisma (tłumaczenie, redakcja, korekta itp) są takie same niezależnie od nakładu. Badziewny gadżet to groszowa sprawa, zwłaszcza w dużej skali. Sądzę, ale to tylko moje przypuszczenia że wyprodukowanie jednego numeru kosztuje nie więcej niż 6 zł, a nie wykluczone że sporo mniej. W każdym razie nie sądzę żeby Egmont dokładał do KD.
UsuńTrudno żeby okładka przyczyniła się do większej sprzedaży, skoro tej okładki nie widać ;)
OdpowiedzUsuńKtoś wie, gdzie we Wrocławiu można kupić te stare numery? Jakiś punkt z tanią prasą?
Nie wiem skąd pomysł że okładka z Marią Curie - Skłodowską miałaby być jakimś wabikiem? Nie sądzę żeby zwracano jakoś szczególnie uwagę na okładki (pomijając już że jej prawie nie widać zza gadżetu)
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze taka sprawa, że gdybym nie wiedział, że tu chodzi o Marię Curie-Skłodowską, to nigdy bym nie powiedział, że to ona na tej okładce, tylko ot jakaś losowa kobitka naukowiec. Zero informacji na ten temat na okładce choćby.
UsuńKiedy recenzja Usagiego? ;) Jestem ciekawy jak oceniasz czytelność komiksu zaczynając nie od początku. Czy sporo jest powrotów postaci i czy łatwo się połapać nie tracąc przy tym części smaczków.
OdpowiedzUsuńJest duża szansa, że jutro.
Usuń