Kaczor Donald 2019-02 - od dziś w sprzedaży - Vicar i Jippes
Dziwne rzeczy dzieją się z dystrybucją Kaczora Donalda. Styczniowy numer pisma miał trafić do sprzedaży 17 stycznia, a ostatecznie pojawił się w kioskach dopiero dziś, pięć dni później. Z czego wynikło opóźnienie? Może przez to, że w numerze są te same komiksy co w najnowszym norweskim Donald Duck, a może to z powodu gadżetu. Czas na 991. numer KD (nie 989. jak wynika ze stopki).
- Okładka - rys. Rodriques
- Trening - 1/4 strony
- Pozdrowienia z Galapagos - 10 stron
- Mężczyzna w pomarańczowej kurtce - 1 strona - z serii Zagadki Donalda
- Między ziemniakiem a brzegiem pucharu - 6 stron
- Kudłaty bohater - 3 strony
- Jazda na maksa - rys. Daan Jippes - 1 strona
- Zanim się obudzi! - 10 stron- komiks z bohaterami Kaczych Opowieści
- Gdzie moja bryka? - 1 strona - z serii Zagadki Mikiego
- Kara biblioteczna - 4 strony
- Obsługa przyjęcia - rys. Vicar - 6 stron
- Po cichutku - 1 strona
Patrząc na zawartość nowego Kaczora Donalda jednocześnie się boję, jak i mam spore nadzieje. Na pewno dobrym komiksem jest historyjka Vicara, która jest zabawną historią o Donaldzie obsługującym imprezę Sknerusa. Przyjemnym zaskoczeniem jest też 1-stronicówka z Goofym Corteggianiego i Jippesa, którzy od lat tworzą świetne gagi.
Reszta numeru może być dobra, a może też być przeciętna. Pismo otwiera okładkowa historia o podróży Siostrzeńców w czasie, którzy spotykają Karola Darwina i trafiają na przedziwną wyspę, historię stworzyli McGrealowie i Miguel. Poza tym w numerze pojawiły się - komiks o piłce ręcznej z Sknerusem, krótka historia o Pluto, holenderski komiks o Sknerusie i problemach z biblioteką oraz tradycyjnie - historia z bohaterami Kaczych Opowieści.
Mam nadzieję, że numer wam się spodoba, a niezdecydowanych zachęcam do jego kupna. Wspierajcie Kaczora Donalda, jedynie polskie pismo z 4-rzędowymi komiksami Disneya.
Drobna uwaga - powrócono do poprzedniego papieru, czyli znowu strony od 3. do 50. są na papierze offsetowym.
Kolejny numer KD pojawi się 20 lutego, przynajmniej teoretycznie. Oby tak było, a pewnie za jakieś 2 lub 3 tygodnie będę mógł podać jakie prawdopodobnie komiksy pojawią się w nim. Niestety prawdopodobnie polskich czytelników ominie historia z Siostrzeńcami i Marią Curie-Skłodowską, która za tydzień pojawi się w Skandynawii.
Źródło ilustracji: materiały własne
- Okładka - rys. Rodriques
- Trening - 1/4 strony
- Pozdrowienia z Galapagos - 10 stron
- Mężczyzna w pomarańczowej kurtce - 1 strona - z serii Zagadki Donalda
- Między ziemniakiem a brzegiem pucharu - 6 stron
- Kudłaty bohater - 3 strony
- Jazda na maksa - rys. Daan Jippes - 1 strona
- Zanim się obudzi! - 10 stron- komiks z bohaterami Kaczych Opowieści
- Gdzie moja bryka? - 1 strona - z serii Zagadki Mikiego
- Kara biblioteczna - 4 strony
- Obsługa przyjęcia - rys. Vicar - 6 stron
- Po cichutku - 1 strona
Patrząc na zawartość nowego Kaczora Donalda jednocześnie się boję, jak i mam spore nadzieje. Na pewno dobrym komiksem jest historyjka Vicara, która jest zabawną historią o Donaldzie obsługującym imprezę Sknerusa. Przyjemnym zaskoczeniem jest też 1-stronicówka z Goofym Corteggianiego i Jippesa, którzy od lat tworzą świetne gagi.
Reszta numeru może być dobra, a może też być przeciętna. Pismo otwiera okładkowa historia o podróży Siostrzeńców w czasie, którzy spotykają Karola Darwina i trafiają na przedziwną wyspę, historię stworzyli McGrealowie i Miguel. Poza tym w numerze pojawiły się - komiks o piłce ręcznej z Sknerusem, krótka historia o Pluto, holenderski komiks o Sknerusie i problemach z biblioteką oraz tradycyjnie - historia z bohaterami Kaczych Opowieści.
Mam nadzieję, że numer wam się spodoba, a niezdecydowanych zachęcam do jego kupna. Wspierajcie Kaczora Donalda, jedynie polskie pismo z 4-rzędowymi komiksami Disneya.
Drobna uwaga - powrócono do poprzedniego papieru, czyli znowu strony od 3. do 50. są na papierze offsetowym.
Kolejny numer KD pojawi się 20 lutego, przynajmniej teoretycznie. Oby tak było, a pewnie za jakieś 2 lub 3 tygodnie będę mógł podać jakie prawdopodobnie komiksy pojawią się w nim. Niestety prawdopodobnie polskich czytelników ominie historia z Siostrzeńcami i Marią Curie-Skłodowską, która za tydzień pojawi się w Skandynawii.
Źródło ilustracji: materiały własne
A jako zabawka: sztylet dla wojownika. Pomijając już fakt że zabawki w tym komiksie nie mają racji bytu, to kto daje sztylet - nawet plastikowy dzieciom do zabawy? Pismo które kierowane jest do dzieci?
OdpowiedzUsuńRzeczywiście słaby pomysł na zabawkę. Mam wrażenie, że prezent, obok słabej dystrybucji, jest jednym z głównych powodów słabej sprzedaży Kaczora Donalda. Starsi, którzy kojarzą KD z komiksami często już nie są nim zainteresowani, bo wyrośli itd. Młodsze pokolenie nie wie, co jest w środku bo pismo jest w folii. Niektórzy mówią, że większość sprzedanych jest z powodu zabawki (jeśli tak, to czemu dodatek jest tak marnej jakości?!), ja natomiast twierdzę, że potencjał sprzedaży jest obniżony przez zmuszenie konsumenta do zakupu kota w worku.
UsuńA nawet pomijając już kwestie 'moralne' tego sztyletu, to co niby fajnego jest w takiej zabawce? Czasem jak dawali jakieś mini piłkarzyki czy inne takie, to rozumiem. Ale taki sztylecik to co z nim robić?
UsuńZadźgać się chyba. Czy Wielce Szanowny Pan Redaktor, mógłby powyższe pomysły kolegów przekazać do redakcji?
UsuńAlbo zadźgać kogoś -np. na jakiejs imprezie masowej.
UsuńNie przesadzacie trochę panowie?
UsuńKto z nas nie ganiał się po podwórku za małolata z patykiem i udawał że to karabin ?
Taaa ale to był patyk. Poza tym kiedyś dawali jakieś łapki gumowe, czy inne fajne rzeczy, nie mówiąc o kartonowych grach.
UsuńPamiętam jak za dzieciaka grałem w grę Commandos (pozdro dla ludzi z pokolenia lat 80tych) i bawiliśmy się potem w zakradania i podżynanie gardła, hehehehe :D Jakoś nie wyrośliśmy z tego powodu na morderców, ja wręcz mam obecnie wstręt do wielu złych rzeczy.
UsuńJa według logiki mediów powinienem być kierowcą rajdowym, bo za małolatów grałem tylko w wyścigów :p
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzyli w listopadzie 1000 numer?
Usuńjak plastikowe barachła go nie dobiją w okolicy wakacji!
Jeżeli już mają dodawać to plastikowe badziewie -to czemu chociaż nie mogą go zapakować z drugiej strony okładki?
OdpowiedzUsuńDopiero 991? A przewidywali tysięczny na rok 2016...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jakoś uczczą ten numer i zrobią go jednorazowo miesięcznym acz podwójnym+bez zabawki za cenę max 12 zł
UsuńTak właściwie czemu wszyscy mają swoich rysowników - Włosi, Niemcy, Duńczycy, Francuzi, Hiszpanie, Holendrzy, Niemcy itd. ale nie ma żadnego polskiego twórcy. Czy tak trudno zostać scenarzystą czy rysownikiem Disneya?
OdpowiedzUsuńMoże opóźnienie zostało spowodowane z powodu zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza?
OdpowiedzUsuńOstatnio robilem porządki w swojej kolekcji i stwierdzam ze nic nie sprawia takiej frajdy zarowno mlodszym i starszym odbiorcom jak dobra gra planszowa, biorac pod uwage rosnaca popularnosc tego typu rozrywki. Bardzo dobrze wspominam czasy karcianek takich jak np. Zbuduj swoj Kaczogrod :)
OdpowiedzUsuń