Epidemia dobroci - Niezła draka, Drapak 3 "Inwazja łowcy z ciał niebieskich" - recenzja [Komiksy dla wszystkich]
Do księgarń właśnie trafił trzeci tom Niezłej draki, Drapak!, komiksu o superbohaterze chroniącym miasto Nasze przed złem. W Inwazji łowcy z ciał niebieskich na bohaterów czeka jednak nie zagrożenie ze strony mieszkańców miasta, lecz paranormalne. Czy taka zmiana oznacza, że najnowszy tom w końcu będzie bardzo dobrze napisanym komiksem? Czy może znowu główną zaletą będą świetne rysunki Tomasza Kaczkowskiego?
Niezła draka, Drapak! to jeden z pierwszych komiksów
nagrodzonych w konkursie J. Christy, którego recenzja pojawiła się na
blogu. Seria, która według mnie miała od samego początku spory
potencjał, ale średnio on był wykorzystywany. Jednak ze względu na
potencjał cały czas z wielką niecierpliwością czekałem na kolejne
albumy Wydaje mi się, że w końcu doczekałem się albumu, który choć ma pewne wady, to pod względem scenariusza wspiął się na wyżyny niedostępne wcześniej.
Inwazja łowcy z ciał niebieskich rozpoczyna się od kolejnej misji Drapaka, który powstrzymuje kolejnego złoczyńcę działającego na zlecenie Pogrzebacza, który nadal jest nieuchwytny. Tuż po tym nad miastem Naszym przelatuje spadającą gwiazda, która spada nieopodal miasta. Od tego momentu w mieście zaczynają dziać się dziwne rzeczy, wybucha epidemia... dobroci.
Dlaczego najnowszy album Drapaka tak bardzo mi się spodobał? Według mnie wynika to ze zmiany sposobu opowiadania historii. W pierwszych dwóch albumach historia głównie skupiała się na Drapaku, a wszystko inne to były mniej lub bardziej humorystyczne elementy. W najnowszym albumie równolegle toczą się trzy równie ważne wątki - przygody Drapaka z Pogrzebaczem, sprawa tajemniczego obiektu za miastem oraz historia codziennego życia Kornela. Pierwszy z tych wątków przypomina poprzednie albumy, choć osobiście bardzo mi się podoba, że ciekawie udało się zakończyć wątek Pogrzebacza (przynajmniej na ten moment).
Historia związana z tajemniczym obiektem nie jest być może najbardziej innowacyjnym pomysłem na jaki mogli wpaść autorzy, ale na kanwie dość schematycznego motywu udało się stworzyć wątek, który pod koniec albumu zaskakuje czytelnika, a przy tym płynie z niego doskonały morał.
Najlepsza jest według mnie część albumu dotycząca życia Kornela. Szczerze, nie spodziewałem się tak dobrze poprowadzonego wątku dotyczącego dylematów związanych z byciem superbohaterem. Jest to wątek, który w doskonały sposób podsumowuje ten i poprzednie albumy, a także prowadzi do rozwoju postaci Kornela, który musi przewartościować swoje życie i zastanowić się co jest dla niego naprawdę ważne - bycie superbohaterem czy może Pola i przyjaciele. Dzięki temu wątkowi album bliżej bardziej przypomina dobre komiksy superbohaterskie niż komiksy dla dzieci. Twórcom przy okazji udaje się wyśmiać kilka klisz trapiących cały gatunek komiksu superbohaterskiego, a także sparodiować kilku bohaterów komiksów Marvela.
Najlepsza jest według mnie część albumu dotycząca życia Kornela. Szczerze, nie spodziewałem się tak dobrze poprowadzonego wątku dotyczącego dylematów związanych z byciem superbohaterem. Jest to wątek, który w doskonały sposób podsumowuje ten i poprzednie albumy, a także prowadzi do rozwoju postaci Kornela, który musi przewartościować swoje życie i zastanowić się co jest dla niego naprawdę ważne - bycie superbohaterem czy może Pola i przyjaciele. Dzięki temu wątkowi album bliżej bardziej przypomina dobre komiksy superbohaterskie niż komiksy dla dzieci. Twórcom przy okazji udaje się wyśmiać kilka klisz trapiących cały gatunek komiksu superbohaterskiego, a także sparodiować kilku bohaterów komiksów Marvela.
Rysunki w najnowszym Drapaku są na podobnym poziomie jak w dwóch wcześniejszych tomach i tak samo jak pisałem wówczas, nadal sądzę, że są one bardzo dobre. Z pozoru przypominają styl znany z seriali Cartoon Network, ale wgłębiając się w szczegóły widać, że jest to autorski styl Kaczkowskiego. Pięknie wygląda szczególnie rozkładówka, którą tym razem czytelnicy mogą podziwiać w pełnej okazałości (w drugim tomie część rozkładówki była sklejona).
Trzeci tom Drapaka na pewno spodoba się wszystkim dzieciom ze względu na przyjemną oprawę graficzną oraz fajnie napisany scenariusz. Wydaje mi się jednak, że Inwazja łowcy z ciał niebieskich trafi zarówno do dorosłych czytelników, czy to ze względu na popukulturowe odniesienia, czy dzięki złamaniu kilku schematów, czy może dlatego, że komiks ciekawie przedstawia przemianę głównego bohatera.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.
Data premiery: 18 maja 2018, liczba stron: 48, cena okładkowa: 24,99 zł, format: A4, scenariusz: Sztybor, rysunki: Tomasz Kaczkowski, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-2731-9
Przykładowe strony:
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Komentarze
Prześlij komentarz