Od "Supermana" do włoskich komiksów Disneya - historia Jerry'ego Siegela

W ciągu 88 lat tworzenia komiksów Disneya wielokrotnie zdarzało się, że znani twórcy komiksowi pisali lub rysowali historyjki z bohaterami Disneya. Na przykład Peter David (scenarzysta wielu komiksów z Hulkiem) swego czasu tworzył komiks z Ariel, Marv Wolfman (scenarzysta Kryzysu na nieskończonych ziemiach) stworzył serię DuckTales: Scrooge's Quest, swego czasu historyjki z kaczkami tworzył też Walt Kelly, autor Pogo. Jednak czy wiedzieliście o tym, że Jerry Siegel, twórca postaci Supermana, pisał WŁOSKIE komiksy Disneya?
Po lewej - Siegel, po prawie - Shuster
Jerry Siegel od najwcześniejszych lat pisał komiksy, w wieku zaledwie 19 lat zaczął tworzyć komiksy dla National Allied Publications (obecnie DC Comics). Jednak popularność zdobył tworząc w 1938 roku wraz z Joe Shusterem pierwszy komiks z Supermanem, postacią nad którą pracowali od kilku lat. Była to oczywiście historyjka otwierająca pierwszy numer Action Comics. Prawa do postaci sprzedali wydawnictwu za jedyne 130 dolarów (ponad 2300 licząc z inflacją). Następnie przez ponad dekadę Siegel tworzył komiksy z Supermanem i innymi postaciami wydawnictwa.
Choć wielokrotnie twórcy sądzili się o prawa do Supermana to tylko jeden jedyny raz, w 1948 roku, Siegel i Shuster wygrali sprawę. Wówczas dostali 94 tysiące dolarów (około milion licząc z inflacją), w tym samym okresie Siegel odszedł z DC i zaczął pracować nad innymi komiksami. Pracował wówczas między innymi dla Westernu (historie z Funnymanem), Marvela, Archie Comics oraz przez chwilę ponownie dla DC, ale ze względu na brak swobody twórczej szybko odszedł. Następnie przez prawie dekadę tworzył historie z Donaldem i Mikim.
NemboKid, czyli Superman po włosku
Jak w ogóle doszło do tego, że Siegel zaczął tworzyć komiksy z kaczkami i myszami? W ówczesnym czasie Siegel był w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej i psychicznej, związanej między innymi z nieskuteczną walką o prawa do Supermana. Wówczas udało mu się dogadać z dwoma wydawnictwami publikującymi komiksy Disneya - z amerykańskim Gold Keyem oraz włoskim Mondadori, którego szef, Mario Gentlini, odwiedził studio Disneya w 1971 roku. Znał Siegela, ponieważ swego czasu był redaktorem włoskiego pisma z komiksami z Supermanem, więc zaproponował mu pracę nad komiksami Disneya.
Bardzo ciekawie wygląda numer w którym został wydany pierwszy komiks Disneya napisany przez Siegela. Jest to Junior Woodchucks #16 z 1972 roku, w którym pojawiły się dwa komiksy - Where There's Smoke Barksa oraz On the Dodo's Trail Siegela. Dwóch wielkich twórców, u schyłku kariery, w kompletnie niepozornym (i trzeba powiedzieć, słabo narysowanym) numerze. Jeden kończył swoją przygodę z komiksami Disneya, drugi zaczynał. Dzisiaj tego typu numer byłby reklamowany i wspomniany we wszystkich mediach komiksowych, wówczas był to tylko kolejny zeszyt komiksu dla dzieci.
Tylko jeszcze jeden komiks Disneya napisany przez Siegela wyszedł w USA, natomiast przez kolejne 7 lat Siegel tworzył komiksy wydawane we Włoszech w Topolino. W tym czasie napisał 160 historyjek zwykle liczących od 25 do 35 stron. Były to zwykłe, przeciętne komiksy z kaczkami i myszami, których wiele powstawało wówczas we Włoszech. Poziom historii zależał głównie od talentu rysownika, ponieważ komiksy Siegela rysowali i twórcy pokroju Scarpy i Cavazzano, jak i rysownicy, których rysunki po dziś dzień straszą włoskich kaczofanów.
Przeciętny poziom scenariuszy ówczesnych włoskich komiksów Disneya głównie wynikał ze skąpstwa wydawnictwa. Prawdopodobnie Siegel, tak jak wielu ówczesnych scenarzystów, tworzył scenariusze maszynowo, ponieważ wówczas scenarzyści pracujący dla Mondadori byli naprawdę słabo wynagradzani. Ponoć wówczas francuskie Hachette płaciło trzykrotnie więcej za podobnej długości historyjki. Z tego prawdopodobnie wynika dlaczego lata 70. są uznawane za najsłabszy okres dla włoskich komiksów Disneya.
W Polsce wydano zaledwie 6 komiksów Disneya autorstwa Siegela. Co ciekawe, w ciągu ostatniego roku wydano aż trzy z nich, a wśród nich szczególną uwagę trzeba zwrócić na komiks Straszy kapitan, czyli historię narysowaną przez mistrza włoskich komiksów Disneya - Romano Scarpę.

Po zakończonej w 1979 roku przygodzie z komiksami Disneya, Siegel praktycznie zrezygnował z pisania komiksów, powrócił do nich tylko na chwilę tworząc komiks The Starling. Taka decyzja Siegela wynika prawdopodobnie z tego, że pod koniec lat 70. zaczął dostawać od DC Comics dożywotnią rentę w zamian za dalsze nieroszczenie praw do Supermana.

Materiał na podstawie:
http://www.giornalepop.it/jerry-siegel-superman-autore-topolino/, https://en.wikipedia.org/wiki/Jerry_Siegel, https://inducks.org/index.php, http://featherysociety.proboards.com/thread/500/romano-scarpa-stop-writing-scripts
Źródła ilustracji:
Inducks, Flickr, Comcvine

Komentarze

  1. Więcej takich artykułów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym chętnie przeczytał o fanowskich komiksach - czy są gdzieś dostępne, czy twórcy wysyłają je do wydawnictw i czy Disney zezwala na coś takiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podaj swój e-mail do Ci wyślę linka do archiwum fanowskich translacji komiksów Disneya. Na tej stronie o skanlacjach się nie piszę, bo : 1) od kilku lat translacje już praktycznie nie powstają. 2) Ta strona w porównaniu do CKD jest 99% legal :)

      Usuń
    2. Bardzo chętnie, poproszę: deeprest(małpa)tlen.pl

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]