Dobre komiksy Disneya #6 - "Stary smok mocno śpi" (KD 2017-10)
O tym komiksie mówiono wszędzie. Przez kilka dni nasza informacja o kaczym komiksie w Krakowie była linkowana przez wszelakie strony, blogi i fanpage'a, natomiast dzięki akcji Rafała Kołsuta o komiksie powiedziano w większości krakowskich stacji radiowych. Czas na recenzję jednego z najważniejszych komiksów dla polskich czytelników komiksów Disneya.
Stary smok mocno śpi
10 stron
scen. Peter Snejbjerg, rys. Cèsar Ferioli Pelaez
wyd. pol. Kaczor Donald 2017-10 (tłum. Jacek Drewnowski)
Numer z komiksem Stary smok mocno śpi jest dostępny w kioskach do 16 października.
źródło ilustracji: materiały własne
Stary smok mocno śpi
10 stron
scen. Peter Snejbjerg, rys. Cèsar Ferioli Pelaez
wyd. pol. Kaczor Donald 2017-10 (tłum. Jacek Drewnowski)
Ponad ćwierć wieku od rozpoczęcia wydawania komiksów Disneya w Polsce, polscy czytelnicy musieli czekać na dobry komiks Disneya rozgrywający się w Polsce i doczekali się.
Choć w ciągu ostatnich kilku lat pojawiły się dwa dwa inne komiksy z akcją w Polsce, to ani Ziemi naszej sól, ani Futbolowa gorączka nie zachwycały fabularnie, a Polska była tylko elementem tła. inaczej jest w wypadku komiksu Stary smok mocno śpi, który świetnie pokazuje Kraków, czerpiąc z elementów jego kultury i historii.
Komiks opowiada o próbie sprzedaży przez Młodych Skautów obwarzanków, którzy wraz z Sknerusem ruszają do Krakowa, światowej stolicy obwarzanków. Jak się okazuje, w Krakowie jest gigantyczna konkurencja wśród sprzedawców obwarzanków, więc Hyzio, Dyzio i Zyzio wraz z Diodakiem przenoszą się do średniowiecznego Krakowa. Niestety Diodak chowa wehikuł czasu do jamy krakowskiego smoka... na pomoc skautom rusza Krak.
Komiks pod względem scenariusza nie jest wybitny, ale jak na jego długość, udało się zaprezentować fajną, lecz krótką przygodową historię. Akcja toczy się wartko, zakończenie (szczególnie dla zagranicznych czytelników) nie jest oczywiste, a komiks nie łapię się w żadną z dziur fabularnych komiksów o podróżach w czasie. Ale według mnie największym plusem historii jest doskonałe umieszczenie elementów z kultury i historii Krakowa w komiksie. Być może to pierwsze niepolskie dzieło kultury, w którym pojawiają się elementy z legendy o księciu Kraku, co prawda poważnie zmienione, ale jednak. Dzięki komiksowi dzieci (i nie tylko) na całym świecie dowiedzą się trochę o Krakowie.
Rysunki są równie dobre co scenariusz, jeżeli nie lepsze. W szczególności zachwycają dwa duże kadry: pierwszy z widokiem na Wawel i drugi z widokiem na średniowieczy gród. Jednak pochwały należą się także za doskonałe odwzorowanie krakowskich scenerii jak i elementów typu budki z obwarzankami.
Natomiast na wielki minus zasługuje Egmont za totalny brak promocji tego komiksu. Na okładce pisma nie ma jakiejkolwiek informacji o komiksie, a pierwsza wzmianka na fanpage'u Komiksy GIGANT pojawiła się po tygodniu od premiery.
Przez ostatnie lata czytałem wiele dobrych komiksów Disneya rozgrywających się w Skandynawii czy w Włoszech. Ogromnie się cieszę, że dzięki duńsko-katalońskiemu duetowi udało się stworzyć dobrą polską, krakowską historyjkę. Must-have dla polskich fanów komiksów Disneya.
Numer z komiksem Stary smok mocno śpi jest dostępny w kioskach do 16 października.
źródło ilustracji: materiały własne
Komiks może być ale ja jakoś się nim nie zachwyciłem.
OdpowiedzUsuń