Gigant Poleca 208 "Pożeracz planet" - skład i polska okładka - Casty, Andersen, Ferraris
Już za kilka dni zostanie wydany jeden z najciekawszych komiksów tego roku: Gigant Poleca z komiksem z Doubleduckiem i Superkwękiem. Jednak to nie ostatni Gigant, który będzie wydany w tym roku. We wrześniu pojawi się kolejny tom z kilkoma nie mniej ciekawymi komiksami. Czas na Pożeracza planet.
- Zio Paperone e la vacanza a costo zero - 30 stron
- Topolino e l'anatema ridanciano - scen. Casty - 32 strony
- Paperinik e il mistero del falso che è vero - 29 stron - kontynuacja Pory na tenora (GP 123) i Fortepianu czasu (GP 147)
- Cena romantica - 1 strona
- Paperoga e il dollaro zerouno - 26 stron
- Paperino eroe controvoglia - 24 strony
- Super Pippo e l'agenzia di Bala Boom - 30 stron
- The Haunting of Scrooge McDuck - scen. Byron Erickson, rys. Flemming Andersen - 26 stron - komiks z serii CAP
- Paperino in: non guardarmi così! - 4 strony
- Zio Paperone e la sfida dei giganti - 48 stron
W skrócie: komiks ze scenariuszem Casty'ego, trzecia historyjka z serii rysowanej przez Motturę, kolejny komiks z CAP, a także długa historyjka z Sknerusem. Nie jest najgorzej, o wielu komiksach, które będą w tomie, trudno cokolwiek powiedzieć, ale mam nadzieję, że będą dobre.
Tom w sprzedaży od 28 września.
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
- Paperino in: non guardarmi così! - 4 strony
- Zio Paperone e la sfida dei giganti - 48 stron
W skrócie: komiks ze scenariuszem Casty'ego, trzecia historyjka z serii rysowanej przez Motturę, kolejny komiks z CAP, a także długa historyjka z Sknerusem. Nie jest najgorzej, o wielu komiksach, które będą w tomie, trudno cokolwiek powiedzieć, ale mam nadzieję, że będą dobre.
Tom w sprzedaży od 28 września.
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Tenor to był współ-bohaterem głównym (pomijając stałych) w jednym tylko komiksie (z tych przynajmniej 2 wydanych w Polsce). W drugim był Superkwęk i pianista. W ogóle świetna postać Armanda o zdolnościach przewidywania wydarzeń, wykazującego się niezwykłymi zdolnościami dzięki muzyce powinna być zdecydowanie szerzej użyta.Pomysł kapitalny według mnie, lepsze to niż ciągłe parodie innych postaci/osób. Dobre komiksy, to dla mnie z róźnorodną, wyselekcjonowaną tematyką a nie "na odwal się". Zwłaszcza mają czas w redakcji na porządną robotę, bo po zbrodni zrobienia "Giganta" dwumiesięcznikiem i zdecydowanej redukcji częstotliwości wydawniczej nie innych tytułów nie mają się czym przemęczać.. Pozdrawiam miłośników kaczych komiksów, Tomek [kaczkofan z 22 stażem ;)].
OdpowiedzUsuńPomyłka wynika z tego, że pierwszy komiks pamiętam dobrze, a drugi czytałem pewnie tylko raz 5 lat temu.
UsuńOdnośnie wyboru komiksu. Redakcja polska możliwości decyzyjnych nie ma. Tomy są wybierane przez niemiecką redakcję, gdzie nadal jest 13 tomów rocznie. Dlaczego w tym roku jest lepiej? 50. lecie niemieckiego Giganta. Z drugiej strony - w tomach, które w Polsce nie wydano było drugie tyle dobrych komiksów.
Dlatego nie krytykuję, ani nie wytykam błędu, tylko tak podpowiadam. :) A, no to faktycznie może być tendencja różna, i trafić się gorsza połowa numerów, jeżeli chodzi o zawartość. Mam jednak wciąż nadzieję, że chociaż wrócą do miesięcznego "Giganta" a "MegaGiga" i "Mamut" nie będą klonami, bez zbyt wielu powtórek. Ach jak porzyjemnie dyskutować o kaczych komiksach. Nie jestem wcale aktywny w internecie, ale tu to jest wyjątek od reguły. I chyba niestety nie ma chyba aktywnych polskich stron dyskusyjnych na te tematy? Bo na forum Disneymaniaków to sama historia chyba jak widziałem. Jakby coś funkcjonowało byłym wdzięczny za informacje. (Tomek)
UsuńPS: Dorwałem na farcie 2 roczniki KD w tomach a la te roczniki z KD do wygrania kiedyś za członkostwo w klubie KD (w latach 97,98). Ciekawe, że ludzie robili sami podobne (nawet złote napisy na grzbiecie), bo w tych co kupiłem to tylko 33 numery pisma (lata 97-98 i 2000) i nie chronologicznie. Niemniej stan pisemek idealny, jakby nigdy nie używane. Przechowywać się lepiej nie da, a znaleźć choćby zdjęcie takich tomiszczy w internecie to już wyzwanie.
A propo tomów to na OLX wisi cos takiego za 2 tys. Tylko nie wiem czy to oryginal (kilka z nich)
Usuńhttps://www.olx.pl/oferta/kaczor-donald-CID751-IDiwvYX.html
Dokładnie to, marzę by to kupić, ale oczywiście akurat jak nie mam kasy z dłuższą perspektywą. Ale nie narzekam, bo dokompletowałem Giganty (brak tylko 1/92 z tych co chcę, 255 jest), Mamuty i MegaGigi. I ten fartowny plakat za 5 pln z okazji 100 numerów Kaczora Donalda z 3 października 1997. :) To 3 w ogóle co widziałem ogłoszenie na oczy. 1 kupiłem, 2 archiwalne, 2 zdjęcia w necie i cisza w eterze. Te moje mają grzbiety identyczne, ale środek jak opisałem i okładka jedna niebieska,2 gi topm jest biały z brązowymi dużymi ciapkami. Tak więc ciekawe co jest oryginałem a co robione pod a la orginał. Bo pisemka w twardych okładkach dla przechowywania ludzie robili i nie są tak rzadkie jak "tego typu starej encyklopedii" jak te. :) (Tomek)
UsuńArturze, na pewno oryginalne są tomy mające ciągłość. Rozmiar zresztą też taki jaki reklamowali w "KD". Więc lata 98, 98 (2 tomy) wyglądają na 95% oryginalne. Reszta dorobiona, ale jako całość wygląda i tak legendarnie. :)
UsuńA ciekawe czy ten tom 1995 tez oryginał? :)
UsuńWygląda bardzo prawdopodobnie, no i w tym roku było też mniej numerów. Także też jest w kręgu podejrzeń. ;) (Tomek)
UsuńCiekawe, kiedy i czy w ogóle "Giganty" wrócą do częstotliwości miesięcznej... Bo jednak w tym roku wyraźnie da się odczuć tą "pustkę" między tomami, tym bardziej, jak się wszystkie inne przeczytało :-\ No a MG i MM też tylko 2/rok :-( Ale nie ma chyba szans wpłynąć na redakcję, zwłaszcza, że to chyba nie tylko od polskiej strony zależy...
OdpowiedzUsuńJak bym zasiadł w Egmoncie to zrobiłbym tam porządek xD
UsuńJakos nigdy specjalnie nie przepadalem ani za Doubleduckiem, KAWA (?) i innymi watkami szpiegowskimi, bo to ani moja tematyka, a i postac Donalda-agenta odbiega w nich mocno od jego stalego charakteru.
OdpowiedzUsuńChoc z drugiej strony historyjki te to dla mnie tez takie "guilt pleasure". Tj. nie lubie gdy sie pojawiaja, nie napisalbym ich sam, nie pozwolilbym zeby weszly do druku, ale... jak juz sie pojawiaja to nie moge jakos sie od nich oderwac ;) Bo i zwyczajnie sa to jedne z najlepiej napisanych i narysowanych fabul :)