Carl Barks w świecie fantasy - Gnat 1 "Dolina, czyli równonoc wiosenna" - recenzja przedpremierowa [KOMIKSY DLA WSZYSTKICH]
Gnat (Bone) jest komiksem już legendarnym. Prawie 1400-stronicowe dzieło Jeffa Smitha zdobyło aż dziesięć nagród Eisnera i jedenaście nagród Harveya, a także zostało docenione przez czytelników z całego świata. Aż 26 lat musieli czekać polscy czytelnicy od premiery pierwszego zeszytu by przeczytać o przygodach Chwata Gnata i jego kuzynów. Czy było warto? Mam nadzieję, że tak.
Zapraszam do przeczytania przedpremierowej recenzji pierwszego tomu Dolina, czyli równonoc wiosenna zbierającego jedną trzecią całej historii.
Data premiery: 24 maja 2017, liczba stron: 456, cena okładkowa: 99,99 zł, format: B5, scenariusz i rysunki: Jeff Smith, tłumaczenie: Jacek Drewnowski, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1984-0
Kupisz m.in. w egmont.pl, aros.pl, bonito.pl, nieprzeczytane.pl, sklep.gildia.pl,
Przykładowe strony:
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Zapraszam do przeczytania przedpremierowej recenzji pierwszego tomu Dolina, czyli równonoc wiosenna zbierającego jedną trzecią całej historii.
Jeff Smith tworzył komiksy od najmłodszych lat. Zgodnie z jednym z wywiadów najwcześniejszy rysunek przypominający późniejszego Kanta Gnata powstał gdy Jeff Smith miał 5 lat. Ulubionym autorem młodego Smitha był Carl Barks. Jego marzeniem było stworzenie opowieści o wujku Sknerusie, lecz będącym czymś w stylu Odysei czy Wojny i pokój mającej 1100 stron. Jeff Smith zrealizował swoje marzenie tworząc w latach 1991-2004 komiks Bone.
Pierwszy tom zbiorczego wydania Gnata - Dolina, czyli równonoc wiosenna rozpoczyna się od wygnania Kanta Gnata z Gnatowa, nieuczciwego biznesmena będącego największym bogaczem w mieście. Wraz z nim poza miasto ruszyli dwaj kuzyni: Chwat Gnat i Chichot Gnat. Trójka kuzynów zostaje rozdzielona przez atak szarańczy, Chwat Gnat spada z półki skalnej i musi kontynuować podróż w pojedynkę. Trafia do doliny zamieszkiwanej przez różne zwierzęta w tym straszne szczurostwory oraz... smoka. W dolinie spotyka Zadrę, młodą dziewczynę, która mieszka wraz z babcią w odosobnionej chatce. W krainie panuje aura tajemnicy: nie wiadomo dlaczego szczurostwory chcą pojmać Kanta Gnata, z jakiego powodu smok chroni Chwata Gnata i dlaczego zna babcię Zadry, a także co oznaczają enigmatyczne sny młodej bohaterki. Odpowiedzi na niektóre z tych pytań poznajemy na kolejnych stronach tomu.
Gnat to doskonałe połączenie trzech elementów: humoru w stylu Carla Barksa, świata fantasy nie gorszego niż u J.R.R. Tolkiena i rysunków przypominających komiksy Walta Kelley'ego.
Podobieństwa do Barksa można już zauważyć na pierwszej stronie epopei. Kant Gnat, którego można nazwać połączeniem postaci Sknerusa i Forsanta, rozpacza z powodu utraconych pieniędzy, a chwilę później z wielką niechęcią płaci dolara kuzynowi. Humor oraz mimika postaci bardzo przypomina komiksy Barksa z Sknerusem i Donaldem. Podejrzewam że gdyby saga opowiadała o Donaldzie, Sknerusie i (wstaw imię dowolnego kuzyna Donalda), którzy zostali przeniesieni do nieznanego świata fantasy, to niewiele by się różniła. W tomie pojawiło się jeszcze kilka gagów, które idealnie pasowałyby do komiksów Disneya: scena w której Kant Gnat dowiaduje się, że ludzie w dolinie nie znają pieniędzy, a także zaskoczenie Chwata Gnata, że babcia Zadry ma imię. Oprócz tego niezwykle zabawnie napisany został fragment związany z Krowim Wyścigiem.
Jednak największą zaletą Gnata jest idealna równowaga pomiędzy humorem, a pomiędzy główną osią fabuły rozgrywającą się w świecie fantasy. Elementy znane z literatury fantasy nie ograniczają się tylko do fantastycznych stworzeń. Szczególnie pod koniec tomu widać, że Jeff Smith stosuje wiele motywów znanych z najsłynniejszych powieści, a komiks zaczyna coraz bardziej stawać się wielowątkową sagą fantasy. Bardzo mi się podobało, że Gnat nie powtarza konwencji znanej ze Świata Dysku, czyli wyśmiewania wszelakich schematów, lecz jest komiksem w którym są i śmieszne momenty, i takie zawierające ciekawą, wartką akcję.
Gnat to także znakomite rysunki. W wielu artykułach jest podkreślane, że styl Jeffa Smitha przypomina rysunki Walta Kelly'ego (autor kilku komiksów Disneya i serii pasków Pogo). Ja jednak miałem ciut inne uczucie. W czasie lektury komiksów styl rysowania Gnatów bardzo przypominał mi rysunki włoskiego rysownika komiksów Disneya Giorgio Cavazzano. Tak jak Cavazzano Smith rysuje lekką kreską z wieloma zaokrągleniami. Jednak w zupełnie inny, bardziej realistyczny sposób są rysowani ludzie, jednak wszystko ze sobą współgra i nie czuć dyskomfortu. Komiks został także ślicznie pokolorowany, choć według mnie w niektórych momentach troszkę przesadzono z ilością gradientów i efektów.
Polskie wydanie serii jest oparte na 9-tomowej kolorowej edycji serii. Dolina, czyli równonoc wiosenna zbiera 3 tomy tejże edycji. Oprócz dodania kolorów edycja różni się minimalnie zawartością. W drugiej księdze zostało dodane kilka stron poświęconych oposom, natomiast w trzeciej księdze zostały dodane dwie strony. Wydanie Egmontu zostało wydane w formacie B5, na kredowym papierze i w twardej oprawie. 100 zł (cena nadrukowana na okładce) za te tomiszcze to naprawdę dobra cena, ponieważ inne komiksy o porównywalnych gabarytach potrafią kosztować 20-50 zł więcej.
Na wielu komiksowych portalach głośno było komentowane przetłumaczenie imion postaci występujących w Gnacie. Według mnie był to strzał w dziesiątkę, ponieważ po lekturze tomu nie wyobrażam sobie zostawienia imion w oryginale. Tłumaczenie autorstwa Jacka Drewnowskiego, wieloletniego tłumacza komiksów Disneya w Polsce, zostało perfekcyjnie przygotowane. Komiks z wielką przyjemnością się czyta, a wszystkie gagi zostały przetłumaczone odpowiednio zachowując ich humor.
Gnat jest komiksem, który każdy fan komiksów humorystycznych powinien kiedyś przeczytać. Saga o Chwacie Gnacie to wielowątkowa opowieść łącząca fantasy i humor, a także proste, lecz zapadające w pamięć rysunki. Choć minęło dopiero pięć miesięcy 2017 roku to istnieją ogromne szanse, że Gnat będzie według mnie najlepszym komiksem wydanym w Polsce w tym roku.
Komiks polecam nawet nieprzepadającym za literaturą fantasy, ponieważ są spore szanse, że i tak spodoba wam się Gnat. Komiks tak umiejętnie łączy humor i fantastyczne motywy, że nie czuć przesytu tematyką fantasy.
Ocena komiksu: 9,5/10Pierwszy tom zbiorczego wydania Gnata - Dolina, czyli równonoc wiosenna rozpoczyna się od wygnania Kanta Gnata z Gnatowa, nieuczciwego biznesmena będącego największym bogaczem w mieście. Wraz z nim poza miasto ruszyli dwaj kuzyni: Chwat Gnat i Chichot Gnat. Trójka kuzynów zostaje rozdzielona przez atak szarańczy, Chwat Gnat spada z półki skalnej i musi kontynuować podróż w pojedynkę. Trafia do doliny zamieszkiwanej przez różne zwierzęta w tym straszne szczurostwory oraz... smoka. W dolinie spotyka Zadrę, młodą dziewczynę, która mieszka wraz z babcią w odosobnionej chatce. W krainie panuje aura tajemnicy: nie wiadomo dlaczego szczurostwory chcą pojmać Kanta Gnata, z jakiego powodu smok chroni Chwata Gnata i dlaczego zna babcię Zadry, a także co oznaczają enigmatyczne sny młodej bohaterki. Odpowiedzi na niektóre z tych pytań poznajemy na kolejnych stronach tomu.
Gnat to doskonałe połączenie trzech elementów: humoru w stylu Carla Barksa, świata fantasy nie gorszego niż u J.R.R. Tolkiena i rysunków przypominających komiksy Walta Kelley'ego.
Podobieństwa do Barksa można już zauważyć na pierwszej stronie epopei. Kant Gnat, którego można nazwać połączeniem postaci Sknerusa i Forsanta, rozpacza z powodu utraconych pieniędzy, a chwilę później z wielką niechęcią płaci dolara kuzynowi. Humor oraz mimika postaci bardzo przypomina komiksy Barksa z Sknerusem i Donaldem. Podejrzewam że gdyby saga opowiadała o Donaldzie, Sknerusie i (wstaw imię dowolnego kuzyna Donalda), którzy zostali przeniesieni do nieznanego świata fantasy, to niewiele by się różniła. W tomie pojawiło się jeszcze kilka gagów, które idealnie pasowałyby do komiksów Disneya: scena w której Kant Gnat dowiaduje się, że ludzie w dolinie nie znają pieniędzy, a także zaskoczenie Chwata Gnata, że babcia Zadry ma imię. Oprócz tego niezwykle zabawnie napisany został fragment związany z Krowim Wyścigiem.
Jednak największą zaletą Gnata jest idealna równowaga pomiędzy humorem, a pomiędzy główną osią fabuły rozgrywającą się w świecie fantasy. Elementy znane z literatury fantasy nie ograniczają się tylko do fantastycznych stworzeń. Szczególnie pod koniec tomu widać, że Jeff Smith stosuje wiele motywów znanych z najsłynniejszych powieści, a komiks zaczyna coraz bardziej stawać się wielowątkową sagą fantasy. Bardzo mi się podobało, że Gnat nie powtarza konwencji znanej ze Świata Dysku, czyli wyśmiewania wszelakich schematów, lecz jest komiksem w którym są i śmieszne momenty, i takie zawierające ciekawą, wartką akcję.
Gnat to także znakomite rysunki. W wielu artykułach jest podkreślane, że styl Jeffa Smitha przypomina rysunki Walta Kelly'ego (autor kilku komiksów Disneya i serii pasków Pogo). Ja jednak miałem ciut inne uczucie. W czasie lektury komiksów styl rysowania Gnatów bardzo przypominał mi rysunki włoskiego rysownika komiksów Disneya Giorgio Cavazzano. Tak jak Cavazzano Smith rysuje lekką kreską z wieloma zaokrągleniami. Jednak w zupełnie inny, bardziej realistyczny sposób są rysowani ludzie, jednak wszystko ze sobą współgra i nie czuć dyskomfortu. Komiks został także ślicznie pokolorowany, choć według mnie w niektórych momentach troszkę przesadzono z ilością gradientów i efektów.
Polskie wydanie serii jest oparte na 9-tomowej kolorowej edycji serii. Dolina, czyli równonoc wiosenna zbiera 3 tomy tejże edycji. Oprócz dodania kolorów edycja różni się minimalnie zawartością. W drugiej księdze zostało dodane kilka stron poświęconych oposom, natomiast w trzeciej księdze zostały dodane dwie strony. Wydanie Egmontu zostało wydane w formacie B5, na kredowym papierze i w twardej oprawie. 100 zł (cena nadrukowana na okładce) za te tomiszcze to naprawdę dobra cena, ponieważ inne komiksy o porównywalnych gabarytach potrafią kosztować 20-50 zł więcej.
Na wielu komiksowych portalach głośno było komentowane przetłumaczenie imion postaci występujących w Gnacie. Według mnie był to strzał w dziesiątkę, ponieważ po lekturze tomu nie wyobrażam sobie zostawienia imion w oryginale. Tłumaczenie autorstwa Jacka Drewnowskiego, wieloletniego tłumacza komiksów Disneya w Polsce, zostało perfekcyjnie przygotowane. Komiks z wielką przyjemnością się czyta, a wszystkie gagi zostały przetłumaczone odpowiednio zachowując ich humor.
Gnat jest komiksem, który każdy fan komiksów humorystycznych powinien kiedyś przeczytać. Saga o Chwacie Gnacie to wielowątkowa opowieść łącząca fantasy i humor, a także proste, lecz zapadające w pamięć rysunki. Choć minęło dopiero pięć miesięcy 2017 roku to istnieją ogromne szanse, że Gnat będzie według mnie najlepszym komiksem wydanym w Polsce w tym roku.
Komiks polecam nawet nieprzepadającym za literaturą fantasy, ponieważ są spore szanse, że i tak spodoba wam się Gnat. Komiks tak umiejętnie łączy humor i fantastyczne motywy, że nie czuć przesytu tematyką fantasy.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.
Gnat 1 - Dolina, czyli równonoc wiosennaData premiery: 24 maja 2017, liczba stron: 456, cena okładkowa: 99,99 zł, format: B5, scenariusz i rysunki: Jeff Smith, tłumaczenie: Jacek Drewnowski, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1984-0
Kupisz m.in. w egmont.pl, aros.pl, bonito.pl, nieprzeczytane.pl, sklep.gildia.pl,
Przykładowe strony:
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Jednym słowem "sztos" ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to interesuję się tylko komiksami kaczorowymi ale po takiej rekomendacji kupię i "Gnata" :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również najważniejsze są "kaczory", ale recenzja zachęciła mnie do zakupu i tom mam już w domu :)
Usuń