200% propagandy - Przygody Tintina 1 "W kraju Sowietów" - recenzja [KOMIKSY DLA WSZYSTKICH]

Tintin w kraju Sowietów to 88-letni komiks oryginalnie wydany w belgijskiej antykomunistycznej gazecie. Prawdopodobnie nikt dziś by o nim nie pamiętał gdyby nie to, że to pierwsza przygoda reportera Tintina, jednej z najpopularniejszych komiksowych postaci. Czy po 88 latach po premierze komiks jest nadal czymś więcej niż ciekawostką historyczną? Zapraszam do przeczytania recenzji jednego z najstarszych komiksów wydanych na polskim rynku.


Jest rok 1928, Georges Remi (znany bardziej pod pseudonimem Hergé) zaczyna pracę w Le Vingtième Siècle, w belgijskiej katolickiej i konserwatywnej gazecie, w której zostaje redaktorem cotygodniowego dodatku dla dzieci i młodzieży pt. Le Petit Vingtième. Cały dziennik jak i dodatek w związku z poglądami redaktora naczelnego jest utrzymany w antykomunistycznym tonie. To właśnie redaktor naczelny zadecydował, że powstanie Tintin w kraju Sowietów, choć Hergé wolał stworzyć komiks rozgrywający się wśród amerykańskich Indian.
Jak można się domyśleć, Hergé nigdy nie był w Związku Radzieckim, a także niewiele wiedział o kraju, więc jego praktycznie jedynym źródłem była książka Moscou sans voiles autorstwa Josepha Douilleta, byłego konsula belgijskiego w Rosji. Jeżeli się przypatrzy to niektóre sceny z W kraju sowietów były praktycznie kopią 1:1 tej książki, między innymi scena przedstawiająca "demokratyczne" wybory. Przez to nie można komiksu traktować inaczej niż jako propagandę.
Co można zauważyć także w polskim wydaniu, Tintin w kraju Sowietów nie był reklamowany jako zwykły komiks. W Le Petit Vingtième cały czas podkreślano, że jest to reportaż w odcinkach, czyli z definicji opisywał prawdziwe wydarzenia, co jak wiadomo nie było prawdą. Redakcja gazety posunęła się o krok dalej. 8 maja 1930 roku, czyli w dniu w którym ukazał się ostatni odcinek komiksu zatrudniła 15-letniego Luciena Pepermansa by odegrał rolę Tintina wracającego ze Związku Radzieckiego.

Wydany przez Egmont album zbiera 79 odcinków, czyli 138 stron oryginalnie wydanych w latach 1929-1930 w Le Petit Vingtième. W przeciwieństwie do późniejszych albumów W kraju Sowietów nigdy nie został przerysowany, a wszystkie jego edycje są oparte na oryginalnym gazetowym wydaniu. W związku z tym, że komiks był tworzony jak wiele innych historii gazetowych z odcinka na odcinek i w żadnym momencie autor nie miał zaplanowanej dalszej fabuły, komiks jest bardziej zbiorem różnych perypetii Tintina w Związku Radzieckim niż ciągłą fabułą.
Komiks rozpoczyna się sceną w której Tintin, reporter Le Petit Vingtième wyrusza do Związku Radzieckiego by opisać aktualną sytuację w tamtejszym kraju. Jak się szybko okazuje, podróż nie obejdzie się bez problemów, ponieważ komunista wysadza pociąg i giną wszyscy poza reporterem i jego wiernym psem Milusiem. Pierwsze problemy reporter ma już w Berlinie, gdzie zostaje uznany za winnego wysadzenia pociągu i zabicia 200 ludzi. Jednak szybko udaje mu się uciec i dostać się do Rosji Sowieckiej. To tylko początek problemów, bo od teraz wszystkie służby chcą zlikwidować niezależnego reportera krzątającego się po Rosji. Przez wiele odcinków udanie udaje mu się wyrwać z wszystkich opresji przy okazji zauważając jak w ZSRR przeprowadzane są "demokratyczne" wybory oraz że fabryki to dekoracje teatralne i są zbudowane na pokaz. Ostatecznie, u bram Moskwy, zostaje złapany i osadzony w więzieniu. Jednak dla Tintina żadna sytuacja nie jest bez wyjścia i szybko udaje mu się uciec by obserwować kolejne absurdy ZSRR.
Fabuła broszury propagandowej jakim są Przygody Tintina w kraju Sowietów są proste jak budowa cepa. Komiks dzieli się na trzy segmenty: Tintin ujawnia absurdy ZSRR, Tintin ucieka przed służbami, Tintin jest uwięziony i próbuje uciec. Praktycznie trudno znaleźć cokolwiek w komiksie co by nie pasowało do któregoś z segmentów. Moim ulubionym elementem było pokazywanie absurdów i nadużyć systemu komunistycznego. Mimo przesady wynikającej z materiału źródłowego, fragmenty przedstawiające Rosję Sowiecką stanowiły najprzyjemniejszą część lektury, często były zabawne, a przy tym nie zawsze były dalekie od prawdy. Pozostałe sceny komiksu zwykle były za długie, a jedyne z czego się dało w nich pośmiać, to z gigantycznej infantylności komiksu.
Specyficzną rzeczą dla pierwszych komiksów z Tintinem jest fakt, że wiele jego zachowań nie przystaje do jakiegokolwiek archetypu bohatera. W jednej ze słynniejszych scen komiksu reporter łapie gumę, z tego powodu podstawia nogę przypadkowemu przechodniowi, na którego następnie krzyczy, ucieka przed nim, a ostatecznie każe mu nadmuchać oponę. W innej scenie Tintin strąca kopniakiem do wody policjanta. Na dodatek towarzyszący mu Miluś cały czas chwali jego poczynania.
Rysunki są. Chyba więcej nie można stwierdzić o komiksie, który był rysowany w pośpiechu przez 22-letniego rysownika.
Czy Przygody Tintina reportera Le Petit Vingtième w kraju Sowietów można dziś traktować jako cokolwiek innego niż mającą 88 lat ciekawostkę? Według mnie nie. Komiks polecam dwóm grupom odbiorców.
1. Fanom serii, ponieważ jakby o tym komiksie nie mówić, jest to pierwszy komiks z Tintinem.
2. Miłośnikom propagandy, ponieważ Tintin w kraju Sowietów to sztandarowy przykład propagandy komiksowej jak i propagandy antysowieckiej.
Na koniec chciałbym wspomnieć o wydaniu Tintina w kraju Sowietów, które wyszło kilka miesięcy temu we Francji. Casterman po raz pierwszy wydał pierwszego Tintina w kolorze. Zachowany został oryginalny układ, ale komiks został pokolorowany. Jednakże patrząc na przykładowe strony, chyba wolę edycję niepokolorowaną. Także chciałbym polecić artykuł Propagandowość i tendencyjność Przygód Tintina Hergégo, który w doskonały sposób wypunktowuje całą propagandę zawartą w albumie jak i innych albumach serii.

Ocena komiksu: bez oceny

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.

Przygody Tintina 1 - W kraju sowietów
Data premiery: 15 marca 2017, liczba stron: 144, cena okładkowa: 34,99 zł, format:  A4, scenariusz i rysunki: Hergé, tłumaczenie: Marek Puszczewicz, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1934-5
Kupisz m.in. w aros.pl, bonito.pl, nieprzeczytane.pl, sklep.gildia.pl,

Przykładowe strony:
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Recenzja częściowa oparta na stronie Wikipedii - Tintin in the Land of the Soviets
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]