Przygody przyjaciół dwóch - Wojtek i Rudy 1 "W tarapatach" - recenzja [KOMIKSY DLA WSZYSTKICH]
W maju swą premierę miały dwie kolejne serie nominowane w konkursie imienia Janusza Christy - Wojtek i Rudy oraz Krasnolud Nap. Pierwsza z nich, której album dziś recenzuje, to seria krótkich gagów opowiadająca o przygodach pary przyjaciół - Wojtka i Rudego. Czy warto zainteresować się tym komiksem?
Łączna ocena albumu: 6/10
Wojtek i Rudy 1 - W tarapatach
Data premiery: 18 maja 2016, liczba stron: 40, cena okładkowa: 24,99 zł, format: A4, scenariusz i rysunki: Piotr Hołod, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1690-0
Kupisz m.in. w aros.pl, bonito.pl, sklep.gildia.pl, sklep.egmont.pl
Przykładowe strony:
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
W przeciwieństwie do recenzowanych wcześniej przeze mnie serii z konkursu imienia Janusza Christy (Lil i Put, Niezła draka, Drapak!, Malutki Lisek i Wielki Dzik), które albo były zbiorem kilku historyjek lub też zawierały jedną, spójną historię, Wojtek i Rudy zbiera wiele, 1-, 2-stronicowych gagów. Wszystkie opowiadają o dwójce szkolnych kolegów: Wojtku (nosorożec) i Radku (zwanym Rudym, łoś) oraz o ich problemach w szkole, wspólnych zabawach, przygodach, tarapatach. Tak jak w wielu seriach złożonych z krótkich gagów, w Wojtku i Rudym nie ma spójnej fabuły, jedna historyjka rozgrywa się w zimie, a już kolejna na słonecznej plaży.
Jak dla mnie Wojtek i Rudy w obecnej chwili znacznie lepiej by się sprawdzili jako seria pasków komiksowych, podobna w pewnym stopniu do Calvina i Hobbesa (choć został zastosowany zupełnie inny koncept, to fabularnie komiks bardzo przypomina tą serię). Niestety recenzowany album nie jest zbiorem pasków tylko jedno planszowych komiksów i w tym ujawnia się największa wada komiksu. Większość gagów jest przeciągnięta. Bez problemu zmieściłyby się na 4-5 kadrach, a tak zajmują całą stronę i przez to według mnie wypadają gorzej. Ale nie są to złe gagi, choć niektóre są bardzo powtarzalne i mało śmieszne, to sporo z nich (kino, sen Wojtka) są dość dobre i sporo razy zdarzyło mi się zachichotać. Jednak to co najbardziej mi się spodobało, to te kilka pasków, które zarówno pod względem scenariusza i rysunków się wyróżniają, do nich zaliczam gag z husarzami, z piratami, a także z pracą domową. Są to gagi, które jednocześnie są zabawne, a także są świetnie narysowane. W tych kilku historyjkach autor odchodzi od realnych, codziennych przygód, dodaje elementy fantastyczne, bawi się różnymi technikami rysunku, dzięki temu komiks bardzo zyskuje, szkoda tylko, że te historyjki to nawet nie 1/4 albumu.
Niestety rysunki Piotr Hołoda, poza kilkoma wyróżniającymi się historyjkami, przypominają bardziej rysunki gazetowe niż z pełnowymiarowych albumów. Prawie wszystkie plansze w komiksie mają proste, jednokolorowe tła, na kadrach widzimy tylko schematyczne rysunki bohaterów. Nie mam nic przeciwko takiemu sposobowi rysowania, ponieważ nie każdy komiks musi mieć rysunki pełne szczegółów, ale według mnie format w którym został wydany Wojtek i Rudy sprawia, że rysunki wyglądają pusto.
Komiks został wydany na papierze kredowym, w formacie A4, tak samo jak inne komiksy z konkursu imienia Christy. Szkoda tylko, że wybrano dość prostą czcionkę, która według mnie nie do końca pasuje.
Jak dla mnie seria komiksów o Wojtku i Rudym ma potencjał. Jeżeli cały album byłby na poziomie tych najlepszych historyjek, tych które w jakiś sposób zaskakują scenariuszem lub rysunkami, to byłaby to według mnie świetna jak na polski rynek humorystyczna seria. Niestety W tarapatach jest wypełnione prostymi historyjkami, które bardziej przypominają paski gazetowe niż komiks albumowy i słabo sprawdzają się wydane w takiej formie. Czy warto kupić? Według mnie tak, ponieważ seria ma potencjał, warto wspierać polskich autorów, ale dla pewności zerknijcie na przykładowe strony (szczególnie na drugą, która najlepiej reprezentuje większość albumu), jeżeli taki styl wam nie przeszkadza to bez obaw możecie kupić Wojtka i Rudego. Komiks powinien dostarczyć kilka minut miłej rozrywki.
Jak dla mnie Wojtek i Rudy w obecnej chwili znacznie lepiej by się sprawdzili jako seria pasków komiksowych, podobna w pewnym stopniu do Calvina i Hobbesa (choć został zastosowany zupełnie inny koncept, to fabularnie komiks bardzo przypomina tą serię). Niestety recenzowany album nie jest zbiorem pasków tylko jedno planszowych komiksów i w tym ujawnia się największa wada komiksu. Większość gagów jest przeciągnięta. Bez problemu zmieściłyby się na 4-5 kadrach, a tak zajmują całą stronę i przez to według mnie wypadają gorzej. Ale nie są to złe gagi, choć niektóre są bardzo powtarzalne i mało śmieszne, to sporo z nich (kino, sen Wojtka) są dość dobre i sporo razy zdarzyło mi się zachichotać. Jednak to co najbardziej mi się spodobało, to te kilka pasków, które zarówno pod względem scenariusza i rysunków się wyróżniają, do nich zaliczam gag z husarzami, z piratami, a także z pracą domową. Są to gagi, które jednocześnie są zabawne, a także są świetnie narysowane. W tych kilku historyjkach autor odchodzi od realnych, codziennych przygód, dodaje elementy fantastyczne, bawi się różnymi technikami rysunku, dzięki temu komiks bardzo zyskuje, szkoda tylko, że te historyjki to nawet nie 1/4 albumu.
Niestety rysunki Piotr Hołoda, poza kilkoma wyróżniającymi się historyjkami, przypominają bardziej rysunki gazetowe niż z pełnowymiarowych albumów. Prawie wszystkie plansze w komiksie mają proste, jednokolorowe tła, na kadrach widzimy tylko schematyczne rysunki bohaterów. Nie mam nic przeciwko takiemu sposobowi rysowania, ponieważ nie każdy komiks musi mieć rysunki pełne szczegółów, ale według mnie format w którym został wydany Wojtek i Rudy sprawia, że rysunki wyglądają pusto.
Komiks został wydany na papierze kredowym, w formacie A4, tak samo jak inne komiksy z konkursu imienia Christy. Szkoda tylko, że wybrano dość prostą czcionkę, która według mnie nie do końca pasuje.
Jak dla mnie seria komiksów o Wojtku i Rudym ma potencjał. Jeżeli cały album byłby na poziomie tych najlepszych historyjek, tych które w jakiś sposób zaskakują scenariuszem lub rysunkami, to byłaby to według mnie świetna jak na polski rynek humorystyczna seria. Niestety W tarapatach jest wypełnione prostymi historyjkami, które bardziej przypominają paski gazetowe niż komiks albumowy i słabo sprawdzają się wydane w takiej formie. Czy warto kupić? Według mnie tak, ponieważ seria ma potencjał, warto wspierać polskich autorów, ale dla pewności zerknijcie na przykładowe strony (szczególnie na drugą, która najlepiej reprezentuje większość albumu), jeżeli taki styl wam nie przeszkadza to bez obaw możecie kupić Wojtka i Rudego. Komiks powinien dostarczyć kilka minut miłej rozrywki.
Łączna ocena albumu: 6/10
Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.
Wojtek i Rudy 1 - W tarapatach
Data premiery: 18 maja 2016, liczba stron: 40, cena okładkowa: 24,99 zł, format: A4, scenariusz i rysunki: Piotr Hołod, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1690-0
Kupisz m.in. w aros.pl, bonito.pl, sklep.gildia.pl, sklep.egmont.pl
Przykładowe strony:
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska
Myślę, że wyróżnione historyjki są lepiej narysowane, gdyż mają charakter przygodowy.
OdpowiedzUsuńKleszcz
Tak, ale jest też historyjka z drzewem, która też ma bogate tło i komiks od razu lepiej wygląda.
UsuńAle tak jak napisałem - nie mam nic do takich prostych teł, tylko przez to komiks powinien zostać wydany w innym formacie, by plansze nie straszyły pustką.
"w innym formacie", czyli pomniejszonym, jak "Tomek i Jacek"?
UsuńKleszcz
Na pewno byłoby już lepiej. Ale o czym pisałem w recenzji, komiks jest bardzo "paskowy", więc wolałbym bym był w formacie jak paski (typu "Calvin i Hobbes").
UsuńTen komiks to świetna rzecz dla bardzo młodych czytelników, takich którzy dopiero zaczynają czytać. Idealna rzecz, żeby zachęcić do sięgania po książki. Dla mnie 💣.
Usuń