NIE DISNEY: Pierwszy Tintin w stylu Tintina - Przygody Tintina 4 "Cygara farona" - recenzja

 Cygara faraona to czwarty komiks z serii Przygody Tintina. Jak wypada historia w której po raz pierwszy pojawiają się takie postaci jak Tajniak i Jawniak czy Rastapopoulos?



O czym wspomniałem w poprzedniej recenzji, pierwsze komiksy z serii Przygody Tintina, bardzo się zestarzały, dwa pierwsze historie są praktycznie w całości komiksami propagandowymi, natomiast Tintin w Ameryce bardziej niż 62-stronicowym albumem, jest zlepkiem kilku historii rozgrywających się w Stanach, do tego praktycznie na każdej stronie było czuć, że jest to komiks wiekowy. Natomiast kolejny album, Cygara faraona to komiks, który prawie w 100% wygląda jak Przygody Tintina, pojawiają się znane postaci, a po komiksie widać, że był przemyślany od początku do końca.
Komiks rozpoczyna się od spotkania Tintina z profesorem Cyklonikem, który szuka grobowca Kisha-Kosha, reporter jest w czasie podróży statkiem do Chin. Tuż po tym, ktoś podrzuca Tintinowi kokainę, Tintin zostaje złapany, ale natychmiastowo ucieka z więzienia. Następnie wraz z profesorem Cyklonikiem znajduje grobowiec, a w nim ciała poszukiwaczy świątyni, sam traci przytomność i ląduję w rękach narkotykowych przemytników. Kim są ci przemytnicy? Czym są tajemnicze cygara faraona? Jakie ciekawe postaci spotka na swojej drodze? Tego dowiecie się czytając komiks.
Jak można wywnioskować z opisu, Cygara faraona to pierwszy komiks z Tintinem, który mimo wad, ma jakiś sens, główną myśl - Tintin i sprawa przemytników opium. Choć w niektórych momentach autor zbacza z tej tematyki, pokazując nam perypetie Tintina w arabskim mieście, to kilka stron potem historia wraca na właściwe tory. Trochę zawiodłem się na tytułowych cygarach faraona, które są wspomniane jedynie w dwóch scenach, także nie podoba mi się końcówką komiksu, cała sytuacja z porwaniem syna maharadży jest dla mnie zbyt naciągana. Jest to pierwszy album serii, w którym Tintin wciela się w rolę detektywa, co później stało się charakterystyczne dla serii. Cała historia związana z przemytnikami opium jest ciekawa, pojawiają się charakterystyczne dla serii zwroty akcji, dzięki którym komiks jest ciekawy od początku do końca. Największą zaletą komiksu są postaci drugoplanowe, zarówno takie jak Tajniak i Jawniak, Oliveira de Figueira czy  Rastapopoulos, które znalazły stałe miejsce w komiksie, jak i takie jak profesor Cyklonik czy Maharadża Rawadżaputalah. Dzięki temu komiks nie jest już opowieścią tylko o przygodach Tintina, lecz opowiada o szerokiej palecie postaci. W komiksie jest też spora dawka humoru, który nie opiera się już na słabych gagach z Tintniem, jak to było jeszcze w Tintinie w Ameryce, zamiast tego mamy zabawne scenki z Tintinem i innymi bohaterami, w których humor jest świeży i nie czuć w nich upływu czasu. Choć komiks ma bezpośrednią kontynuację - Błękitny lotos, to zamyka wszystkie wątki i może być traktowany jako osobna historia.
Warto zwrócić uwagę na to, że album został przerysowany w 1955 roku, więc rysunki Hergego są już na bardzo wysokim poziomie, postaci są narysowane zgodnie ze swoimi proporcjami i wyglądają tak samo jak w najsłynniejszych komiksach serii. Kreska jest ciut grubsza niż we wcześniejszych albumach, dzięki temu mimo że komiks pochodzi oryginalnie z 1934 roku, wygląda naprawdę ładnie. Herge wstawił do komiksu pewien rysunkowy żart, na jednym kadrze szejk pokazuje okładkę albumu Kierunek Księżyc, znacznie późniejszej historyjki.
Edycja Egmontu jest wykonana znakomicie, tłumaczenie jest świetne. Jest to pierwszy album Tintina w którym pojawia się charakterystyczny dla serii humor związany z postaciami Tajniaka i Jawniaka, także świetnie przetłumaczono dialogi z profesorem Cyklonikiem. Niestety w grobowcu, mimo że tabliczka jest przetłumaczona, to zamiast napisu "Cyklonik" pojawia się oryginalne imię - S.Sarcophagus.
Cygara faraona na pewno nie są magnum opus Hergego, ale jest to dobry album, w którym po raz pierwszy pojawia się wiele standardowych elementów komiksu. Jak dla mnie jest to pierwszy Tintin w którym nie czuć jego gazetowych korzeni, jest spójny, po raz pierwszy nie jest zbiorem przypadkowych gagów, a jedną zagadką detektywistyczną. Intryga może nie jest tak skomplikowana jak w późniejszych tomach serii, szkoda tylko, że okładkowa zagadka cygar jest tematem trzecioplanowym. Warto zwrócić uwagę też na rysunki, które są na bardzo wysokim poziomie. Jak dla mnie jest to album, który jest świetnym albumem na rozpoczęcie przygody z Tintinem. W komiksie wiele znamiennych dla serii postaci zalicza swoje debiuty, a przygoda i humor są na poziomie, który zostanie do końca serii.
Łączna ocena komiksu: 8/10

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.

Przygody Tintina 4 - Cygara faraona
Data premiery: 23 kwietnia 2015, liczba stron: 64, cena okładkowa: 24,99 zł, format:  A4, scenariusz i rysunki: Hergé, tłumaczenie: Daniel Wyszogrodzki, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1644-3
Kupisz m.in. w aros.pl, bonito.pl, sklep.gildia.pl, sklep.egmont.pl

Przykładowe strony:

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]