Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]
Reprinty, duble, powtórki - nie ma znaczenia, kto jak je nazywa, ale chodzi o historie wcześniej wydane po polsku, które po jakimś czasie ponownie pojawiają się w ramach innego wydania. Niektórzy uznają je za największe zło i przy każdym wydaniu liczą, ile jest nowych historii, a ile powtórek, i tylko na podstawie tego oceniają, czy jest dobrze, czy źle. Inni natomiast twierdzą, że reprinty to nic złego, a przeciętny czytelnik to ma pewnie dziesięć lat, więc można powtarzać komiksy nawet po pięciu latach. Prawda jednak leży pośrodku, i żeby komiksy Disneya w Polsce dalej mogły się rozwijać, trzeba to zrozumieć.