Kaczor Donald 2020-06 - od dziś w sprzedaży - Gattino, Van Horn i Vicar

Zgodnie z planem, dzisiaj w kioskach i sklepach na terenie całego kraju pojawił się nowy numer Kaczora Donalda. 1007. wydanie pisma zawiera porządną, bo 45-stronicową porcję historyjek z kaczkami i myszami. Magazyn nie jest dostępny tylko w stacjonarnych punktach, ale też:
Numer składa się z komiksów oryginalnie wydanych w norweskim Donald Duck & Co 2020-15.
Szczególną uwagę czytelnika prawdopodobnie przykuwają trzy historyjki. Na pewno interesująco wygląda okładkowe Miasto złotych kaczek Schmikla i Gattino, w którym Hyzio, Dyzio i Zyzio zmierzą się z Magiką de Czar, która rzuciła urok starości na cały Kaczogród. Sympatycznym akcentem jest też  W swojej bańce, czyli pierwszy komiks Noela Van Horna po polsku od ponad 2 lat, prosta historyjka o wynalazku Diodaka do tworzenia niezniszczalnych baniek. Klasycznym elementem wydania jest natomiast Sposób na łysienie, czyli znany z Kaczogrodu Vicara niezwykle śmieszny ten-pager, w którym Donald musi zmierzyć się z wypadającymi piórami.
W numerze nie brakuje także krótszych komiksów - łącznie w wydaniu znajduje się 12 różnych historyjek z kaczogrodzkimi i myszogrodzkimi bohaterami.
Kolejny numer pisma ukaże się 30 lipca. Dodatkiem do najnowszego wydania jest gra piłkarska.
Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont

Komentarze

  1. Numer w końcu kupiony i przeczytany. :) Najciekawszym komiksem był dla mnie ten o postarzonym Kaczogrodzie - sam pomysł jest oryginalny, rysownik super to wszystko pokazał, a zachowanie seniorów było bardzo zabawne. Vicar też super, bardzo lubię jego komiksy. Fajnie czytało się też Diamentowe Życie, bo zwierzęta i krajobraz były pięknie narysowane, a i ja uwielbiam przygodówki. Dlatego trochę mi szkoda tego, jakie postanowiono dać tam zakończenie. Bańki też mi się raczej podobały, ale bez szału. Było to moje pierwsze spotkanie z Zagadkami Donalda, bo nie kupowałam KD od lat, i strasznie mnie rozśmieszył sam koncept, bo przecież do zagadek mamy już Mikiego, a tu nagle Donald robi to samo. :)

    Ze słabych rzeczy to historia z Czarnym Piotrusiem nic ciekawego nie wnosiła, a komiks z gipsem totalnie dziwny i raczej słabo narysowany (czasem dziwnie skomponowane kadry). Szkoda, bo pomysł wyjściowy był ok. Ale totalnie nie rozumiem, bo co w ogóle Bracia Be ukrywali się rzekomo w ściekach? I nie było to nawet pokazane w komiksie, jak np. stamtąd wychodzą, po prostu się pojawili (bardzo słaby kadr).

    Koniec końców jestem jednak zadowolona z numeru. Ogólnie to zaskoczyło mnie, że czasopismo to w zasadzie same komiksy, tylko 2 krótkie miejsca z żartami czy psikusami. Jako dzieciak lubiłam w KD zarówno komiksy, jak i fajne artykuły, ale pewnie nikomu się ich teraz nie chce pisać do słabo sprzedającej się gazetki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gigant Poleca Premium 2024-01 "Kalendarz Adwentowy" - dziś premiera - Midthun, Rota, Scarpa i Vicar

Ach, te WSTRĘTNE reprinty! [KWAlieton]