Nowa inicjatywa we Francji - Cosey, Trondheim i Loisel tworzą komiksy z Myszką Miki!
W poprzednim tygodniu Glénat wydał dwa pierwsze albumy z nowej linii wydawniczej, w której popularni we Francji twórcy komiksów będą tworzyć albumy komiksowe z Mikim. Pierwszy album Une mystérieuse mélodie stworzył Bernard Cosey, twórca znany z takich komiksów jak Jonathan czy W poszukiwaniu Piotrusia Pana (Egmont 2009), natomiast scenariusz drugiego albumu Mickey's Craziest Adventures napisał Lewis Trondheim, twórca takich komiksów jak wydana w Polsce Wyspa Burbonów (Egmont 2009) czy z serii Ralph Azham (Timof 2013-2016), rysunkami zajął się Nicolas Keramidas znany z takich serii jak Tykko (ze świata Troy) i Luuna. 10-stronicową zapowiedź komiksu Loisela i Keramidasa zobaczycie na bleedingcool.com.
Ale to nie koniec kolekcji - już w sierpniu pojawią się kolejne albumy, które stworzą Tébo, a także Loisel, twórca takich hitów jak Piotruś Pan (Egmont 2014), W poszukiwaniu ptaka czasu (Egmont 2014-2015) czy Skład główny (Egmont 2010 i Ongrys 2016), który stworzy komiks w stylu Floyda Gottfredsona. Już na stronie sequencebd.fr można zerknąć na przykładowe strony ze środka komiksu.
Według mnie jest to dość ciekawa inicjatywa, mam nadzieję, że nie ograniczy się tylko do czterech albumów, ponieważ jest jeszcze wielu francuskich (i nie tylko) twórców, których wizję na świat Disneya chętnie bym zobaczył. Na pewno jest to inicjatywa, która trochę rozrusza wydawanie komiksów Disneya w Francji.
Czy jest szansa na wydanie tych albumów w Polsce? Teoretycznie tak, ponieważ ostatnio coraz więcej frankofońskich komiksów wychodzi na polskim rynku, komiksy Glénat wydają m.in. Taurus czy Wydawnictwo Komiksowe, a twórcy powyższych albumów są znani w Polsce, ale czy ci sami wydawcy będą chcieli wydać, choćby jednorazowo, komiksy Disneya nawet tak znanych twórców jak Trondheim i Loisel? Także nie wiadomo jak wygląda umowa Disneya z Egmontem.
źródło ilustracji: Inducks
Ale to nie koniec kolekcji - już w sierpniu pojawią się kolejne albumy, które stworzą Tébo, a także Loisel, twórca takich hitów jak Piotruś Pan (Egmont 2014), W poszukiwaniu ptaka czasu (Egmont 2014-2015) czy Skład główny (Egmont 2010 i Ongrys 2016), który stworzy komiks w stylu Floyda Gottfredsona. Już na stronie sequencebd.fr można zerknąć na przykładowe strony ze środka komiksu.
Według mnie jest to dość ciekawa inicjatywa, mam nadzieję, że nie ograniczy się tylko do czterech albumów, ponieważ jest jeszcze wielu francuskich (i nie tylko) twórców, których wizję na świat Disneya chętnie bym zobaczył. Na pewno jest to inicjatywa, która trochę rozrusza wydawanie komiksów Disneya w Francji.
Czy jest szansa na wydanie tych albumów w Polsce? Teoretycznie tak, ponieważ ostatnio coraz więcej frankofońskich komiksów wychodzi na polskim rynku, komiksy Glénat wydają m.in. Taurus czy Wydawnictwo Komiksowe, a twórcy powyższych albumów są znani w Polsce, ale czy ci sami wydawcy będą chcieli wydać, choćby jednorazowo, komiksy Disneya nawet tak znanych twórców jak Trondheim i Loisel? Także nie wiadomo jak wygląda umowa Disneya z Egmontem.
źródło ilustracji: Inducks
Przykładowe strony z Une mystérieuse mélodie średnio zachęcają. Z kolei Mickey's Craziest Adventures prezentuje się cudownie! Proponuję zacząć spamować Egmont czy inne, żeby to wydali :)
OdpowiedzUsuńWiesz, "Une mystérieuse mélodie" to specyficzny styl i podejrzewam, że w Polsce tak sobie by się sprzedał, choć może jest ciekawy fabularnie, ale co do "Mickey's Craziest Adventures" się zgadzam. Za komiksem przemawia to, że doskonale wygląda, ma chwytliwy tytuł, scenarzysta jest znany w środowisku komiksowym, więc Egmoncie (lub Taurusie czy inne wydawnictwo - jeżeli możecie wydać!), wydajcie! Ciekawe też wygląda zapowiedziany komiks Loisela, choć przez to że nawiązuje do klasycznych pasków, może nie odnieść sprzedażowego sukcesu.
UsuńMyślę że właśnie komiks nawiązujący do stylu Gottfredsona odniósł by duży sukces, chyba że się mylę i ludzie nie lubią retro stylu. Komiksy graficznie wyglądają ładnie (podzielam powyższe opinie ). Komiksowi disnejowskiemu potrzeba i brakuje pewnej świeżości w stylu i prowadzeniu narracji. Mimo znanych postaci widać wyraźnie różnice między typowy komiksami czy to włoskimi czy duńskimi. Czasem takie zmiany nie są dobrym pomysłem ale tutaj widać że to wyszło. Większość komiksów Disneya (i to w sumie wada) są rysowane jednym stylem, wszystkie jest takie same ,monotoniczne. Brakuje artystów rangi Barksa, Rosy, Vicara, Scarpy, Gottfredsona. Może trzeba zerwać ze schematami i w ,duchu klasyki" nie bać się eksperymentów i zmian konwencji. Nie mówię by z Disneya zrobić drugiego Marvela z armią superbohaterów - bo to zła droga bo komiksy Disneya są przede wszystkim o życiu ale dobrze zrobiona fantastyka, horror, groteska - nie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuń