NIE DISNEY: "Duży potencjał, średnie wykonanie" - Niezła draka, Drapak! 1 "Puść to jeszcze raz" - recenzja
Niezła draka, Drapak to drugi po Lilu i Pucie komiks z konkursu imienia Janusza Christy, którego recenzja pojawiła się na blogu. Jak wypadł komiks Sztybora i Kaczkowskiego, czy warto go mieć w swojej kolekcji - jeżeli chcecie się tego dowiedzieć, to przeczytajcie poniższą recenzję.
Niezła draka, Drapak! Sztybora i Kaczkowskiego to kolejny komiks z wyróżnionych w konkursie im. Janusza Christy, który został wydany w formie albumowej. Komiks zdobył 2. miejsce w II edycji konkursu, został wydany w podobnie jak reszta konkursowych komiksów, 48 stron, A4, 24,99 zł, dobry kredowy papier. Czy komiks o Kornelu, zwyczajnym właścicielu antykwariatu, który w nocy staje się superbohaterem mnie zachwycił? Raczej nie. Co w komiksie zawiodło - postaram się to ustalić w poniższej recenzji.
Na pierwszy album Drapaka składa się jedna długa historyjka - Puść to jeszcze raz, nie jest to, jak to bywa w wielu wypadkach origin story, komiksowi udaje się umiejętnie wprowadzić w świat, bez zbędnych tłumaczeń, opowiada on o kolejnej misji Drapaka. Ale samo wprowadzenie do akcji to jedna z niewielu rzeczy za którą mogę pochwalić scenariusz, ponieważ właściwa akcja jest średnio napisana. Zanim dochodzimy do niej, czyli tajemniczej choroby, która spotyka całe miasto, mija ponad 20 stron, które poświęcone są na średnią akcję z robotem i trwającą kilka stron strasznie naciąganą historię z urodzinami Chrobota, przyjaciela Kornela. Sam problem tajemniczej choroby, która sprawia, że bohaterowie śpiewają, jest rozwiązany bardzo szybko i niezbyt mnie to zadowala. W ogóle czy to nie brzmi wam znajomo? Dla mnie pomysł wydaje się strasznie wtórny i kojarzę go z kilku seriali animowanych. Także pomysł z jedno kadrowymi retrospekcjami wydaje mi się dziwnie znajomy. Pod względem humorystycznym komiks nie wygląda źle, kilka gagów śmieszyło, ale nie jest to ten sam poziom co np. Lil i Put. Kilka postaci z komiksu jest ciekawie wykreowanych w tym Chrobot, czy główny wróg, Pogrzebacz, ale niestety główny protagonista, Kornel, jest tak nijaką postacią, że dopiero ostatnia strona przypominała mi jak on ma na imię, szkoda też, że na łamach całego komiksu poznajemy zaledwie parę postaci. Jak dla mnie, komiks ma strasznie nierówny scenariusz, pierwsza połowa dość słaba, druga połowa dużo lepsza, ale za szybko się kończy.
Rysunki to już zupełnie inna historia. Choć z pozoru przypominają one trochę animację z Pory na przygodę czy Zwyczajnego serialu, to wyglądają znacznie lepiej niż rysunki w tych serialach. W komiksie mamy do czynienia z nowoczesnym przykładem zastosowania ligne claire, każda kreska jest podobnej grubości, przez to komiks jest czytelny i naprawdę przyjemnie wygląda. Choć pojedyncze kadry nie wyglądają może aż tak dobrze, to kadry na całą stronę, czy na dwie, jak na przykład przemiana Kornela w Drapaka, prezentują się znakomicie. Sam pomysł w pokazaniu sekwencji przemiany w superbohatera na jednym dużym kadrze był znakomitym wyborem. Okładka komiksu, choć pozbawiona detali, wygląda naprawdę ładnie i przejrzyście. Warto zwrócić uwagę też na różnorodny wygląd postaci, praktycznie każda wygląda zupełnie inaczej, należy do innego gatunku, w tym widać, że świat Drapaka ma potencjał.
O całym komiksie mam mieszaną opinię. Po pierwszym czytaniu pomyślałem, że to słaby komiks, po drugim znacznie zmieniłem zdanie. Scenariusz jest bardzo nierówny, sporo scen to zwykłe zapychacze, a właściwa akcja jest średnia, mimo to komiks czyta się z ciekawością, choć źle, że się kończy, gdy w końcu się rozkręcił. Z rysunkami jest zupełnie odwrotnie, są świetnie, wspaniale pasują do klimatu świata, zostało zastosowanych kilka dobrych pomysłów, szczególnie podobały mi się duże kadry. Sądzę że, komiks ma naprawdę duży potencjał, widać że świat Drapaka jest naprawdę różnorodny, ale komiks zupełnie tego nie wykorzystuje. Tak więc, czy warto mieć Drapaka w swojej kolekcji? Zerknijcie na przykładowe strony, jeżeli styl rysunków wam pasuje, to na pewno komiks wam się spodoba.
Łączna ocena albumu: 6,5/10 (scenariusz - 4/10, rysunki - 9/10)
Niezła draka, Drapak! 1 - Puść to jeszcze raz
Data premiery: 7 październik 2015, liczba stron: 48, cena okładkowa: 24,99 zł, format: A4, scenariusz: Sztybor, rysunki: Tomasz Kaczkowski, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1091-5
Kupisz m.in. w aros.pl, bonito.pl, sklep.gildia.pl, sklep.egmont.pl
Przykładowe strony:
Niezła draka, Drapak! Sztybora i Kaczkowskiego to kolejny komiks z wyróżnionych w konkursie im. Janusza Christy, który został wydany w formie albumowej. Komiks zdobył 2. miejsce w II edycji konkursu, został wydany w podobnie jak reszta konkursowych komiksów, 48 stron, A4, 24,99 zł, dobry kredowy papier. Czy komiks o Kornelu, zwyczajnym właścicielu antykwariatu, który w nocy staje się superbohaterem mnie zachwycił? Raczej nie. Co w komiksie zawiodło - postaram się to ustalić w poniższej recenzji.
Na pierwszy album Drapaka składa się jedna długa historyjka - Puść to jeszcze raz, nie jest to, jak to bywa w wielu wypadkach origin story, komiksowi udaje się umiejętnie wprowadzić w świat, bez zbędnych tłumaczeń, opowiada on o kolejnej misji Drapaka. Ale samo wprowadzenie do akcji to jedna z niewielu rzeczy za którą mogę pochwalić scenariusz, ponieważ właściwa akcja jest średnio napisana. Zanim dochodzimy do niej, czyli tajemniczej choroby, która spotyka całe miasto, mija ponad 20 stron, które poświęcone są na średnią akcję z robotem i trwającą kilka stron strasznie naciąganą historię z urodzinami Chrobota, przyjaciela Kornela. Sam problem tajemniczej choroby, która sprawia, że bohaterowie śpiewają, jest rozwiązany bardzo szybko i niezbyt mnie to zadowala. W ogóle czy to nie brzmi wam znajomo? Dla mnie pomysł wydaje się strasznie wtórny i kojarzę go z kilku seriali animowanych. Także pomysł z jedno kadrowymi retrospekcjami wydaje mi się dziwnie znajomy. Pod względem humorystycznym komiks nie wygląda źle, kilka gagów śmieszyło, ale nie jest to ten sam poziom co np. Lil i Put. Kilka postaci z komiksu jest ciekawie wykreowanych w tym Chrobot, czy główny wróg, Pogrzebacz, ale niestety główny protagonista, Kornel, jest tak nijaką postacią, że dopiero ostatnia strona przypominała mi jak on ma na imię, szkoda też, że na łamach całego komiksu poznajemy zaledwie parę postaci. Jak dla mnie, komiks ma strasznie nierówny scenariusz, pierwsza połowa dość słaba, druga połowa dużo lepsza, ale za szybko się kończy.
Rysunki to już zupełnie inna historia. Choć z pozoru przypominają one trochę animację z Pory na przygodę czy Zwyczajnego serialu, to wyglądają znacznie lepiej niż rysunki w tych serialach. W komiksie mamy do czynienia z nowoczesnym przykładem zastosowania ligne claire, każda kreska jest podobnej grubości, przez to komiks jest czytelny i naprawdę przyjemnie wygląda. Choć pojedyncze kadry nie wyglądają może aż tak dobrze, to kadry na całą stronę, czy na dwie, jak na przykład przemiana Kornela w Drapaka, prezentują się znakomicie. Sam pomysł w pokazaniu sekwencji przemiany w superbohatera na jednym dużym kadrze był znakomitym wyborem. Okładka komiksu, choć pozbawiona detali, wygląda naprawdę ładnie i przejrzyście. Warto zwrócić uwagę też na różnorodny wygląd postaci, praktycznie każda wygląda zupełnie inaczej, należy do innego gatunku, w tym widać, że świat Drapaka ma potencjał.
O całym komiksie mam mieszaną opinię. Po pierwszym czytaniu pomyślałem, że to słaby komiks, po drugim znacznie zmieniłem zdanie. Scenariusz jest bardzo nierówny, sporo scen to zwykłe zapychacze, a właściwa akcja jest średnia, mimo to komiks czyta się z ciekawością, choć źle, że się kończy, gdy w końcu się rozkręcił. Z rysunkami jest zupełnie odwrotnie, są świetnie, wspaniale pasują do klimatu świata, zostało zastosowanych kilka dobrych pomysłów, szczególnie podobały mi się duże kadry. Sądzę że, komiks ma naprawdę duży potencjał, widać że świat Drapaka jest naprawdę różnorodny, ale komiks zupełnie tego nie wykorzystuje. Tak więc, czy warto mieć Drapaka w swojej kolekcji? Zerknijcie na przykładowe strony, jeżeli styl rysunków wam pasuje, to na pewno komiks wam się spodoba.
Łączna ocena albumu: 6,5/10 (scenariusz - 4/10, rysunki - 9/10)
Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.
Niezła draka, Drapak! 1 - Puść to jeszcze raz
Data premiery: 7 październik 2015, liczba stron: 48, cena okładkowa: 24,99 zł, format: A4, scenariusz: Sztybor, rysunki: Tomasz Kaczkowski, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1091-5
Kupisz m.in. w aros.pl, bonito.pl, sklep.gildia.pl, sklep.egmont.pl
Przykładowe strony:
Komentarze
Prześlij komentarz